Co mnie wku*wia

Kuuuurwa wlasnie minute temu spadl mi telefon i rozjebalem warstwe szkla na ekranie.... aaaaaaaaszkurwa.
 
@halibut samo sobie jesteś winny, jak ci wszyscy mówili, żebyś dał sobie spokój z tą robotą to pierdoliłes o jakiejś lojalności itd.

I tak nie jest źle. Ale z 1/3 nastepnej wyplaty w dupe.
Ta robota jest fajna, bo ile osob moze sobie pozwolic na wolne np 25 dni, jak ja teraz? Plusy i minusy. Minuy powoduja ze jestes na granicy rozkurwu, ale plusy Cie trzymaja.
Jak zawsze, zobaczymy co zycie mi dalej przyniesie :)
 
Jestem wsciekly. Ojciec dostal z pracy akcje swojej firmy. Początkowo miały wartosc 100 zł za akcje. Polowe dal mnie, slownie , dzielac sie.
Gdy spadły do 19 zł kazalem mu szybko sprzedać. Mialem racje, spadly potem do 7 zł. I nie zanosiło sie by mialy wzrosnac(oglaszana niewyplacalnosc, brak interwenci innych spółek skarbu panstwa, bo to spółka panstwowa)

Co sie stalo po roku? W ciagu ostatnich paru dni wzrosły do....68 zł. I dalej rosną.
wyobrazacie sobie to uczucie gdy mogles miec 100 tys a masz pare tys?
 
Jestem wsciekly. Ojciec dostal z pracy akcje swojej firmy. Początkowo miały wartosc 100 zł za akcje. Polowe dal mnie, slownie , dzielac sie.
Gdy spadły do 19 zł kazalem mu szybko sprzedać. Mialem racje, spadly potem do 7 zł. I nie zanosiło sie by mialy wzrosnac(oglaszana niewyplacalnosc, brak interwenci innych spółek skarbu panstwa, bo to spółka panstwowa)

Co sie stalo po roku? W ciagu ostatnich paru dni wzrosły do....68 zł. I dalej rosną.
wyobrazacie sobie to uczucie gdy mogles miec 100 tys a masz pare tys?
No widzisz... Cierpliwy i kamień ugotuje... Tisze jediesz, dalsze budiesz...
1cbr1f.jpg
 
Jestem wsciekly. Ojciec dostal z pracy akcje swojej firmy. Początkowo miały wartosc 100 zł za akcje. Polowe dal mnie, slownie , dzielac sie.
Gdy spadły do 19 zł kazalem mu szybko sprzedać. Mialem racje, spadly potem do 7 zł. I nie zanosiło sie by mialy wzrosnac(oglaszana niewyplacalnosc, brak interwenci innych spółek skarbu panstwa, bo to spółka panstwowa)

Co sie stalo po roku? W ciagu ostatnich paru dni wzrosły do....68 zł. I dalej rosną.
wyobrazacie sobie to uczucie gdy mogles miec 100 tys a masz pare tys?
Parę lat temu wracając z Tajlandii przez Moskwę zostało mi trochę tajskich Bahtów, ok 50zł na polskie. A że człowiek był młody i życia nie znał to tak rozkminiałem, czy w ogóle wymienię to gdziekolwiek w Polsce i wpadłem na genialny pomysł, że w Moskwie wymienię to na lotnisku w kantorze na ruble, bo przecież ruble to na 100% sprzedam. No i po przylocie do Polski wymieniłem na lotnisku w kantorze te ruble na złotówki.

Tak, wtedy sobie uświadomiłem, że lotniska walą w chuja z kursami i tak z moich magicznych 50zł dostałem 5zł. Przykleiłem sobie te ruble do dziennika który pisałem na pamiątkę mojej głupoty :)
 
Parę lat temu wracając z Tajlandii przez Moskwę zostało mi trochę tajskich Bahtów, ok 50zł na polskie. A że człowiek był młody i życia nie znał to tak rozkminiałem, czy w ogóle wymienię to gdziekolwiek w Polsce i wpadłem na genialny pomysł, że w Moskwie wymienię to na lotnisku w kantorze na ruble, bo przecież ruble to na 100% sprzedam. No i po przylocie do Polski wymieniłem na lotnisku w kantorze te ruble na złotówki.

Tak, wtedy sobie uświadomiłem, że lotniska walą w chuja z kursami i tak z moich magicznych 50zł dostałem 5zł. Przykleiłem sobie te ruble do dziennika który pisałem na pamiątkę mojej głupoty :)
He, aż przypomniała mi się ta historia:
http://www.wykop.pl/wpis/10596248/do-kantoru-przyszla-panna-z-kolezanka-i-wymienia-1/
 
Parę lat temu wracając z Tajlandii przez Moskwę zostało mi trochę tajskich Bahtów, ok 50zł na polskie. A że człowiek był młody i życia nie znał to tak rozkminiałem, czy w ogóle wymienię to gdziekolwiek w Polsce i wpadłem na genialny pomysł, że w Moskwie wymienię to na lotnisku w kantorze na ruble, bo przecież ruble to na 100% sprzedam. No i po przylocie do Polski wymieniłem na lotnisku w kantorze te ruble na złotówki.

Tak, wtedy sobie uświadomiłem, że lotniska walą w chuja z kursami i tak z moich magicznych 50zł dostałem 5zł. Przykleiłem sobie te ruble do dziennika który pisałem na pamiątkę mojej głupoty :)
Jak wracałem z ćwierćfinału mistrzostw europy to skończyły nam sie pieniądze. Kupilismy w Mediolanie 100 euro za ponad 600zł
 
Jak wracałem z ćwierćfinału mistrzostw europy to skończyły nam sie pieniądze. Kupilismy w Mediolanie 100 euro za ponad 600zł
W Helsinkach na lotnisku miałem bardzo długi czas na przesiadkę i nie wpadłem na pomysł, że warto mieć przy sobie euro, więc musiałem kupić w lotniskowym kantorze. Jadłem wtedy nadroższą kanapkę z colą w życiu - nawet nie wiem ile mnie to kosztowało, przy normalnym kursie euro byłoby z 60zł a ja wtedy przepłaciłem.

Z tymi rublami coś popierdoliłem, miałem chyba z 10zł i wymieniłem tylko 5, skoro mi zostały.
 
Dzwonię umówić się na rehabilitację i kurwa tak: na NFZ najwcześniej na przełomie maja/czerwca czyli kurwa ponad 7 miesięcy! Ale prywatnie to od ręki przyjmują, na poniedziałek się ustawiłem. Nie to, że liczyłem, że mi się uda wcisnąć na NFZ ale skoro mam kwit od lekarza to warto zapytać. Nie wiem jaki sens by było robić taką rehabilitację ponad pół roku po zabiegu.
 
Oszołomy cieszące się z obniżenia stawek adwokackich/radcowskich, którzy nie są świadomi, że dotknie to potencjalnego klienta przede wszystkim a dopiero później rynek usług prawnych. Szkoda, że Ministerstwo tak ochoczo nie obniży kosztów sądowych w geście dobroci dla uciskanego przez korporacje ludu. Swoją drogą, przejebane mają początkujący mecenasi, którzy muszą dymać za urzedowki, czyli de facto doplacac do interesu.
 
Wkurwia mnie to, że niedługo przenoszę się do innego działu w firmie, niby spoko, mniej roboty, praktycznie zero pracy manualnej, ale przy kompie, tylko będę w pomieszczeniu z jednym gościem. Typ jest totalnie nienauczony życia, niczego nie potrafi, na niczym się nie zna, potrafi się wypierdolić na pierwszym lepszym schodku idąc z parteru na piętro i w dodatku cały czas napierdala o jakichś polowaniach i kurwa grzybkach... Ja pierdolę...
 
Wkurwia mnie jebany sąsiad zza jebanej cienkiej ściany, który dzisiaj przed 9 rozpoczął sluchanie muzyki z wieży stereofonicznej z basem.

Dobrze, że mam słuchawki ochronne - ubrałem i mogłem spać dalej. Ale minimalnie słyszałem te rozchodzące się dźwięki o moją ścianę. Niech go szlag !

PS; pisałem tu już kiedyś, że z barachłem nie będę się szarpał. Mogę jedynie pogorszyć sytuację. ; )
 
Wkurwia mnie jebany sąsiad zza jebanej cienkiej ściany, który dzisiaj przed 9 rozpoczął sluchanie muzyki z wieży stereofonicznej z basem.

Dobrze, że mam słuchawki ochronne - ubrałem i mogłem spać dalej. Ale minimalnie słyszałem te rozchodzące się dźwięki o moją ścianę. Niech go szlag !

PS; pisałem tu już kiedyś, że z barachłem nie będę się szarpał. Mogę jedynie pogorszyć sytuację. ; )
Zaproś @maras na weekend. Problem zostanie brutalnie rozwiązany.
 
Proszę o potwierdzenie czy wszystkie Nexusy nx5 mają ten chujowy napis na obudowie? Jeśli tak, wkurwia mnie to!
 
pizdzi jak w kieleckim, a trzeba isc po piwo na fen...
Piździ tam u was na wiosce jak skurwesyn, we wtorek mnie nieźle przewiało jak szedłem z dworca do intercontinentala.
 
Piździ tam u was na wiosce jak skurwesyn, we wtorek mnie nieźle przewiało jak szedłem z dworca do intercontinentala.
Wtorek to jeszcze luz, dzisiaj się zastanawiałem czy nie przeprosić się z kurtką zimową, a już na pewno rozglądam się za czapką zimową
 
Tak jak powyżej.
Jebana pogoda. Mam postanowienie, że chodzę sobie do pracy i na zajęcia z buta. 5,5km w sumie godzinka mocniejszego spaceru. Ale kurwa w taką pogodę to bez czapki i dobrej kurtki się nie ruszam. A jak się takim chodzeniem rozgrzeję to jest za ciepło. Zdejmę czapkę to kurwa za zimno. No chuj mnie ciska.
Swoją drogą podziwiam kobiety, że są takie kurwa niezniszczalne. Mróz czy wiatr, a one w spódniczkach, bez czapki i nic im nie jest. Nawet kataru nie mają.
 
Back
Top