Co mnie wku*wia

Nie, WTA rzadko stawiam. Ale każda jej wygrana wkurwia, szczególnie kiedy rywalką jest sympatyczna kobieta. Dobrze, że Jerzyk wczoraj przegrał.
Forma akurat przypadkowo po igrzyskach przyszła
 
Forma akurat przypadkowo po igrzyskach przyszła
Nie ma przypadków, są tylko
torebka-louis-vuitton-neverfull-gm-lv-portfel-329852862.jpg
 
Sam nie wiem gdzie to napisać ale z jednej strony cieszę się że odrobiłem się już w tym tyg i nie mam nic do roboty, ale z drugiej strony wkurwia mnie to że dzisiejszy i jutrzejszy dzień przez to będzie się ciągnął jak srajtaśma.... :facepalm:
 
Nie, WTA rzadko stawiam. Ale każda jej wygrana wkurwia, szczególnie kiedy rywalką jest sympatyczna kobieta. Dobrze, że Jerzyk wczoraj przegrał.
Co polscy tenisiści mają w sobie, że tak nas wkurwiają?
 
Co polscy tenisiści mają w sobie, że tak nas wkurwiają?
Domachowska nie wkurwiała. Linette nie wkurwia. Kubota, Frytkę i Matkę szanuję.
Powiedziałbym raczej:
Co polscy sportowcy szukający dziury w całym zamiast w swojej dupie, i mający pretensje do całego świata, a nie do siebie, mają w sobie, że tak nas wkurwiają?
 
Sam nie wiem gdzie to napisać ale z jednej strony cieszę się że odrobiłem się już w tym tyg i nie mam nic do roboty, ale z drugiej strony wkurwia mnie to że dzisiejszy i jutrzejszy dzień przez to będzie się ciągnął jak srajtaśma.... :facepalm:
Niemasz tam dla mnie wolnego etatu?:boss:

aha Co by nie robic pustego przebiegu Wkurwia mnie jebany Belgijski system poboru opłat
 
Dajcie spokój z tymi lekarzami. Byłem w przychodni z dzieckiem, to baba na siłę sprawdzała gardło i kazała trzymać głowę. Chuja stwierdziła dała syropki i tyle. Jak to nie działało pojechałem prywatnie. Jednak jak się płaci to się przykładają. Obejrzała dziecko od stóp do głowy. Leki zapisała na badania skierowała w razie czego recepte na antybiotyk, żeby nie przychodzić drugi raz i kasy nie bulić. I weź tu się lecz w tym kraju gdzie na nfz w przychodni konowały pracują, a żeby być zdrowym trzeba kasę wykładać. Jak przejdę na emeryturę, oj zagalopowałem się, nie przejdę na emeryturę, bo dla mnie zabraknie pieniędzy, no ale jakby się udało to i tak trzeba się zawijać do grobu, bo tylko do przychodni na nfz.
Dlatego nigdy nie chodzę do publicznej przychodni z dzieckiem. Partactwo i robota na odwal się. Lekarze niedouczeni, którzy nie rozwijają się, posiadają wiedzę sprzed 20 lat albo to co zostawi wraz z ulotką przedstawiciel farmaceutyczny. Karmiliby dzieci kaszką Bobovity/Nestle z toną cukru w składzie, negują niepodważalną wartość jaką niesie karmienie piersią, nie wiedzą nawet jakie są aktualne szczepionki, a każde przeziębienie załatwialiby antybiotykiem. Swoją drogą mam o tyle dobrze, że moja córka przez 2.5 roku miała co najwyżej trzy razy katar i kilka razy gorączkę przy ząbkowaniu. Jakbym miał teraz wybierać studia, poszedłbym na medycynę a potem wybrał pediatrię jako specjalizację, bo chociaż uchroniłbym kilkaset dzieci w swoim życiu.
 
Dlatego nigdy nie chodzę do publicznej przychodni z dzieckiem. Partactwo i robota na odwal się. Lekarze niedouczeni, którzy nie rozwijają się, posiadają wiedzę sprzed 20 lat albo to co zostawi wraz z ulotką przedstawiciel farmaceutyczny. Karmiliby dzieci kaszką Bobovity/Nestle z toną cukru w składzie, negują niepodważalną wartość jaką niesie karmienie piersią, nie wiedzą nawet jakie są aktualne szczepionki, a każde przeziębienie załatwialiby antybiotykiem. Swoją drogą mam o tyle dobrze, że moja córka przez 2.5 roku miała co najwyżej trzy razy katar i kilka razy gorączkę przy ząbkowaniu. Jakbym miał teraz wybierać studia, poszedłbym na medycynę a potem wybrał pediatrię jako specjalizację, bo chociaż uchroniłbym kilkaset dzieci w swoim życiu.
No niestety tak to wygląda. Moja przychodnia to tak wystrojem taki radosny PRL:D
 
No niestety tak to wygląda. Moja przychodnia to tak wystrojem taki radosny PRL:D
U mnie jedne drzwi łączą przychodnię dla dzieci zdrowych i chorych. Problem polega na tym, że są wiecznie otwarte, a lekarki sobie spacerują pomiędzy. Przychodziłem z dzieckiem na szczepienie, a 50 m dalej siedziały dzieci, które kaszląc chciały wypluć płuca. Jak zamykałem te drzwi, zaraz personel otwierał paradując z kawką albo herbatką. Dobrze, że już po szczepieniach, bilansie dwulatka i nie muszę tam chodzić.
 
@mat @MysticBęben

skąd ta niechęć to Radwańskiej? pytam poważnie
Zauważamy olbrzymią rozbieżność pomiędzy "wysiłkiem", jaki wkłada w machanie rakietą, kiedy (za marne, niepewne grosze) reprezentuje Polskę na IO, a wysiłkiem, jaki podejmuje aby wygrywać wysoko płatne turnieje (w których walczy wyłącznie na swój prywatny rachunek) :mamed:
Radwańska jest antytezą Kuby Błaszczykowskiego.

EDIT:
Singlowy bilans kariery panny Isi:
Wielki Szlem 113-42 (72,9% wygranych meczów)
Premier (Mandatory+Top5) 152-66 (69,7%)
Turnieje pomniejsze 279-124 (69,2%)
Igrzyska 1-3 (25% wygranych :DC:)
 
Last edited:
hehe, wiedziałem że pojawi się temat IO jako argument. Też zwróciłem na to uwagę, ale to chyba nie powód żeby wyzywać ją od szmat i życzyć jej jak najgorzej na korcie. (tak wywnioskowałem po wpisie mata)

a co do tego, że nie ma jej co porównywać do Kuby to wiadomix.
 
U mnie jedne drzwi łączą przychodnię dla dzieci zdrowych i chorych. Problem polega na tym, że są wiecznie otwarte, a lekarki sobie spacerują pomiędzy. Przychodziłem z dzieckiem na szczepienie, a 50 m dalej siedziały dzieci, które kaszląc chciały wypluć płuca. Jak zamykałem te drzwi, zaraz personel otwierał paradując z kawką albo herbatką. Dobrze, że już po szczepieniach, bilansie dwulatka i nie muszę tam chodzić.
U mnie drzwi wyglądają tak samo:D ogólnie przychodnie to jedna wielka komedia.
 
Dlatego nigdy nie chodzę do publicznej przychodni z dzieckiem. Partactwo i robota na odwal się. Lekarze niedouczeni, którzy nie rozwijają się, posiadają wiedzę sprzed 20 lat albo to co zostawi wraz z ulotką przedstawiciel farmaceutyczny. Karmiliby dzieci kaszką Bobovity/Nestle z toną cukru w składzie, negują niepodważalną wartość jaką niesie karmienie piersią, nie wiedzą nawet jakie są aktualne szczepionki, a każde przeziębienie załatwialiby antybiotykiem. Swoją drogą mam o tyle dobrze, że moja córka przez 2.5 roku miała co najwyżej trzy razy katar i kilka razy gorączkę przy ząbkowaniu. Jakbym miał teraz wybierać studia, poszedłbym na medycynę a potem wybrał pediatrię jako specjalizację, bo chociaż uchroniłbym kilkaset dzieci w swoim życiu.
Ostatnio miałem taką akcję: przyjebałem głową w szafkę, rozciąłem sobie, przykleiłem opatrunek ale następnego dnia mi spuchło konkretnie pół czoła tak że łuk brwiowy nachodził mi na oko, poszedłem więc wieczorem do tzw. "nocnej pomocy lekarskiej" i mówie, że martwi mnie ta opuchlizna i nie wiem czy to jakiś stan zapalny czy alergia i tutaj jestem, babka mówi to samo "no ja też nie wiem czy to stan zapalny czy alergia ale faktycznie wygląda chujowo, na wszelki wypadek pan se zje augmentin i wapno". Rano sie jeszcze bardziej powiększyło, na oko prawie nic nie widzę, pojechałem na SOR z rana i obsługa iście królewska, krótka rozmowa, badanie krwi i po chwili zastrzyk przeciwhistaminowy w dupala i jakaś kroplówka. Okazało się, że stan zapalny + reakcja alergiczna wywołana bakteriami od stanu zapalnego, schodziło od ręki. I na SORach się dziwią, że ludzie nie chodzą do przychodni POZ jak tam nie ma właściwej obsługi.
 
Ostatnio miałem taką akcję: przyjebałem głową w szafkę, rozciąłem sobie, przykleiłem opatrunek ale następnego dnia mi spuchło konkretnie pół czoła tak że łuk brwiowy nachodził mi na oko, poszedłem więc wieczorem do tzw. "nocnej pomocy lekarskiej" i mówie, że martwi mnie ta opuchlizna i nie wiem czy to jakiś stan zapalny czy alergia i tutaj jestem, babka mówi to samo "no ja też nie wiem czy to stan zapalny czy alergia ale faktycznie wygląda chujowo, na wszelki wypadek pan se zje augmentin i wapno". Rano sie jeszcze bardziej powiększyło, na oko prawie nic nie widzę, pojechałem na SOR z rana i obsługa iście królewska, krótka rozmowa, badanie krwi i po chwili zastrzyk przeciwhistaminowy w dupala i jakaś kroplówka. Okazało się, że stan zapalny + reakcja alergiczna wywołana bakteriami od stanu zapalnego, schodziło od ręki. I na SORach się dziwią, że ludzie nie chodzą do przychodni POZ jak tam nie ma właściwej obsługi.

A Augmentin to co? Na wrzody Ci to niby dała? Łynąłes chociaż to cudo w ogóle, czy będziesz jebał babę bez sensu?? :benny::cohon::homer:
 
Stąd, że swojej wiedzy o niej nie opieram tylko na serwisie sportowym Macieja Kurzajewskiego. Nikomu nie bronię jej czy Jerzyka wielbić, ale ja nimi gardzę.

dlatego pytam - czemu nią gardzisz?
 
A Augmentin to co? Na wrzody Ci to niby dała? Łynąłes chociaż to cudo w ogóle, czy będziesz jebał babę bez sensu?? :benny::cohon::homer:
Augmentin jest na wszystkie zakażenia bakteryjne. Łyknąłem ale to na 1 raz nie działa, a nie będę czekał aż całkowicie oślepne na oko żeby sprawdzić czy babka dobrze oceniła sobie co mi może być na oko.
 
Ostatnio miałem taką akcję: przyjebałem głową w szafkę, rozciąłem sobie, przykleiłem opatrunek ale następnego dnia mi spuchło konkretnie pół czoła tak że łuk brwiowy nachodził mi na oko, poszedłem więc wieczorem do tzw. "nocnej pomocy lekarskiej" i mówie, że martwi mnie ta opuchlizna i nie wiem czy to jakiś stan zapalny czy alergia i tutaj jestem, babka mówi to samo "no ja też nie wiem czy to stan zapalny czy alergia ale faktycznie wygląda chujowo, na wszelki wypadek pan se zje augmentin i wapno". Rano sie jeszcze bardziej powiększyło, na oko prawie nic nie widzę, pojechałem na SOR z rana i obsługa iście królewska, krótka rozmowa, badanie krwi i po chwili zastrzyk przeciwhistaminowy w dupala i jakaś kroplówka. Okazało się, że stan zapalny + reakcja alergiczna wywołana bakteriami od stanu zapalnego, schodziło od ręki. I na SORach się dziwią, że ludzie nie chodzą do przychodni POZ jak tam nie ma właściwej obsługi.
Kiedyś byłem z dziadkiem na SORze, gorączka 40 stopni, zawroty głowy. Jest po dwoch zawalach, wstawiony bajpas. I co? Okazuje się, że jest jeden lekarz, który przyjmuje, ale... jednocześnie jest lekarzem wyjazdowym. 3h siedzenia, bo akurat był z karetka do jakiegoś nagłego przypadku.
 
Kiedyś byłem z dziadkiem na SORze, gorączka 40 stopni, zawroty głowy. Jest po dwoch zawalach, wstawiony bajpas. I co? Okazuje się, że jest jeden lekarz, który przyjmuje, ale... jednocześnie jest lekarzem wyjazdowym. 3h siedzenia, bo akurat był z karetka do jakiegoś nagłego przypadku.
Domagałbym się przetransportowania karetką T do innego szpitala, gdzie są lekarze.
 
Kiedys spotkałem Janowicza w Polsce i pochodze i mówie do niego,ale mnie nie usłyszał, czy bardziej nie widział. Ale ja za takim Murkiem stałem , tym siatkarzem. To może dlatego.
 
Back
Top