Co mnie wku*wia

niestety zmieniła się dziewczyna w go go...

73520_b.jpg

Wzięliście przynajmniej autograf od BonJoviego? ;)
 
Siedzi dziad w przychodni i pierdoli ze cos tam mu dolega i ze to po Czarnobylu. Chuj ze kurwa Ukraincom nic nie bylo ale dziad ma powiklania po Czarnobylu...
 
a jak u was w dojczach z tym jest?
do 5g raczej nic nie robio, mandacik maly

chociaz na bajerach nawet za 0.1 cie przed sadem postawia, tam jest chujnia
a tam przyszlosc, to i tak jakis osiedlowy patus ktory nic ambitnego w zyciu nie bedzie robil
chuj go wie, chociaz przwaznie normalne typy nie daja sie lapac z taka iloscia gowniana, mnie trzpali duzo razy z czyms przy sobie w Polsce, ale nigdy nic nie znalezli
 
Last edited:
Wkurwia mnie, że jak się w końcu jakimś cudem zbiorę, żeby pójść do lekarza i zrobić sobie kontrolne badania to mi jakieś gówno wychodzi i maraton po lekarzach, kurwa. Tym razem za namową mojego fizjoterapeuty i mamy (:crazy:), bo mnie wiecznie stawy jebią - weź se zrób pod kątem boreliozy albo jakichś reumatoidalnych markerów, bo może od tego. No to kurwa zrobiłem...z boreliozą luz, jak na razie chociaż zdarzyło się jakiemuś kleszczowi mnie ujebać, ale luz. Natomiast resztę krwi dalej mi badają specjalistycznie, bo jakiś jeden marker pod kątem kolagenozy chujowo wyszedł. To sobie czekam, jak na wyrok, bo nieprzyjemnie może być. No i szarpnąłem się, żeby pójść za ciosem, bo poza jebiącymi stawami to jeszcze nos wiecznie zajebany...ciągle przez jedną dziurkę oddycham, na przemian. To teraz alergolog, laryngolog, testy kurwa...Pierdolę, mogłem podążać drogą kuzyna mojego i jego życiowego motto - on do lekarza nie chodzi, bo jak pójdzie to na bank mu coś wynajdą. Estoy enfermo cabrón! Oby nie.
 
Wkurwia mnie, że jak się w końcu jakimś cudem zbiorę, żeby pójść do lekarza i zrobić sobie kontrolne badania to mi jakieś gówno wychodzi i maraton po lekarzach, kurwa. Tym razem za namową mojego fizjoterapeuty i mamy (:crazy:), bo mnie wiecznie stawy jebią - weź se zrób pod kątem boreliozy albo jakichś reumatoidalnych markerów, bo może od tego. No to kurwa zrobiłem...z boreliozą luz, jak na razie chociaż zdarzyło się jakiemuś kleszczowi mnie ujebać, ale luz. Natomiast resztę krwi dalej mi badają specjalistycznie, bo jakiś jeden marker pod kątem kolagenozy chujowo wyszedł. To sobie czekam, jak na wyrok, bo nieprzyjemnie może być. No i szarpnąłem się, żeby pójść za ciosem, bo poza jebiącymi stawami to jeszcze nos wiecznie zajebany...ciągle przez jedną dziurkę oddycham, na przemian. To teraz alergolog, laryngolog, testy kurwa...Pierdolę, mogłem podążać drogą kuzyna mojego i jego życiowego motto - on do lekarza nie chodzi, bo jak pójdzie to na bank mu coś wynajdą. Estoy enfermo cabrón! Oby nie.
Chujowa sprawa, miałem jakiś czas temu podobnie. Przypadkiem moja kobieta wyczuła koło moich cohones (nie na nich) małą twardą kulkę. Na początku luzik, ale potem zacząłem wpadać w paranoje. Oczywiście jak próbujesz gdzieś się zapisać z NFZ-u to terminy na kilka miesięcy do przodu. Czekając na termin zacząłem mieć wkrętkę, że to rak jak nic. Jak miałem jakieś gorsze sranie to byłem pewny, że przerzuciło się na jelita. Jak bolała głowa to już byłem pewien, że mózg. Jak w boku mnie coś mrowiło to zacząłem sprawdzać rokowania w przypadku raka trzuski i wątroby. Stwierdziłem, że nie wyrobię psychicznie. Najpierw wyjebałem 2 stówy, żeby onkolog wymacał mnie po jajach i to sprawdził, a potem zabuliłem kolejną, żeby zrobić USG cohones.
Na szczęście okazało się, że to tłuszczak w dziwnym miejscu i będę żył dalej.
 
Kurwa 11h dzisiaj zapierdalałem żeby łaskawie mnie przyjął jakiś ortopeda, zmienił mi opatrunek i zdjął gips. Chuj by strzelił, z wielką łaską zarejestrowali mnie do kumatego lekarza i od razu zaklepał mi następną kontrolną wizytę.

Człowiek płaci uczciwie te pierdolone składki a czuje się jak żebrak chodzący i proszący o przyjęcie do lekarza.
 
Kurwa 11h dzisiaj zapierdalałem żeby łaskawie mnie przyjął jakiś ortopeda, zmienił mi opatrunek i zdjął gips. Chuj by strzelił, z wielką łaską zarejestrowali mnie do kumatego lekarza i od razu zaklepał mi następną kontrolną wizytę.

Człowiek płaci uczciwie te pierdolone składki a czuje się jak żebrak chodzący i proszący o przyjęcie do lekarza.
Zadzwoniłbyś do @Gienek to byłbyś niczym książę na SORze
 
A właśnie @Gienek na sor w razie czego można do Ciebie w każdym przypadku typu rtg usg ekg byle nie była to wizyta u specjalisty?
 
Zadzwoniłbyś do @Gienek to byłbyś niczym książę na SORze
Jak to ludzie kurwa nie myślą.
A właśnie @Gienek na sor w razie czego można do Ciebie w każdym przypadku typu rtg usg ekg byle nie była to wizyta u specjalisty?
Jeśli się wcześniej ustawimy to EKG Ci od ręki robię sam i Ci powiem co się dzieje. RTG, USG jeśli nie bedziesz nadużywał mojej gościnności też da się zrobić :-). Spytaj @MuraS jak go obsłużyłem :-D
 
Chujowa sprawa, miałem jakiś czas temu podobnie. Przypadkiem moja kobieta wyczuła koło moich cohones (nie na nich) małą twardą kulkę. Na początku luzik, ale potem zacząłem wpadać w paranoje. Oczywiście jak próbujesz gdzieś się zapisać z NFZ-u to terminy na kilka miesięcy do przodu. Czekając na termin zacząłem mieć wkrętkę, że to rak jak nic. Jak miałem jakieś gorsze sranie to byłem pewny, że przerzuciło się na jelita. Jak bolała głowa to już byłem pewien, że mózg. Jak w boku mnie coś mrowiło to zacząłem sprawdzać rokowania w przypadku raka trzuski i wątroby. Stwierdziłem, że nie wyrobię psychicznie. Najpierw wyjebałem 2 stówy, żeby onkolog wymacał mnie po jajach i to sprawdził, a potem zabuliłem kolejną, żeby zrobić USG cohones.
Na szczęście okazało się, że to tłuszczak w dziwnym miejscu i będę żył dalej.
jakbym siebie czytał :bayan:
 
Jak to ludzie kurwa nie myślą.

Jeśli się wcześniej ustawimy to EKG Ci od ręki robię sam i Ci powiem co się dzieje. RTG, USG jeśli nie bedziesz nadużywał mojej gościnności też da się zrobić :-). Spytaj @MuraS jak go obsłużyłem :-D
to moze to ekg bysmy pierdolneli niedlugo dla swietego spokoju na duszy
 
Back
Top