Ciekawe rzeczy.

Ułuda? No w tych dwóch rymujących się przypadkach, z perspektywy ofensywnej, nie miała... Żle skalkulowana obróciła się przeciwko...

Ułuda to także ofensywnie używanie przemocy bez - i to dysproporcjonalnej - przewagi siły (~=w praktyce bezkosztowo, lub kosztem bardzo niskim).

Oczywiście "przemoc" (w domyśle zakładam "siła militarna") to nie jest jednowymiarowy i odosobniony skalar, czynników jest znacznie więcej, no ale tak upraszczając. Najlepiej to mieć siłę militarną ale nigdy jej niestosować, lub ostatecznie rzadko...

To co opisałem wcześniej to także siła, tylko inna.


Niestety dawne USA. Może i przyszłe, zobaczymy jak sobie wewnętrznie poradzą. To zresztą zadecyduje czy inni będą "aspirowali do współtworzenia" - bo same Stany to nie Imperium, tylko duże państwo.

Obecne USA, w związku z tym że relatywnie słabsze niż niż kiedys, to paradoksalnie musi używać więcej bezpośredniej siły.
Wiara w wyższość kulturalną jako czynnik dominacji jest ułudą. Wygrywa silniejszy, niekoniecznie bardziej ukulturalniony
 
Ułuda? No w tych dwóch rymujących się przypadkach, z perspektywy ofensywnej, nie miała...

Ułuda to także ofensywnie używanie przemocy bez przewagi - i to dysproporcjonalnej - siły (~=w praktyce bezkosztowo, lub kosztem bardzo niskim).

Oczywiście "przemoc" (w domyśle zakładam "siła militarna") to nie jest jednowymiarowy i odosobniony skalar, czynników jest znacznie więcej, no ale tak upraszczając. Najlepiej to mieć siłę militarną ale nigdy jej niestosować, lub ostatecznie rzadko...

To co opisałem wcześniej to także siła, tylko inna.


Niestety dawne USA. Może i przyszłe, zobaczymy jak sobie wewnętrznie poradzą. To zresztą zadecyduje czy inni będą "aspirowali do współtworzenia" - bo same Stany to nie Imperium, tylko duże państwo.

Obecne USA, w związku z tym że relatywnie słabsze niż niż kiedys, to paradoksalnie musi używać więcej bezpośredniej siły.
No oczywiście. Sami ograniczać muszą szeroko rozumianą wolność przepływów - czy to kapitałowych czy towarowych czy technologicznych czy w końcu ludzi żeby powstrzymać Chiny przed przejmowaniem rynków itd. Dlatego stoimy na skrzyżowaniu dróg i nikt nie wie w którą to pójdzie. jedno jest pewne USA podjęło walkę, a model kulturowo-społeczny to nazwijmy wciąż mimo wielu problemów jest bardziej atrakcyjny niż Chinski czy jakikolwiek inny tego chyba nie trzeba tłuymaczyć. .. jestesmy na tym forum wszyscy bo w USA powstało UFC a potem nim inspirowane KSW w hotelu Marriot w Warszawie - Nomen omen amerykańskiej sieci hotelarskiej ;)
 
No oczywiście. Sami ograniczać muszą szeroko rozumianą wolność przepływów - czy to kapitałowych czy towarowych czy technologicznych czy w końcu ludzi żeby powstrzymać Chiny przed przejmowaniem rynków itd. Dlatego stoimy na skrzyżowaniu dróg i nikt nie wie w którą to pójdzie. jedno jest pewne USA podjęło walkę, a model kulturowo-społeczny to nazwijmy wciąż mimo wielu problemów jest bardziej atrakcyjny niż Chinski czy jakikolwiek inny tego chyba nie trzeba tłuymaczyć. .. jestesmy na tym forum wszyscy bo w USA powstało UFC a potem nim inspirowane KSW w hotelu Marriot w Warszawie - Nomen omen amerykańskiej sieci hotelarskiej ;)
Ja wiem - na tym skrzyżowaniu Indie przejmą prymat. Hajs już wyłożony i płynie rzeką.
 
Wiara w wyższość kulturalną jako czynnik dominacji jest ułudą. Wygrywa silniejszy, niekoniecznie bardziej ukulturalniony
Aaa ok, jeśli taką sytuację opiszemy to i owszem. Czyli "kujon" vs "urwis".

No ale jeśli "kujon" ma kaburę, to i "urwis" posłucha. A jak posłucha, to może i za którymś razem zjarzy, że "kujon" mądrze gada, i w sumie to lepiej posłuchać niż się rzucać... ;)

Ja wiem - na tym skrzyżowaniu Indie przejmą prymat. Hajs już wyłożony i płynie rzeką.
Dużo na to wskazuje.
 
No oczywiście. Sami ograniczać muszą szeroko rozumianą wolność przepływów - czy to kapitałowych czy towarowych czy technologicznych czy w końcu ludzi żeby powstrzymać Chiny przed przejmowaniem rynków itd. Dlatego stoimy na skrzyżowaniu dróg i nikt nie wie w którą to pójdzie. jedno jest pewne USA podjęło walkę, a model kulturowo-społeczny to nazwijmy wciąż mimo wielu problemów jest bardziej atrakcyjny niż Chinski czy jakikolwiek inny tego chyba nie trzeba tłuymaczyć. .. jestesmy na tym forum wszyscy bo w USA powstało UFC a potem nim inspirowane KSW w hotelu Marriot w Warszawie - Nomen omen amerykańskiej sieci hotelarskiej ;)
Znaczy nie wiemy :D WIemy - będzie Wojna, najprawdopodobniej już sie zaczęła... Albo bylismy/jesteśmy świadkami jej pierwszej 'bitwy' o Ukrainę (znaczy to ma nic wspolnego z ukrainą i Ukraincami tylko z wymienonymi przeplywami, dóbr, ludzi, surowcow i kapitału... i o to kto 'zabezpiecza' i jest dobrym wujkiem w Europie...
 
Annie Hawkins-Turner, znana także pod pseudonimem Norma Stitz, to posiadaczka największego, naturalnego biustu na świecie. Nosi rozmiar 102ZZZ, a każda z jej piersi waży około 30 kg kilogramów. Chociaż Annie stała się dzięki temu sławna, to bardzo często narzeka na to, jak wygląda jej codzienność
download-5.jpeg

Jeden cyc około 30kg, dwa cyce około 60kg, same jej cyce są cięższe niż bastek. :jarolaugh:
@Roshi ty lubisz duże cycki, brałbyś? :awesome:
 
Back
Top