Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Chyba popierdolił wam się audyt wewnętrzny z audytem finansowym.
33$ dziennie zarobić przez internet (warunek konieczny) - tyle mi potrzeba abym był spełniony życiowo. To dużo czy nie?
Najpierw wydostan się z tej jednej w której już jesteś ;)Chyba założę sektę w stanach, zgarne 100 wyznawców i żeby płacili po 10$ miesięcznie.
To styl życia. (Rozumiem, że chodzi o Cohones?)To nie sekta :)
TakTo styl życia. (Rozumiem, że chodzi o Conores?)
Do szkoły aspiranckiej są gotowe pytania z odpowiedziami. Jest taki zbiór pytań, z którego pochodzą wszystkie pytania na teście. Po prostu trzeba wykuć. Nie pamiętam jak się to nazywa, ale myślę, że jak poszukasz w necie to na pewno znajdziesz. Zrób sobie prawo jazdy kat. C. Zawsze dodatkowe punktyWłaśnie naszły mnie grube rozkminy na studia. Jestem w maturalnej klasie, technikum, matura jak na razie podstawa + rozszerzony angielski. Z matmy średniak, fizyki i chemii nie miałem od 4lat można powiedzieć. I chuj, serio nie wiem gdzie iść. W gimnazjum gadałem o AWF, ale dawno odszedłem od tego pomysłu. Kiedyś tu chyba pisałem o morskiej, ale żaden ze mnie technik i nie wiem czy warto byłbyy tam pójść, na mechanika. Widziałem jakiś profil Turystyka morska i nadmorska, opis ciekawy, no ale nie wiem jak z pracą później. Mówiłem też Straży Pożarnej w Poznaniu czy Warszawie. Ale do tej pory nic nie robię w tym kierunku. Zaprzestałem nawet biegać. Test praktyczny to drążek, 1000m i 50m. Teoria to fizyka i chemia, zamknięty. Basen 50m. Testy psychologiczne. O fizycznosć się nie boję, nie wiem co zrobić z fizyką i chemią. Trzeba było isć do liceum. Ostatnio miałem też gólnie wahania, czy straż to coś dla mnie, bo za dużo o tym nie wiem. No ale przecież idę tam po to, zeby się nauczyć, nie? Na prawdę ciężko mi jest wybrać studia...
Studia "informatyczne" to największy bubel jaki powstał przez który ludziom się wydaje że zarabiają. Nie nauczą cię nic konkretnego, a w tej dziedzinie nikt nie patrzy na papier a na to co potrafisz.@midern a informatyka? Kumasz coś z tego? To jest obecnie zajebisty kierunek. Wszędzie brakuje informatyków. Hajs już w pierwszej pracy bez żadnego doświadczenia jest mega dobry.
Niestety w tej dziedzinie jak prawie w każdej innej pracodawcy w ogłoszeniach o prace w tabelce "wymogi" wpisują wykształcenie wyższe kierunkowe. Tak to już jest. Możesz być kozakiem bez studiów, ale co z tego jak firma rekrutującą od razu odrzuci Twoje podanie bo nie spełniasz wymogów ich klienta. Poza tym jak już chciałby w tym robić a chce iść na studia to co za problem? Poziomu nauczania nie znam bo studentem informatyki nie byłem, nie jestem, ale znam kilku informatyków po owych studiach i zarabiają bardzo dobre pieniadze. Możliwe, że wszystkiego nauczyli się w domu, a studia zrobili bo chcieli. Na pewno też są i takie oferty gdzie przyjmą informatyka bez studiów, ale to raczej kiepski hajsik. No bo na czym ma bazować pracodawca? Ani doświadczenia ani wykształcenia.Studia "informatyczne" to największy bubel jaki powstał przez który ludziom się wydaje że zarabiają. Nie nauczą cię nic konkretnego, a w tej dziedzinie nikt nie patrzy na papier a na to co potrafisz.
I tak to się będzie zmieniać u mnie. Jakbym w gimnazjum myślał tak jak dziś, to bym szedł do liceum na jkaiś bio-chem. Jak wybiorę jakieś studia, to za 20 lat sobie będe myślał, ze mogłem iść na coś innego, bo w czymś innym się czuję. Przeraża mnie myśl o przyszłości szczerze mówiąc.Tak sobie myślę, że jakbym teraz wybierał to bym kombinował marketing-jakoś najbardziej do tej branży pasuje.
Na pewnym etapie już papier może być wymagany. Co nie zmienia faktu, że same studia fachu nie nauczą, trzeba to lubić i robić samemu.Studia "informatyczne" to największy bubel jaki powstał przez który ludziom się wydaje że zarabiają. Nie nauczą cię nic konkretnego, a w tej dziedzinie nikt nie patrzy na papier a na to co potrafisz.
W sumie w większości fachów studia nie nauczą na tyle żebyśmy byli fachowcami w danej dziedzinie. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. To oczywiste.Na pewnym etapie już papier może być wymagany. Co nie zmienia faktu, że same studia fachu nie nauczą, trzeba to lubić i robić samemu.
Na pewnym etapie już papier może być wymagany. Co nie zmienia faktu, że same studia fachu nie nauczą, trzeba to lubić i robić samemu.
Zarabiają!!! 15k programiści z Wykopu Bubel, nie bubel, trochę się z nimi męczyłem, bo właśnie programowanie nie jest moją mocną stroną i raczej interesują mnie rzeczy sieciowe. Nie, że coś tam papierek, tylko potrafię sobie poradzić z problemami takiej natury, wyselekcjonować potrzebny mi materiał i tego od początku nas tam uczyli. Nikt nie mówił, że nas tam nauczą zawodu, a wskażą jak rozwiązać problem i z pomocą jakich narzędzi. Jednak drugi stopień wybrałem inny kierunek, bo w połączeniu z Infą robi niezły start(w moim regionie). Ale to "in progress". Od nas wiele osób skończyło po pierwszym stopniu infę. Dużo osób przyszło wiedząc niemal wszystko i samemu sobie robiąc zajęcia, czy wiedząc co tam będzie, inni coś tam wiedzieli, ale nie wszystko, a reszta nadganiała i ci co przetrwali jakieś pojęcie mają.Studia "informatyczne" to największy bubel jaki powstał przez który ludziom się wydaje że zarabiają. Nie nauczą cię nic konkretnego, a w tej dziedzinie nikt nie patrzy na papier a na to co potrafisz.
studiów to wymagają chyba tylko polskie firmy i to zwykle te gówniane czyli te w których nie zarobi się odpowiednio.
Ja z tego co zaobserwowałem to polską domeną jest wymaganie studiów kierunkowych i brak podawania widełków z zarobkami. Inaczej ma się to za granicą.
Ja osobiście akurat nie pracuję w tej branży ale mam trochę znajomych w niej, bywam czasem na konferencjach i zdecydowana większość to ludzie bez studiów z bogatym doświadczeniem. No i co ciekawe, bardzo pomocne i otwarte środowisko.
Powiedzmy, że z resztą mogę się zgodzić, ale tylko zaznaczę, że istnieje takie coś jak Informatyk. Nie tyle co na papierze z dyplomu(wraz ze specjalnością), ale i nawet w takich miejscach jak urzędy, uczelnie czy firmy które nie zajmują się informatyką głównie, a mają swojego gościa od spraw właśnie typowo IT. Na drzwiach i umowie wtedy stoi "Informatyk".