Dobra Experty dawać mi nazwę piw, które wypije i poczuje smak chmielu a nie jakieś chemiczne dolewki...

Wszystko co ma w nazwie IPA.


@Orest kojarzysz jakie piwko w Pincie leży na przedostatnim nalewaku po lewej? Ostatnie jest O'Harrys a tamto ma nazwę na "d" i ma taką niepintową grafikę więc pewnie jest na gościnnych występach a mocno mi smakowało.
 
Dobra Experty dawać mi nazwę piw, które wypije i poczuje smak chmielu a nie jakieś chemiczne dolewki...
Najtańszym i najbardziej dostępnym (takie piwo "otwierające oczy") jest Żywiec APA.
Kosztuje koło 4 złote, czuć już w nim amerykański chmiel. Potem będziesz chciał tylko więcej.
 
Najtańszym i najbardziej dostępnym (takie piwo "otwierające oczy") jest Żywiec APA.
Kosztuje koło 4 złote, czuć już w nim amerykański chmiel. Potem będziesz chciał tylko więcej.
szkoda tylko, ze z reguly w malych sklepach zywiec apa jest jedynym piwem z chmielem, bo nawet ciechanow cos malo ostatnio, przynajmniej u mnie
 
Wszystko co ma w nazwie IPA.


@Orest kojarzysz jakie piwko w Pincie leży na przedostatnim nalewaku po lewej? Ostatnie jest O'Harrys a tamto ma nazwę na "d" i ma taką niepintową grafikę więc pewnie jest na gościnnych występach a mocno mi smakowało.
hadra? Andrus, aka maka daka czy jakos tak? Nie kojarze browara na d nie z pinty.
 
Winchester z browaru Factoria bardzo smaczne, orzeźwiające, dobrze nachmielone piwo. Nie ma 150 obu, bo gorzkość dupy nie urywa, ale piwko jest na prawdę dobre. Polecam.
 
Miły zapach, chmielowe, chlebowe trochę w smaku, w pizdeczkę rzekłbym.
pelne-zdroj.png
 
Nad ranem otworzyłem Sunny Ale z Doctora Brew. No taki jakiś dziwny kwas w aromacie i zapachu, że nie dało się tego dokończyć...:sad:
 
Bardzo przyjemne piwko, jak dla mnie bardzo fajne zbalansowane. Polecam. Tylko tej trawy cytrynowej jakoś nie czuć...i Desperados Red na dojebke...:bayan:
71414987000050631844.jpg
 
Last edited:
Na krótko kilka z ciekawszych piw jakie ostatnio piłem:

Wersje butelkowe

Cechowe "Brown Ale"
20150613_131248.jpg

W mojej opinii, najlepsze piwo rodem z Biedronki. Stout był do wypicia ale bez szału, pszeniczne przysłowiowej dupy nie urywało. Tymczasem Brown Ale jest na prawdę całkiem niezły, patrząc na stosunek ceny do jakości.

Olimp "Panakeja" (Earl Grey IPA)
20150627_220313.jpg

Co tu dużo mówić, świetne piwo! Bardzo podszedł mi miks amerykańskich chmieli z herbatą earl grey. Niewątpliwie bardzo ciekawe połączenie, które zaskakuje nas solidną dawką goryczki, procentami (6%) ale istną harmonią na linii herbata-chmiele (bardzo mocno jest odczuwalna, jednak chmiele dodają jej charakteru). Polecam!


Wersje lane z kija

Ale Browar "Golden Monk" (Saison IPA)
goldenmonk.jpg

Jest dużo opinii, że piwo jest "zdradliwe" i przyznam szczerze, że coś w tym jest, gdyż można je pić, pić a potem mamy problem. Piwo jest na prawdę mocne i określenie go Imperial Saisonem jest jak najbardziej na miejscu. Golden Monk jest głowy nie urywa i jak dla mnie, jest jednym ze słabszych piw jakie uważył Ale Browar. Po prostu, zabrakło mi tutaj chmielu, który był wyczuwalny, jednakże nie na poziomie który by mnie zadowolił.

Szał Piw "5" (Pepper Stout)
5.jpg

W przypadku tego typu piw, tj. do których dodaje się pieprz czy chilli, oczekuje, że właśnie te dodatki będą wyczuwalne oraz dadzą popalić podniebieniu (idealny przykład: Grand Porter z chilli w którym owa papryczka jest mocno wyczuwalna i aż robi się gorąco w trakcie picia). W przypadku kolaboracji Pracowni Piwa oraz SzałuPiw, niestety coś nie zagrało. Pieprz był wyczuwalny ale stosunkowo słabo. Żadnego efektu wynikającego z jego obecności nie było. Stout po prostu piło się jak każdy inny, który niczym specjalnym się nie wyróżnia. Jak dla mnie, niewypał.
 
Oficjalnie ogłaszam że pepsi keg i reduktor zamówione. W następnej kolejności szybkozłączki, butle i kran. Przed końcem wakacji powinienem mieć już cały osprzęt u siebie :boss::bayan::beer:

Następna warka to będzie amber ale na nowozelandzkich chmielach :)
 
Typowy ojciec-Polak do domu po pracy, kanapa i tanie piwo :boystop:
Hehe pudło sherlocku:D Jadę na wczasy na straszne zadupie, gdzie są tylko tyskacze i inne harnasie, także jak typowy polak zaopatrzyłem się w browarki z troszkę wyższej półki, co by sobie pobyt umilić:D
 
Ja nad morze biore skrzynie piwa własnej produkcji.
@Orest crazy mike nigdzie u mnie nie moge dorwac...
Ja brałem co było ciekawszego w moim osiedlowym sklepiku. Nie chciało mi się targać innych dobroci przez cały Kraków. A Crazy Mike jest wyborny, po prostu miażdży.
 
Przyjechał do mnie pepsi keg. Stan bardzo dobry. Uszczelki w dobrej kondycji, trzyma ciśnienie (przyjechał lekko nabity i z resztka koncentratu) ale i tak zrobię test jak kupię butlę. Nieobity, lekko porysowany, trochę zabrudzony ale umyłem. całkiem całkiem jak na uzywke.

http://imgur.com/b4tXDrm
http://imgur.com/FXy4uIa

Już nie mogę się doczekać aż spróbuję pierwszego piwa z własnego kega.
:bayan::beer:

Ps.
Dzisiaj rozpijam hopy Queen od doktorów. Swiezynka.
 
Back
Top