Zasadniczo absyntu nie piję się na czysto i nie w większych ilościach:) Są do niego odpowiednie rytuału spożywania z cukrem i wtedy naprawdę nie jest tak tragicznie, choć oczywiście apteczne aromaty niektórych przerastają. Choć działanie jego wg mnie jest znacznie bardziej pozytywne niż wóda:)
 
Moje dzisiejsze zakupy:
rebel-vienna-lager.png
rebel-pszenica-dubeltowa.png
dubbel-cieszynski.png
trybunal-niefiltrowany.png
5905689304256.jpg
 
Zasadniczo absyntu nie piję się na czysto i nie w większych ilościach:) Są do niego odpowiednie rytuału spożywania z cukrem i wtedy naprawdę nie jest tak tragicznie, choć oczywiście apteczne aromaty niektórych przerastają. Choć działanie jego wg mnie jest znacznie bardziej pozytywne niż wóda:)

Polem zgodnie z rytualem przypalajac cukier na lyzeczce, probowalem tez w stosunku 1 do 10 z sokami. Nic nie pomoglo:)

@up - Wiedenski lager straszna mordoklejka, podobnie w sumie ten trojslodowy Trybunal. Zwykly ujdzie,lekki i przyjemny. Reszty nie probowalem.
 
Dubbel to Grand Champion tegorocznej Birofilii. Rebel to jest marka własna tesco i nie ma nic wspólnego z piwem rzemieślniczym. Coś jak lidlowy Argus.
 
Polem zgodnie z rytualem przypalajac cukier na lyzeczce, probowalem tez w stosunku 1 do 10 z sokami. Nic nie pomoglo:)
Nic na siłe;) Z sokami też próbowałem i były to najgorsze drinki jakie w życiu piłem:D Za to polecam opcje podpalania i zasysania na dłoni celem zmieszania i obalenia szota z dodatkiem cukru, smak nadal chujowy ale chociaż śmiechowo :)
 
Przez ostatnie kilka ostatnich tygodni wypiłem kilka ciekawych piw (jedno z zaskoczeń, to Stout Owsiany dostępny w sieci sklepów...Biedronka!), o których napiszę więcej, jak się zbiorę do opisania tego wszystkiego. Mimo wszystko, chciałbym na szybko wspomnieć o Żywcu APA, które w końcu dorwałem w swoje łapska. Generalnie, jak na American India Pale Ale szału nie ma, ale to piwo a w zasadzie browar ma u mnie duży "+". Żywiec bowiem zaczyna rewolucjonizować polską scenę browarów mainstreamowych, wprowadzając piwa warzone w browarach rzemieślniczych. Już samą obecność AIPA w przyzwoitej cenie (butelka w Poznaniu kosztuje 4zł z groszami) i w coraz większej ilości sklepów po prostu się chwali. Należy nie zapominać o browarze Bojan (chociaż to akurat nie jest browar mainstreamowy), którego Black IPA (teraz zmienili nazwę na Bojan Czarne, chyba dlatego, że nazwa nie była zbyt chwytliwa i laikom nic nie mówiła), jest dostępny w większości sklepów (m.in. w Żabkach). Należy nie zapominać o Yankesie z Lwówka, które można spotkać w sieciach Piotr i Paweł. Niewątpliwie zaczyna ciekawie się dziać na piwnej scenie i powoli chyba rynek przestawia się na ciekawsze piwa, gdyż same lagery i inne bajery już nie starczają.
 
Przez ostatnie kilka ostatnich tygodni wypiłem kilka ciekawych piw (jedno z zaskoczeń, to Stout Owsiany dostępny w sieci sklepów...Biedronka!), o których napiszę więcej, jak się zbiorę do opisania tego wszystkiego. Mimo wszystko, chciałbym na szybko wspomnieć o Żywcu APA, które w końcu dorwałem w swoje łapska. Generalnie, jak na American India Pale Ale szału nie ma, ale to piwo a w zasadzie browar ma u mnie duży "+". Żywiec bowiem zaczyna rewolucjonizować polską scenę browarów mainstreamowych, wprowadzając piwa warzone w browarach rzemieślniczych. Już samą obecność AIPA w przyzwoitej cenie (butelka w Poznaniu kosztuje 4zł z groszami) i w coraz większej ilości sklepów po prostu się chwali. Należy nie zapominać o browarze Bojan (chociaż to akurat nie jest browar mainstreamowy), którego Black IPA (teraz zmienili nazwę na Bojan Czarne, chyba dlatego, że nazwa nie była zbyt chwytliwa i laikom nic nie mówiła), jest dostępny w większości sklepów (m.in. w Żabkach). Należy nie zapominać o Yankesie z Lwówka, które można spotkać w sieciach Piotr i Paweł. Niewątpliwie zaczyna ciekawie się dziać na piwnej scenie i powoli chyba rynek przestawia się na ciekawsze piwa, gdyż same lagery i inne bajery już nie starczają.
Jankes faktycznie jest świetny, jedno z lepszych APA jakie piłem.
Co do żywca, to jest to American Pale Ale (bez India) :)
 
I jak smakowały?
Zapomniałem napisać. . . dodam posta eraz ale nie będzie już taki piękny jaki byłby pisząc na bieżąco ;)

Dubbel cieszyński
alk. 8,5%, ekst. 18%, ibu 17
Data ważności: 20.11.2015
Cena: 3,39 zł za 0,33l
Piwo ciemne, górnej fermentacji, w smaku dobre, nie jest za słodkie, dośc podobne do innych ciemnych piw, ale tak bardziej wyważone bym powiedział. Ogólnie n aplus, chociaż myślałem, że będzie większe "łał", bo na butelce chwalą się, że wygrali jakis festiwal piw domowych w 2014r.

Rebel pszenica dubeltowa
alk. 8%, ekst. 18,1%
Data ważności: 06.09.2015
Cena: 2,89 zł za 0.33l
Piwo lekko słodkawe, treściwe w smaku, na etykiecie napisali, że czuć owoce/banany- ja nie czułem.
 
Zapomniałem napisać. . . dodam posta eraz ale nie będzie już taki piękny jaki byłby pisząc na bieżąco ;)

Dubbel cieszyński
alk. 8,5%, ekst. 18%, ibu 17
Data ważności: 20.11.2015
Cena: 3,39 zł za 0,33l
Piwo ciemne, górnej fermentacji, w smaku dobre, nie jest za słodkie, dośc podobne do innych ciemnych piw, ale tak bardziej wyważone bym powiedział. Ogólnie n aplus, chociaż myślałem, że będzie większe "łał", bo na butelce chwalą się, że wygrali jakis festiwal piw domowych w 2014r.

Rebel pszenica dubeltowa
alk. 8%, ekst. 18,1%
Data ważności: 06.09.2015
Cena: 2,89 zł za 0.33l
Piwo lekko słodkawe, treściwe w smaku, na etykiecie napisali, że czuć owoce/banany- ja nie czułem.
dubbel uwarzyl w cieszynskim browarze zwyciezca konkursu na zeszlorocznej birofilii w zywcu. Co roku jest inny grand champion
 
Ja się kiedyś skusiłem w tesco na Rebela z kolendrą i miodowego bodajże, myśląc, że to jakiś regionalny browar...okazał się niezły szajs...
 
20141228_181201.jpg

Ok. Obiecałem, że napiszę coś o piwach które w ostatnich tygodniach dane było mi pić, zatem tak też czynię. Na pierwszy rzut idzie wspomniany przeze mnie...Stout z Biedronki. Generalnie, szału nie ma. Piłem w życiu o wiele lepsze stouty (o jednym z tych "lepszych od Cechowego" wspomnę za czas jakiś), także z Polskich browarów. Generalnie, piwo dość ubogie w walory smakowe (można wyczuć nutę anyżu). Cena robi swoje, bo 3zł za butelkę może przyciągnąć. Na pewno trunek nie dla koneserów piwa, jednak z ciekawości można ze spokojem spróbować.
 
Apropos stoutów-nie miałem przyjemności pic żadnego polskiego. Potrafi ktoś polecić coś godnego uwagi?

A przepraszam, pilem na pewno mlecznego stouta. Pyszota :)
 
@Masu
Polecam:
-Coffee Stout z Kormorana
- Smokey Joe z Ale Browaru (jest Mega)
- Hera, Nyks i Hades z browaru Olimp
-Noc Kupały z browaru Perun
 
@Masu
Polecam:
-Coffee Stout z Kormorana
- Smokey Joe z Ale Browaru (jest Mega)
- Hera, Nyks i Hades z browaru Olimp
-Noc Kupały z browaru Perun


Dzięki Smokey Joe próbowałem, reszty nie. Z Ale Browaru polecam Sweet Cow-wspomniany przezemnie Milk Stout.
 
Generalnie, to stosunek ceny biedronkowego stoutu do jakości jest praktycznie równy. Szału nie ma, ale od biedy można wypić.
20141220_183922.jpg

Na pewno lepszym stoutem, którego dane było mi wypić jest Black Scottish Stout z Belhavena. Piwo otrzymałem jako jedno z kilku jako prezent urodzinowy, co niewątpliwie ucieszyło mnie. Świetna piana, niczym na azocie. Do tego wyraźny kawowy smak. Adekwatna nazwa byłaby tutaj Coffee Stout, bo ta kawowość jest dość intensywna (w smaku, to taka gorzka kawa z mlekiem). Do głosu jednak dochodzi słodycz, ale zaraz potem uderza w nas goryczka. 4,2% alkoholu nie porywa, jednak samo piwo bardzo przyjemnie się pije. Pomimo, że jest lane do puszek to jednak o żadnej metaliczności, diacetylu nie ma mowy. Jeden z lepszych i ciekawszych stoutów jakie piłem ostatnio.
 
Piłem to szoko z kormorana. Jak dla mnie za slodkie. Nie da się wypić więcej niż 1/3. Przez słodkośc nie da się wyczuć nic. Piwo nie dla mnie.
 
Back
Top