Wyglada na to, ze tylko ja nie przepadam za piwami z ale browaru. Częste masło w smaku albo trafiam na zjebane wraki, pomijając juz ogólnie smak różanej herbaty bijący ich trunków co najbardziej z resztą czułem w King of Hop. Jak (A/P)IPA to tylko Pacific.
 
King of Hop piłem tylko dlatego, że byłem w damskim towarzystwie a cydru nie chciałem brać. Jak już, bardziej z Ale Browaru podchodzi mi Rowing Jack, który w mojej osobistej opinii jest jednym z najlepszych piw jakie jest im dane ważyć.
 
Ja piłem Rowing Jacka ze skopanej warki wiec nie moge nic powiedziec. Kupie jak pojawi sie znowu. Piwa z Pinty jak dla mnie stoja o półke wyżej, choć wydaja się mniej "organiczne" od tych z Ale Browaru.
 
Pinta zdecydowanie. Ma niewątpliwie ciekawe piwa. Najdziwniejsze piwo jakie od nich piłem to Oto Mata IPA, czyli piwo z ryżem. Dziwny smak, bardzo ryżowy, kolor nieco sikowaty ale całkiem dobre. Najbardziej z kolei podeszło mi Imperium Atakuje. Nie każdemu podejdzie (kumplowi nie za bardzo, zważywszy na dość mocno wyczuwalną goryczkę), ale samo piwo bardzo dobre. Obecnie poluje na A'la Grodziskie ale póki co mam pecha i go nie ma.
 
Ostatnio usłyszałem, że piwa w zielonej butelce (Łomża, Perła itp.) mogą szybciej się psuć i być hujowe w smaku, bo mają niby jasną butelkę, zieloną i coś tam słońce może przenikać i psuć, to prawda? Czy ktoś mi ostrą bajkę sprzedał?
 
Jak trafisz złą warkę to i brązowa butelka ci nie pomoże, zauważ że wina pakuje się zwykle do zielonych butelek. Przypadek? Nie sądzę. Myślę że to o tych butelkach to ściema. Piwo pasteryzowane jeśli jest dobrze przechowywane nie powinno się zepsuć krócej niż po roku czasu. Piwa nie utrwalone jak np Ciechan też raczej trzymają limit 28 dni, to samo się tyczy piw pasteryzowanych które mają termin przypadności 180 dni. Wszystko zależy od sortu warki.
 
podobno prawda. Zwlaszcza, ze wiekszosc piw w butelkach jest zle przechowywana dlatego traca na smaku. Podobno najlepsza sa w puszkach jezeli odrazu sie je przelewa do kufla. Tak samo w barach beczki sa czesto zle przechowywane i dlatego wydaja sie rozwodnione.
 
Piwo w puszce ma najgorszy smak moim zdaniem, co do beczek to zdażało mi się lać piwo i smak piwa lanego u każdego barmana był troche inny ( ustawienia rollbaru ? ) ale w gruncie rzeczy beczki z kompani piwowarskiej z tyskiem gronie są ciękie jak dupa węża. Ja w te butelki nie uwierzę chyba że ktoś da mi rzeczywiste badania na kilku partiach piwa.
 
Jak pije z puszki to tak. Ale w kuflu daje rade.



Ostatnio pilem 2 piwa KoreB jedno miodowe drugie chyba mocne. Miodowe mialo 7,2% a sam miod czulem. W kazdym razie za ta cene to nie polecam
 
Jak miodowe to tylko na miodzie gryczanym, moim zdaniem najlepsze. Ciechan jest za słotki.
 
Ostatnio od piwa miodowego wole miod pitny. Ale ciemne piwa mi strasznie posmakowaly np. Kozlak
 
Koźlak to nietypowe ciemne i zgadzam się, jest znakomity. Królem jest ten z zielono czarna etykietką, nazwany po prostu "Koźlak", ale Koźlak od Ambera czy Mirosławia też daje rade. Najlepsze piwo na chlape za oknem.
 
Koźlaki albo piwa typu Bock jak kto woli są zajebiste, Koźlak z Herrnbrau Ingolstad jest moim zdaniem na równi z Amberem , kiedyś była specjalna limitowana edycja Bocków od Żywca i o dziwo były bardzo dobre, szkoda że to był tylko jednorazowy jubileuszowy romans.
 
Z butelkami była kiedyś akcja (nie pamiętam, który to rok był) wymiany zielonych na brązowe. Lechy kiedyś były w brązowych i zielonych. Ile w tym prawdy i czy ktoś to faktycznie badał uj wie. Dwie godziny zrywania i 6 kg : ( jutro trzeba będzie powtórzyć bo z lekka mało. Ciężki lkawałek chleba, tfuu wina:-)
 
Podczas KSW bede testowal rożne marcowe i koźlaka podwójnego....zasne pewnie przed walką Pudziana, bo woltaz ponizej 6 nie schodzi.... a potem wejde na forum i zadam sławne pytanie "czy walczył już...?" :D
 
Kto przyjeżdza do Łodzi na gale KSW i ma ochotę na dobre lane piwo polecam lokal:



https://www.facebook.com/PiwotekaNarodowa



Zawsze mają okło 12 gatunków lanego piwa.



Kawałek dalej mają też sklep firmowy gdzie można zrobić zapasy :)



http://piwoteka.pl/
 
@ maryjan



Mógł bys mi powiedzieć ile cukru dać? Bo to napewno inaczej niż w przypadku porzeczek, czy malin. I jeszcze, czy dodajesz drozdy, czy samo będzie pyrkać? Ja nigdy nie dawałem, ale z różą to nie wiem. Technologia napewno podobna do głogu to powinieneś wiedzieć.
 
Ja na jutrzejsze KSW już mam w lodówce po jednym browarku:

- Komes Podwójnie Ciemny
- Komes Porter Bałtycki
- Krzepkie
- Kormoran Jasny

Wiem, mieszanka może być wybuchowa (zwłaszcza jak na koniec pójdzie porter bałtycki :), ale co tam - KSW nigdy na trzeźwo nie oglądam :P
 
@walker393



drożdże daję z biowinu w saszetce ale powinno ruszyć i bez nich, cukier jak wiadomo powoduję moc : ) w zależności co chcesz uzyskać to na 10 litrów winka wypada tak :



bxpuxynqod8l.jpg
 
Jestes wielki. Dziekówa.



A tak poza tym to twoje proporcje, czy gdzieś kopałeś po internetach?
 
Back
Top