Boks

Nie mam żadnych wątpliwości w zagrywki Matiego, mimo iż stara się robić ciekawe gale jak na niski poziom w Polsce. Borson jest związany z Polsatem i jak się firmie ktoś nie podoba to go wykreśla(pewnie nie swoimi łapkami) i tyle. Szkoda, że tak to się ułożyło. Na tym TT albo lizanie jaj, albo wzajemny jad. Nie ma za grosz obiektywności, neutralności w sporze. Każdy ma swoją rację.
 
Co to się z Indongo porobiło?:confused: Ale łapskami machał, a tu krótkimi go usypiał Prograis. Porażka Quigga też bardziej jako niespodzianka, choć chyba od początku coś nie tak było z nim + jeszcze ta waga. Jednak Valdez ładnie go ograł.

Za to przydałaby się jakaś mega walka Garcii. Wincyj Bronerów!:lol:
 
Nie mam żadnych wątpliwości w zagrywki Matiego, mimo iż stara się robić ciekawe gale jak na niski poziom w Polsce. Borson jest związany z Polsatem i jak się firmie ktoś nie podoba to go wykreśla(pewnie nie swoimi łapkami) i tyle. Szkoda, że tak to się ułożyło. Na tym TT albo lizanie jaj, albo wzajemny jad. Nie ma za grosz obiektywności, neutralności w sporze. Każdy ma swoją rację.
dokladnie to samo co w naszym kurwidolku
 
Jest na TT taki typ jak Adam Krzysztof, który jest fanem Wasilewskiego. Dużym fanem, który nawet znalazł ciepłe słowa dla gali w Nysie :lol: Borek go chyba zblokował i stwierdził, że jest pracownikiem Wasyla :DC: A teraz ból dupy, bo Gmitruk sobie radzi świetnie bez Polsatu, a Wasyl się trzyma z Najmanem, który ma inwestorów. Tymczasem Mati walczy na TT, żeby udowodnić, że Abell jest dobrym bokserem, bo Polsat chyba za bardzo nie chce sypnąć $ na kogoś lepszego.

Najśmieszniejsze jest to, że kilka minut wcześniej, w innej dyskusji, Borek napisał, żeby każdy skupił się na swojej robocie i nie wtrącał się w obce sprawy :mamed: Kilka minut później zaczął się srać bez powodu pod postem AG. Kabaret.

Dla mne ten typ Adam krzyszztof jest żałosny, czuje że by wyssał bąka z dupy Wasilewskiego. Ale mniejsza z tym, dla mnie druzgocące jest to, że koleś z konta Gmitruka pisze w swoim imieniu takie posty do Borka, no kurwa tylko ja tutaj widzę, że jest coś nie tak ?

Edit:

nie tylko ja:
 
Dla mne ten typ Adam krzyszztof jest żałosny, czuje że by wyssał bąka z dupy Wasilewskiego. Ale mniejsza z tym, dla mnie druzgocące jest to, że koleś z konta Gmitruka pisze w swoim imieniu takie posty do Borka, no kurwa tylko ja tutaj widzę, że jest coś nie tak ?

Edit:

nie tylko ja:

Wiem, że coś jest nie tak, ale tam jest tego tyle, że za chuja nie można się połapać. Ten Adam Krzysztof podobno bilety VIP od Wasyla dostaje na gale Sferis :lol: Syf jak cholera...
 
Wiem, że coś jest nie tak, ale tam jest tego tyle, że za chuja nie można się połapać. Ten Adam Krzysztof podobno bilety VIP od Wasyla dostaje na gale Sferis :lol: Syf jak cholera...
Ale przecież wiadomo, że to nie trener Gmitruk prowadzi to konto, tylko za pozwoleniem działa na nim ten gość. I tak jest w przypadku wielu kont na portalach społecznościowych, nic nadzwyczajnego.

Tak jak napisałem, nie ma możliwości postawić się po którejś ze stron, bo każda robi syf. A jak łatwo spaść z poziomu "biletów VIP" na "brak wstępu" to mamy od początku roku multum przykładów.
 
Plotkuje coraz więcej osób, że dla Adamka ma być Abell, ten sam który ostatnio obił Zimnocha. Jeżeli się to potwierdzi to dla mnie tragedia. Może i fajny rywal by to był, ale na walkę w otwartym Polsacie, na pewno nie na PPV za 4 dychy, no bez jaj. Jeszcze ta Kanadyjka dla Brodnickiej, która została dziś ogłoszona jest na takim poziomie po tym co widziałem na boxrecu, że wgl szkoda słów. Oj w bardzo złą stronę idzie ta idea PBN i coś nie wydaje mi się, żeby te "wojenki" z Wasylem wyszły Borkowi na dobre...
 

Bilety droższe niż na poprzednią galę, mimo to ładnie idą. Gala będzie w PPV, a poprzednia w PS, czy tam Fight. Różnice jakościowe w karcie niewielkie. Tak sobie wygląda ta "Noc wojowników v2.0". Gala chyba musiała być jako PBN, bo innego wytłumaczenia nie znajduję. Mam nadzieję, że jednak nie Abell dla Adamka, choć nadzieje coraz mniejsze.
 
sport.pl/wybiórcza.pl said:
Ostatni kwartał 2018 roku w USA - wtedy mieliby się zmierzyć Anthony Joshua z Deontayem Wilderem w najbardziej wyczekiwanej bokserskiej walce.

Wilder i Joshua to dwaj niepokonaniu bokserzy wagi ciężkiej, którzy posiadają mistrzowskie pasy najbardziej prestiżowych kategorii. Od miesięcy świat czeka na ich walkę. Wilder, mistrz WBC, nie przegrał żadnego z 40 dotychczasowych pojedynków. Ba, tylko jednego nie zakończył przed czasem. Joshua, który ma pasy IBF i WBA, wszystkie 20 walk zakończył przez nokaut.

- Joshua dobrze wie, że kiedyś w końcu przegra i będzie to w walce ze mną. Wiem, że go znokautuję - odgraża się Wilder, który do starcia z Anglikiem gotowy jest od miesięcy. Tak pragnie tej walki, że gotów jest nie robić problemów w negocjacjach finansowych. - Wezmę tyle, ile mi zaoferujecie, pod warunkiem, że potem wy zgodzicie się na to samo w rewanżu - odgraża się.

Eddie Hearn, promotor Joshui, twierdzi, że walka odbędzie się jeszcze w tym roku - Kocham pieniądze, to właśnie po to organizujemy gale bokserskie, a jeśli pójdzie za tym świetny sport, to sukces jest kompletny. Dlatego właśnie zrobię walkę Wildera z Joshuą, bo kocham zarabiać ogromne pieniądze, a ta walka wygeneruje rekordowe zyski - mówił.

Zanim w ogóle do negocjacji w sprawie walki z Wilderem dojdzie, Joshua już 31 marca w Cardiff zmierzy się z mistrzem federacji WBO Josephem Parkerem. A obozowi Nowozelandczyka nie podoba się to, że jeszcze przed tym pojedynkiem Joshua już mówi o kolejnej walce. - Popełnia poważny błąd, jeśli go lekceważy Parkera. Czym innym jest rozważać opcje na przyszłość po cichu, a czym innym negocjowanie z innym bokserem kolejnego etapu. Na to jeszcze jest za wcześnie - uważa David Higgins, promotor Parkera.

A moim skromnym zdaniem wielki hype, a Izu składa obu :werdum:
 
Bumeranga na końcu nie zauważyłeś? :)
Z Izu żart, ale o przehajpowaniu dość poważnie pisałem. Już ten Kameruńczyk pokazał, że Joshua wcale nie jest taki fafarafa, ringowy musiał uratować Angolowi nieskazitelny rekord kaosów.
 
Bumeranga na końcu nie zauważyłeś? :)
Z Izu żart, ale o przehajpowaniu dość poważnie pisałem. Już ten Kameruńczyk pokazał, że Joshua wcale nie jest taki fafarafa, ringowy musiał uratować Angolowi nieskazitelny rekord kaosów.
zauwazylem przeciez tez zartuje:beer:btw jesli do tego dojdzie to czuje ze wilder sie przejedzie po antku
 
Bumeranga na końcu nie zauważyłeś? :)
Z Izu żart, ale o przehajpowaniu dość poważnie pisałem. Już ten Kameruńczyk pokazał, że Joshua wcale nie jest taki fafarafa, ringowy musiał uratować Angolowi nieskazitelny rekord kaosów.
Myślę, że to nie kwestia przehypowania, tylko sztab AJ przesadził z nabijaniem mięśnia. O ile z Kliczko taka duża masa miała sens (więcej kg w klinczu, z którego słynie Wład), tak w ostatniej walce widać było, że Joshua waży za dużo. Był wolny, spięty, stracił tę eksplozywność, a do tego bał się ruszyć mocniej, zapewne obawiając się szybkiej utraty sił. Team Brytola też zauważył, że coś nie gra i chyba do następnej walki Antek wyjdzie lżejszy.

Z Wilderem moim zdaniem będzie 50/50.
 
zauwazylem przeciez tez zartuje:beer:btw jesli do tego dojdzie to czuje ze wilder sie przejedzie po antku
Wildera nawet Szpilka umiał w róg zagonić. Obaj trochę rekord na bumach, trochę po prostu korzystając z bezkrólewia zrobili. Joshua ma na rozkładzie jedynie Kliczkę, Takama (z pomocą ringowego), ewentualnie Breazala. Nie zdziwię się, jak go złoży Parker i tyle będzie z walki z Wilderem. A Deontay to co najwyżej może pochwalić się Stivernem, Aureolą, którego zbił Adamek i Ortizem, z którym miał bardzo ciężką przeprawę.
Nie zdziwiłbym się, jakby Parker został mistrzem IBF/WBA, a potem łyknął i Wildera :)
 
Wildera nawet Szpilka umiał w róg zagonić. Obaj trochę rekord na bumach, trochę po prostu korzystając z bezkrólewia zrobili. Joshua ma na rozkładzie jedynie Kliczkę, Takama (z pomocą ringowego), ewentualnie Breazala. Nie zdziwię się, jak go złoży Parker i tyle będzie z walki z Wilderem. A Deontay to co najwyżej może pochwalić się Stivernem, Aureolą, którego zbił Adamek i Ortizem, z którym miał bardzo ciężką przeprawę.
Nie zdziwiłbym się, jakby Parker został mistrzem IBF/WBA, a potem łyknął i Wildera :)
A kogo Parker ma na rozkładzie? Wymęczonego Hughie Furyego i Andiego Ruiza, myślę że Antek robi go na spokojnie i wtedy unifikacja z Wilderem, a tam już wszystko może się zdarzyć :)
 
Back
Top