Cassius42
Vale Tudo Championship
Jeszcze jeden interim.
Widać jak Wasyl pojechał to załatwił Ma chłop tam znajomości i kontakty i jeszcze poprzesuwać naszych chłopaków w górę rankingów!
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Jeszcze jeden interim.
Od 25 lat w biznesie, a wcześniej jego ojciec prezes PZB (3 kadencje), członek AIBA...Ja pierdole, ale ten Wasyl to jest chłop. Co on ma smykałkę do tego biznesu, to w Polsce takiego drugiego ze świecą szukać. Takim kurwa bumom co on załatwia walki o tytuł, to nawet kelnerzy nie potrafią tak opakować w kochane przez Januszy patos, glorie i chwałę swoich galaktycznych wojowników.
Nie wiem czy on ma jakieś lewe nagrania na resztę tych promotorów/prezesów federacji, czy po prostu wzbudza w tych kręgach jakąś szczególną sympatie, ale dla mnie w dziedzinie promotorki jest legendą. Abstrahując od jakichś konfliktów z niektórymi pięściarzami oczywiście, bo szczerze - chuj mnie to obchodzi - połowa tych troglodytów sama sobie nigdy by nie wynegocjowała takich umów. Jakkolwiek "krzywdzące" by one w ich mniemaniu nie były. Już nie mówiąc nawet o tym, że gdyby nie kontakty Wasilewskiego to same umiejętności już na starcie dyskwalifikowałyby większość z nich i o walkach o pasy mogliby ledwie pomarzyć.
A to nawet nie wiedziałem, a to wiele wyjaśnia. Oprócz wcześniej wspomnianej "smykałki", również nieco pasji wyniesionej z domu. Teraz mniej mnie dziwi, że takiemu Włodarczykowi po prostu nie kazał już dawno wypierdalać ^^.a wcześniej jego ojciec prezes PZB (3 kadencje), członek AIBA...
Diablo to prawie jak syn, między nimi jest wprawdzie tylko 9 lat różnicy, ale zaczynał u jego ojca (29-06) walki na pro mając 19 lat i był jego 1. MŚ w 2006 r (9 lat przed Główką)... a dzisiaj już 70 walk!A to nawet nie wiedziałem, a to wiele wyjaśnia. Oprócz wcześniej wspomnianej "smykałki", również nieco pasji wyniesionej z domu. Teraz mniej mnie dziwi, że takiemu Włodarczykowi po prostu nie kazał już dawno wypierdalać ^^.
Jeszcze dopóki upatrywano w Ajagbie drugiego Wildera, można by szukać jego szansy w jakimś pojedynczym uderzeniu, natomiast na dzień dzisiejszy wątpię, żeby Efe był w stanie położyć takiego słonia jak Bakole. Walka raczej do jednej bramki. Ciekaw jestem jak długo jeszcze czołówce tej wagi uda się unikać Bakole.Bakole to bierze i może nawet przed czasem bo Ajagba (#14.), był już na deskach z Kiladze (były cruiser) czy z Sanchez, a do tego wyrównana walka ostatnio z Vianello, gdzie też był w kłopotach. Dobry, solidny zawodnik, ale nie kandydat na MŚ, co pokazał już Sanchez gładko z nim wygrywając, takie zaplecze topu... Top 15 max.
To jest straszna perspektywa. Perspektywa walki z jebanym terminatorem, po którym ciosy spływają jak po kaczce i który non-stop prze naprzód, a każdy jego cios może zgasić światło. Oczywiście, trochę wyolbrzymiamy i nawet w czasie walki miałem wrażenie, że kilka razy Beterbijev "odczuł" ciosy Bivoła, ale to na prawdę twardy bijok i nie daje tego zbytnio po sobie poznać. Tak czy inaczej, nie zazdroszczę Bivołowi - chociaż z mojego punktu widzenia - wygrał tą walkę, subiektywnie jednak od zawsze mi bliżej, do nieco bardziej technicznego, defensywnego boksu, na zasadach "traf i nie daj się trafić". Wszakże, jeśli ktoś to widział "w drugą stronę", jak najbardziej jestem w stanie taką opinię zaakceptować - obaj pokazali świetny boks. Bivol jeśli chce w rewanżu wypaść lepiej, MUSI go zranić i tym samym powstrzymać jego zapędy, albo zadawać więcej ciosów niż w 1 walce oraz bić częściej i celniej na dół, w nadziei na to, że to zabierze tlen i spowolni kończącego w styczniu 40 lat Beterbijeva. Jestem zresztą bardzo ciekaw game-planu obydwu w rewanżu.To czego raczej nie może zrobić, to zranić Beterbieva i zasłużyć na jego respekt w ringu, temperując jego mordercze zapędy i presję. Pytanie czy potrafi przygotować się jeszcze lepiej? Ciosy Beterbieva zwalniają każdego a dodatkowo fakt, że jesteś w ringu z gościem który trafiając dobrze raz, dopada i niszczy nie pomaga. Kondycja to także poziom stresu i tego jak na niego reagujemy.
Jeszcze dopóki upatrywano w Ajagbie drugiego Wildera, można by szukać jego szansy w jakimś pojedynczym uderzeniu, natomiast na dzień dzisiejszy wątpię, żeby Efe był w stanie położyć takiego słonia jak Bakole. Walka raczej do jednej bramki. Ciekaw jestem jak długo jeszcze czołówce tej wagi uda się unikać Bakole.
To jest straszna perspektywa. Perspektywa walki z jebanym terminatorem, po którym ciosy spływają jak po kaczce i który non-stop prze naprzód, a każdy jego cios może zgasić światło. Oczywiście, trochę wyolbrzymiamy i nawet w czasie walki miałem wrażenie, że kilka razy Beterbijev "odczuł" ciosy Bivoła, ale to na prawdę twardy bijok i nie daje tego zbytnio po sobie poznać. Tak czy inaczej, nie zazdroszczę Bivołowi - chociaż z mojego punktu widzenia - wygrał tą walkę, subiektywnie jednak od zawsze mi bliżej, do nieco bardziej technicznego, defensywnego boksu, na zasadach "traf i nie daj się trafić". Wszakże, jeśli ktoś to widział "w drugą stronę", jak najbardziej jestem w stanie taką opinię zaakceptować - obaj pokazali świetny boks. Bivol jeśli chce w rewanżu wypaść lepiej, MUSI go zranić i tym samym powstrzymać jego zapędy, albo zadawać więcej ciosów niż w 1 walce oraz bić częściej i celniej na dół, w nadziei na to, że to zabierze tlen i spowolni kończącego w styczniu 40 lat Beterbijeva. Jestem zresztą bardzo ciekaw game-planu obydwu w rewanżu.
Ale ten Turki nas rozpieszcza.
Mysle, ze.. nie moge sie doczekacCo myślicie o rewanżu Beterbiev vs Bivol?
Moim zdaniem Bivol ma duży problem. Wie co musi zrobić. Musi wytańczyć Czeczena na dystansie 12 rund, nie może zostawać na linach i stanąć w miejscu choćby na moment, musi wyjść w jeszcze lepszej formie fizycznej niż ostatnio. Nie może pozwolić sobie na małe błędy a występ musi być perfekcyjny.
To czego raczej nie może zrobić, to zranić Beterbieva i zasłużyć na jego respekt w ringu, temperując jego mordercze zapędy i presję. Pytanie czy potrafi przygotować się jeszcze lepiej? Ciosy Beterbieva zwalniają każdego a dodatkowo fakt, że jesteś w ringu z gościem który trafiając dobrze raz, dopada i niszczy nie pomaga. Kondycja to także poziom stresu i tego jak na niego reagujemy.
Na korzyść Bivola działa wiek i przebyte kontuzje Beterbieva. Pamiętajmy jednak, że po ciężkiej kontuzji kolana, 39 letni Beterbiev dał będącemu w swoim prime Bivolowi najcięższą w karierze walkę. Do lutego 2025 nic w jego formie może się nie zmienić. Zaryzykuję stwierdzenie, że Beterbiev może jeszcze podkręcić tempo wiedząc, że nie padnie po ciosach Bivola i rzucić się na niego z całym impetem.
Dodatkowo już za 9 dni, USYK vs FURY IIMysle, ze.. nie moge sie doczekac
Zaczynam urlop od piątkuDodatkowo już za 9 dni, USYK vs FURY II
Chłopak młody, jest jeszcze czas na naukę, ten ogień w oczach daje nadzieję - z takim czymś trzeba się urodzićPięciokrotny mistrz Polski Jarosław Iwanow (z Krymu) przegrał w zawodowym debiucie z kolumbijskim vaquero Victorem Julio (który przegrał 10 z ostatnich 11 walk i nigdy nie wygrał poza Kolumbią... do dziś ).
I po gościu, pięknie go trafił
W sportach walki, oprócz samej walki lubię dobrą historię. Przed pierwszą walką, tą historie lepszą miał jak dla mnie Usyk i to na niego stawiałem. Ojczyzna pogrążona w stanie wojny, śmierć ojca i szalona wręcz próba zunifikowania wszystkich 4 pasów w walce z pierdolonym gigantem - Dawid vs Goliat.Jakie predykcje na walkę. Ja uważam, że jak najbardziej Fury moze to wygrać. Nawet będę go faworyzował do 7 rundy.
dzis po treningu medialnym mini gala od turkiego na yt i dazn