Oczywiście jak fan z Polski kibicuję z całego serca Andrzejowi ale inny wynik jak zwycięstwo Stevensona będzie sporą niespodzianką. Kluczowe będą pierwsze rundy, w których Fonfara nie zawsze prezentuje lekkość czy luz w poruszaniu. Z Campio późno wszedł w "walke", do momentu przerwania pojedynku wynik był na styku lub nawet Andrzej przegrywał na kartach punktowych.
Fonfara ma czym uderzyć i jeśli wyjdzie mu taki jeden dobrze przycelowany cios to Stevenson może się połozyć. Czy szybki, ruchliwy Kanadyjczyk da sobie wejść w półdystans i narzucić gre Polaka ? Szczerze wątpie w takie rozwiązanie. Jeśli Andrzej przetrwa 12 rund z takim turem to według mnie będzie to niezły wynik choć z drugiej strony jak można mówić o dobrym rezultacie gdy pięściarz jest gorszy i przegrywa walke ...
Bez wątpienia przed Fonfarą mega trudne zadanie, ewentualna porażka nie powinna zrazić Andrzeja, jest jeszcze młody i sporo lat boksowania przed nim. Liczę, że najlepsze lata Andrzej ma jeszcze przed sobą.
Bądź co bądź, za Polakiem zawsze, War Anderw!