Bieganie

Rozwiń :)

Coś tam biegam od ponad 2 lat, obecnie tygodniowo robię 65-75 km. Dzisiaj będzie ciężko ruszyć dupę bo za oknem siąpi. Już wolę jak jest -10 stopni.


Dokładnie, bywało że z uszu zwisały sople i człowiek nie chorował po bieganiu. A wystarczy że buty przemokną i katar gwarantowany.
 
Dokładnie, bywało że z uszu zwisały sople i człowiek nie chorował po bieganiu. A wystarczy że buty przemokną i katar gwarantowany.
Otóż to. Mam taką cieniutką przeciwdeszczówkę, ale nie cierpie w niej biegać, bo zaraz się w niej robi ciepło. W lato nie ma problemu, bo nawet jeśli jest ostry deszcz to i tak zakładam tylko tshirt i spodenki.
 
Jest progres 64 minuty biegu, średnia prędkość 9,4 km/h, jak dojdę do 10 km/h to będę w pełni usatysfakcjonowany :D
 
Idę dzisiaj biegać z kolegą z uczelni. On już od jakiegoś czasu startuje w jakiś krótszych biegach a ja w sumie nic więc zobaczymy. Jak wrócę wieczorem to znaczy ze przeżyłem. Btw założyłem dresik i teraz stylistycznie pasuje do osiedla. Jeszcze zgole głowę i będę swój :P
Plan jest na 15km i prawdopodobnie odpadne w trakcie ale chce zobaczyć na ile mnje stać tak z kanapy.
 
Update :

Jakieś 13km w 1 H 30 min pewnie dociagnalbym do 15 ale nie chciałem się przemeczyc za pierwszym razem. Chyba całkiem dobry wynik jak na pierwszy raz biegania. Chyba nie mogę narzekać.
 
Update :

Jakieś 13km w 1 H 30 min pewnie dociagnalbym do 15 ale nie chciałem się przemeczyc za pierwszym razem. Chyba całkiem dobry wynik jak na pierwszy raz biegania. Chyba nie mogę narzekać.
Zaczynasz od takiego dystansu?
Jeśli tak to sporosta droga do kontuzji.
 
Zaczynasz od takiego dystansu?
Jeśli tak to sporosta droga do kontuzji.
Sport uprawiam regularnie, po prostu nie biegam. Z 1,5 roku temu coś tam próbowałem ale to nie przekraczałem 10km nawet :)
 
Sport uprawiam regularnie, po prostu nie biegam. Z 1,5 roku temu coś tam próbowałem ale to nie przekraczałem 10km nawet :)
Ja całe życie coś robiłem, mega dużo roweru szosowego, bmx, siłownia. Po miesiącu biegania(i pol roku po rzuceniu fajek po 5 latach) zrobiłem 16 KM w 1:30 i rozjebałem nogę także nie polecam. Dopiero teraz wracam i biegam raz na 2-3 dni po 7-10
 
Dokładnie. Każdy sport to zupełnie inna para kaloszy. Będąc wysportowanym możesz i tak prędko złapać jakiegoś "babola" podczas tak długich wybiegań.
 
szczególnie że na początku zawsze jest entuzjazm że fajnie idzie, że tak naprawdę jesteśmy w stanie przebiec duży kilometraż, wtedy najłatwiej o kontuzje
 
ja w tym sezonie zaczalem biegac od 3km, teraz 5km, okolo 4:30min 1km, do tego jakies przyspieszenia, podbiegi pod gorke(wiadukt kolejowy) oraz wbieganie po schodach na nasyp. nie wyobrazam sobie narazie zrobienia 15km. Jak myslicie, czym jeszcze mozna urozmaicic trening biegowy?
 
wbieganie po schodach na nasyp

Wywal te schody w cholerę. Nie wiem co niektórzy widzą w bieganiu po schodach, prosta droga do kontuzji.:confused:

Zostaw podbiegi (tylko bez hardkorowych klimatów), dołóż wybieganie 1x tygodniowo 7-10 km w tempie 6:30. Rozgrzewka 10 min przed bieganiem, rozciąganie po wszystkim o ile masz siłę.

Raz w tygodniu możesz poszaleć z czymś a'la HIIT: na przemian 200 m truchtu i 100 m sprintu ile fabryka dała. Zacznij o 3 interwałow i zwiększaj cyklicznie do 10 w 2 miesiące. Pamiętaj o odpowiednim miejscu, żeby nie wpaść na kogoś podczas takiego sprintu. Najfajniej czuć to na delikatnym podbiegu.:cool:


Mój cel: 6 kg w 12 tygodni.
Założenie redukcji po dość mocno obciążającym półroczu, kiedy nie było czasu ani ochoty pójść nawet na siłkę . Pierwsze 3 kilo bez ostrego biegania, dymanie na kolarzówce przez 60-90 min 2x tygodniowo i powrót do truchtu w tempie 7:00->>6:30 na dystansie do dyszki.

Jeśli w 3 tygodnie po świętach spadnę o 3 to przechodzę na normalny trening biegowy. Na razie boję się o kolana, żeby przede wszystkim biegać. Już kiedyś po takiej akcji miałem 3 miechy przerwy.:evil:
 
Last edited:
Dzisiaj o 8 rano poszliśmy biegać. Jakieś 7-8 km. Wyszła jakoś godzinka wliczając w to rozgrzewkę. Spoko opcja żeby dzień zacząć z energią i dobrym nastawieniem.
 
A co myślicie o zwykłych tramkach chińskich za 10-20 zł? Można w takich biegać bez przeszkód?
 
A co myślicie o zwykłych tramkach chińskich za 10-20 zł? Można w takich biegać bez przeszkód?
Ja sobie nie wyobrażam. Lepiej kup za 50zł coś w decathlonie. To Twoje zdrowie i lepiej je sobie szanuj, bo zniszczyć sobie stawy to nie sztuka
 
jak masz zdrowe stopy i nie masz nadwagi to i na bosaka możesz
A nawet osoba z nadwagą może spokojnie biegać boso, to wszystko zależy.
@GupiRyj to wbieganie po schodach to bardzo dobry pomysł, wspaniałe ćwiczenie. Jest nawet taki sport, a straszenie kontuzjami... Na yt znajdzie się co najmniej 8 przykładów ciężkich kontuzji po siłowaniu na rękę a taki Brzenk siłuje się od ponad 30 lat na poziomie, w którym występują wręcz niewyobrażalnie siły- i jakoś ręce wytrzymują.
Wszystko zależy od wiedzy i stopniowej adaptacji.
Jak będziesz trenował z umiarem to jeszcze wzmocnisz kolana pod innymi kątem, co będzie dodatkowym zabezpieczeniem przed kontuzjami.
Bieg po schodach/ górach będzie jednym z moich głównych treningów, gdy w pełni wyzdrowieję. Ale nic dziwnego, gdyż zawodowo zajmuję się przeprowadzkami :)
 
@straszny_raptor no wlasnie wbieganie po schodach bardzo mi przypasowalo jako interwaly. Biegne jakies 2km na rozgrzewke do lasu, tam jest nasyp ze stromymi schodami, jakies 30, 40 schodkow, 4, 5 razy na gore sprintem, luzno na dol, i z powrotem do domu te 2km. Chce w ten sposob wzmocnic takze kolana, i kostki. Do tego mieszkam na 4 pietrze. Fajnie mozna zaobserwowac kondycje, przed sezonem biegowym po wejsciu na gore miewalem zadyszke, teraz lekki podbieg z pelnym plecakiem nie robi problemu. Pozdro
 
Ja jak biegam to tak 9-10 km, zajmuje mi to w okokicach 50-55 minut, a jak jestem na siłowni to pi treningu siłowym bierznia podnoszę praktycznie na ful i sobie takim tętnem 150-160 napierdzielam
 
Zmuście się, to samo zaskoczy. Po 2-3 razach nawet już po prostu ciągnie do biegania. :)

Ja śmigam od stycznia, 10 kwietnia przebiegłem pierwszy dystans półmaratonu i nie wyobrażam sobie tygodnia bez wybiegania jakiejś dyszki krajoznawczej. :D
 
Dla mnie to największa katorga bieganie, ale muszę bo się zapuściłem strasznie. Rowerem robię po 100 km, ale do biegania nie mogę się zmusić :-/. Jakieś rady co zrobić żeby mieć chęć do biegania?
 
Dla mnie to największa katorga bieganie, ale muszę bo się zapuściłem strasznie. Rowerem robię po 100 km, ale do biegania nie mogę się zmusić :-/. Jakieś rady co zrobić żeby mieć chęć do biegania?

Zielona trasa i dużo na głowie do przemyślenia.
 
Ja dziś po walce Floyda sobie poszedłem pobiegać, zrobiłem 8 km więc jestem zadowolny. W tygodniu nie miałem w ogóle czasu dla siebie, żeby nawet znaleźć godzinkę. Mam nadzieję, że od tego tygodnia 3-4 razy dam radę pobiegać.
 
I jeszcze jedno. Czy to że mam zakwasy jak cholera po bieganiu po chodnikach jest winą złego obuwia? Bo jak biegam po lesie czy po szutrze w tych samych butach nic mi się nie dzieje.
 
I jeszcze jedno. Czy to że mam zakwasy jak cholera po bieganiu po chodnikach jest winą złego obuwia? Bo jak biegam po lesie czy po szutrze w tych samych butach nic mi się nie dzieje.
Zakwasy cY zapalenie okostnej?
 
Back
Top