Auto-Moto czyli o tym czym się poruszamy po drogach

Bo właśnie dziwne, bo mi ten prostownik pokazuje jak wyżej 13V. Muszę z roboty miernik zabrać tfu pożyczyć i sprawdzić.
Szkoda mi kasy na nowy aku bo to auto tylko stoi i chyba pójdzie na złom, a chciałem je dzisiaj tylko przeparkować i ... skosić trawe :boystop:
Jutro spróbuję tej reanimacji na kilka godzin. Thx
W niedzielę by odpaliło. Kara boska.
 
Bo właśnie dziwne, bo mi ten prostownik pokazuje jak wyżej 13V. Muszę z roboty miernik zabrać tfu pożyczyć i sprawdzić.
Szkoda mi kasy na nowy aku bo to auto tylko stoi i chyba pójdzie na złom, a chciałem je dzisiaj tylko przeparkować i ... skosić trawe :boystop:
Jutro spróbuję tej reanimacji na kilka godzin. Thx
Może on już nie chce żyć w tej eko rzeczywistości. Po ulicach jeżdżą elektrotransy, wszędzie tablety i imitacje wydechów. Jak kochasz, to daj Syfikowi odejść
 
W niedzielę by odpaliło. Kara boska.
To nawet nie kwestia dnia, tylko intencji w jakiej ma być użytkowany.
Każdy szanujący się Hondziarz wie, że jak potrzebuje na gwałt ruszyć swoje auto z miejsca musi pomyśleć " jadę do kościoła ".
To właśnie dlatego niektórzy użytkownicy japońskich aut mówią o mitycznym "paleniu na dotyk". To nie ma nic wspólnego z japońską technologią, wysoką jakością materiałów czy doskonałym spasowaniem.
Tylko intencje bracie.
 

Z drugiej strony obie frakcje kłamią jak z nut. Wjazd jest na euro2 czyli każdy szrot z lat 90 posiadający katalizator wjeżdża.
Jeśli przy okazji dobiorą się do dupy właścicielom niesprawnych gruzów dymiących jak huta Katowice to nie mam nic przeciwko. Stary nie musi równać się niesprawny.
Ps żeby nie było to jebać ekologów.
 
Z drugiej strony obie frakcje kłamią jak z nut. Wjazd jest na euro2 czyli każdy szrot z lat 90 posiadający katalizator wjeżdża.
Jeśli przy okazji dobiorą się do dupy właścicielom niesprawnych gruzów dymiących jak huta Katowice to nie mam nic przeciwko. Stary nie musi równać się niesprawny.
Ps żeby nie było to jebać ekologów.
Jak coś to chyba strefa nie dotyczy autek na żółtych blachach. Czyli na luzie można się bujać jakimś amerykańskim bydlakiem V8 przepalającym 50 litrów na setkę.
 
Jak coś to chyba strefa nie dotyczy autek na żółtych blachach. Czyli na luzie można się bujać jakimś amerykańskim bydlakiem V8 przepalającym 50 litrów na setkę.
Wyraźnie powinny być rozgraniczone stare rzadkie auta ale oczywiście sprawne od złomu za 1000 złotych który przepala litr oleju zaraz po przekręceniu kluczyka.
 
Z drugiej strony obie frakcje kłamią jak z nut. Wjazd jest na euro2 czyli każdy szrot z lat 90 posiadający katalizator wjeżdża.
Jeśli przy okazji dobiorą się do dupy właścicielom niesprawnych gruzów dymiących jak huta Katowice to nie mam nic przeciwko. Stary nie musi równać się niesprawny.
Ps żeby nie było to jebać ekologów.
To w ogóle nie to chodzi. Założenie jest żeby zaostrzać normy, tak samo jak zaostrza się normy euro, których już prawie nie da się spełniać. To ma działać też na polu psychologicznym. Okno overtona. Nawet te strefy na początku specjalnie miały być dużo większe, żeby zgodzić się na mniejsze jak jakaś łaskę. Ma być pełna elektryfikacja, bo taki obrali cel i inwestycja musi się zwracać.
 
To w ogóle nie to chodzi. Założenie jest żeby zaostrzać normy, tak samo jak zaostrza się normy euro, których już prawie nie da się spełniać. To ma działać też na polu psychologicznym. Okno overtona. Ma być pełna elektryfikacja, bo taki obrali cel.
Spokojnie. Wg tegorocznych przesłanek europejskie lobby producentów samo to zaora bo już widzą że zyski z tej półki to utopia.
 
Spokojnie. Wg tegorocznych przesłanek europejskie lobby producentów samo to zaora bo już widzą że zyski z tej półki to utopia.
No się okaże, bo narazie to tylko kryzys, co nie znaczy, że nie będą szukać innych rozwiązań w postaci " zachęcaniania". Tu opodatkujemy, tam zakażemy, posypujemy tym, posypiemy tamtym. Na dodatek wszystko jest powiązane, OZE, akumulatory, zczytujace systemy informatyczne, auta autonomiczne. To potężna zielona machina, w którą ładuje się miliardy.

 
No się okaże, bo narazie to tylko kryzys, co nie znaczy, że nie będą szukać innych rozwiązań w postaci " zachęcaniania". Tu opodatkujemy, tam zakażemy, posypujemy tym, posypiemy tamtym. Na dodatek wszystko jest powiązane, OZE, akumulatory, zczytujace systemy informatyczne, auta autonomiczne. To potężna zielona machina, w którą ładuje się miliardy.

Niby tak ale na razie są poważne przesłanki że nie możliwości wytworzenia takiej ilości elektryków, nie wspominając nawet o naładowaniu ich wszystkich. Wszystkie w zasadzie firmy wspominają o zawieszeniu terminów, paliwach syntetycznych itd Francuzi kombinują z odtwarzaniem aut na już zarejestrowanym vinie żeby uniknąć nowych homologacji. Drogę widzę też w wodorze. Tutaj naprawdę rozchodzi się o usiłowania zielonych idiotów którzy chcą
obecnie wymusić przyjęcie czegoś co po prostu nie działa i jest krokiem wstecz. Do tego powoduje straty finansowe i wręcz ubezwłasnowolnia użytkowników.
 
Niby tak ale na razie są poważne przesłanki że nie możliwości wytworzenia takiej ilości elektryków, nie wspominając nawet o naładowaniu ich wszystkich. Wszystkie w zasadzie firmy wspominają o zawieszeniu terminów, paliwach syntetycznych itd Francuzi kombinują z odtwarzaniem aut na już zarejestrowanym vinie żeby uniknąć nowych homologacji. Drogę widzę też w wodorze. Tutaj naprawdę rozchodzi się o usiłowania zielonych idiotów którzy chcą
obecnie wymusić przyjęcie czegoś co po prostu nie działa i jest krokiem wstecz. Do tego powoduje straty finansowe i wręcz ubezwłasnowolnia użytkowników.
Masz być biedny, uległy i słuchać co pan mówi
 
Może to głupie, że dopiero teraz o tym pomyślałem, ale mam pytanko.

Czy Wy, teraz jak jest gorąco, to w aucie macie gumowe chodniki czy je wyciągacie na lato?
Tak sobie ostatnio myślałem, że w upalne dni to ta guma będzie robiła dodatkowy zaduch w środku, nie?
A jeżdże z nimi cały rok (co prawda większość roku u nas to deszcz i zima), nigdy nie wyciągałem na lato.

Może trza kupić jakieś ładne i nieśmierdzące z innego materiału na upalne dni?
Jakieś sugestie?

:zakręcony:
 
Może to głupie, że dopiero teraz o tym pomyślałem, ale mam pytanko.

Czy Wy, teraz jak jest gorąco, to w aucie macie gumowe chodniki czy je wyciągacie na lato?
Tak sobie ostatnio myślałem, że w upalne dni to ta guma będzie robiła dodatkowy zaduch w środku, nie?
A jeżdże z nimi cały rok (co prawda większość roku u nas to deszcz i zima), nigdy nie wyciągałem na lato.

Może trza kupić jakieś ładne i nieśmierdzące z innego materiału na upalne dni?
Jakieś sugestie?

:zakręcony:
Ja mam dwa rodzaje: gumowe i welurowe. Na sezon jesienno - zimowy daję te pierwsze. Ewentualną wodę można łatwo wylać. W te welurowe jakby wlazła wilgoć, to by jebało. Jak się robi ciepło, to zamieniam. Latem nic nie czuć, a jak se lajsniesz takie, to jak król cyganów jeździsz.
S7b26caaf7d74417d80b16df0c5edb796S.jpg_640x640Q90.jpg_.webp
 
Ja mam dwa rodzaje: gumowe i welurowe. Na sezon jesienno - zimowy daję te pierwsze. Ewentualną wodę można łatwo wylać. W te welurowe jakby wlazła wilgoć, to by jebało. Jak się robi ciepło, to zamieniam. Latem nic nie czuć, a jak se lajsniesz takie, to jak król cyganów jeździsz.
S7b26caaf7d74417d80b16df0c5edb796S.jpg_640x640Q90.jpg_.webp
No właśnie, leje deszcz, musisz iść do auta to wsiadasz i już mokre.
Chyba, że wozisz gumowe w bagażniku cały czas i na deszczu wrzucasz pod nogi przed wejściem?

:zakręcony:
 
No właśnie, leje deszcz, musisz iść do auta to wsiadasz i już mokre.
Chyba, że wozisz gumowe w bagażniku cały czas i na deszczu wrzucasz pod nogi przed wejściem?

:zakręcony:
Nie. Zmieniam tylko po zimie na welur i późną jesienią na gumiaki. Ile Ci tam nakapie latem? Wielki chuj i zaraz wyschnie.
 
Może to głupie, że dopiero teraz o tym pomyślałem, ale mam pytanko.

Czy Wy, teraz jak jest gorąco, to w aucie macie gumowe chodniki czy je wyciągacie na lato?
Tak sobie ostatnio myślałem, że w upalne dni to ta guma będzie robiła dodatkowy zaduch w środku, nie?
A jeżdże z nimi cały rok (co prawda większość roku u nas to deszcz i zima), nigdy nie wyciągałem na lato.

Może trza kupić jakieś ładne i nieśmierdzące z innego materiału na upalne dni?
Jakieś sugestie?

:zakręcony:
Dywaniki to tylko takie wyczynowe. :conorsalute:



i-dywaniki-samochodowe-aluminiowe-czerwone.jpg
 
Może to głupie, że dopiero teraz o tym pomyślałem, ale mam pytanko.

Czy Wy, teraz jak jest gorąco, to w aucie macie gumowe chodniki czy je wyciągacie na lato?
Tak sobie ostatnio myślałem, że w upalne dni to ta guma będzie robiła dodatkowy zaduch w środku, nie?
A jeżdże z nimi cały rok (co prawda większość roku u nas to deszcz i zima), nigdy nie wyciągałem na lato.

Może trza kupić jakieś ładne i nieśmierdzące z innego materiału na upalne dni?
Jakieś sugestie?

:zakręcony:
Ostatni raz gumowe „dywaniki” miałem w Renault 19 w 2009 roku.
:lol:
Ja jeżdżę cały rok na materiałowych. Śniegu w zimie to kilka dni maksymalnie a deszczu ile na butach wniesiesz? Tyle co na spodzie podeszwy czyli prawie nic.
Nic nie jebie, nic nie pleśnieje.
Jak ktoś dużo jeździ w sensie takim że 15 razy dziennie wsiada i wysiada z auta to zimą/jesienią pewnie warto wrzucić gumowe, ale jak się głównie jeździ z domu do pracy i z powrotem to ja nie widzę problemu.
 
Ostatni raz gumowe „dywaniki” miałem w Renault 19 w 2009 roku.
:lol:
Ja jeżdżę cały rok na materiałowych. Śniegu w zimie to kilka dni maksymalnie a deszczu ile na butach wniesiesz? Tyle co na spodzie podeszwy czyli prawie nic.
Nic nie jebie, nic nie pleśnieje.
Jak ktoś dużo jeździ w sensie takim że 15 razy dziennie wsiada i wysiada z auta to zimą/jesienią pewnie warto wrzucić gumowe, ale jak się głównie jeździ z domu do pracy i z powrotem to ja nie widzę problemu.
:penn:

Spróbuję w ten sposób.

To teraz jeszcze podajcie link do jakichś dobrych :awesome:
 
Może to głupie, że dopiero teraz o tym pomyślałem, ale mam pytanko.

Czy Wy, teraz jak jest gorąco, to w aucie macie gumowe chodniki czy je wyciągacie na lato?
Tak sobie ostatnio myślałem, że w upalne dni to ta guma będzie robiła dodatkowy zaduch w środku, nie?
A jeżdże z nimi cały rok (co prawda większość roku u nas to deszcz i zima), nigdy nie wyciągałem na lato.

Może trza kupić jakieś ładne i nieśmierdzące z innego materiału na upalne dni?
Jakieś sugestie?

:zakręcony:
W LS to mam welury przez cały rok i wszyscy muszą otrzepywać stopy przed wejściem. Bez wyjątku. Jak nie to najpierw jest foch.
W drugim aucie tym bardziej użytkowym październik marzec guma reszta roku welur. Latem szczególnie jest super. Na dłuższej trasie ściągasz buty i pod stopami masz miękko jak w domu na kanapie.
 
Ostatni raz gumowe „dywaniki” miałem w Renault 19 w 2009 roku.
:lol:
Ja jeżdżę cały rok na materiałowych. Śniegu w zimie to kilka dni maksymalnie a deszczu ile na butach wniesiesz? Tyle co na spodzie podeszwy czyli prawie nic.
Nic nie jebie, nic nie pleśnieje.
Jak ktoś dużo jeździ w sensie takim że 15 razy dziennie wsiada i wysiada z auta to zimą/jesienią pewnie warto wrzucić gumowe, ale jak się głównie jeździ z domu do pracy i z powrotem to ja nie widzę problemu.
Tym bardziej że auta lepszej klasy mają wydajniejsze ogrzewanie a rozprowadzenie ciepła także na tylne dywany to już obecnie standard. Jeśli auto ogólnie jest szczelne i dobrze ogrzewane to można mieć welury cały rok. Ewentualnie jasne na zimę zmieniać na ciemne.
 
:penn:

Spróbuję w ten sposób.

To teraz jeszcze podajcie link do jakichś dobrych :awesome:
@Matszo92 kiedyś robił w tej firmie i ja brałem od nich i zawsze było wszystko ok, ale nie wiem jak cenowo w porównaniu do innych firm. Nie sprawdzałem nigdy.
 
@Matszo92 kiedyś robił w tej firmie i ja brałem od nich i zawsze było wszystko ok, ale nie wiem jak cenowo w porównaniu do innych firm. Nie sprawdzałem nigdy.
Te perforowane - gówno. Nawet nie są przyjemne pod stopami. Te pierwsze po 170 wyglądają na standardową grubość czyli ok a te za 500 mają bardzo zachęcający wygląd i grubość. Brałbym tylko czarne bo każdy inny kolor ciężko utrzymać
 
@Matszo92 kiedyś robił w tej firmie i ja brałem od nich i zawsze było wszystko ok, ale nie wiem jak cenowo w porównaniu do innych firm. Nie sprawdzałem nigdy.
Cena nie gra roli :roberteyeblinking:
Te perforowane - gówno. Nawet nie są przyjemne pod stopami. Te pierwsze po 170 wyglądają na standardową grubość czyli ok a te za 500 mają bardzo zachęcający wygląd i grubość. Brałbym tylko czarne bo każdy inny kolor ciężko utrzymać
Dzięki!
 
Najlepsze dywaniki dawali Japończycy do wersji na swój rynek w latach 90. Autentycznie 2cm grubości materiał. Nigdy nie czułem większego komfortu pod stopami.
 
Back
Top