Auto-Moto czyli o tym czym się poruszamy po drogach

Można taki kupić? :awesome:
Można ale trzeba znaleźć dobrze zachowany egzemplarz którego ktoś nie zniszczył użytkowaniem lub naprawami niezgodnymi ze sztuką. Do tego musi to być egzemplarz kompletny i bez gazu. Kompletny bo niektórych części nie da się kupić lub jest to kłopotliwe a z gazem to wiadomo - nie sposób ocenić jak był serwisowany i ile szkód zdążył poczynić. Dobra sztuka będzie jeździć do Twojego końca. U mnie na wiosce jest jeden dziadek który kupił nowego w 98 roku i jeździ nim do dzisiaj. Nie chcę sprzedać jebany. Tamten jest idealny jak nowy. Mój miał już pewne przejścia.
Inna sprawa że w dzisiejszych czasach w mieście jest to samochód kompletnie niepraktyczny. Duży - 5 metrów, szeroki - prawie 2, długie zwisy utrudniają parkowanie. Nie mówię już o takim obniżonym pomniku bo to w ogóle dramat na naszych drogach. Jazda jak po polu minowym ale seryjny leci przez progi bez zwalniania i nawet ich specjalnie nyd czujesz.
Przykładowe ceny części: tarcze przód 320 za sztukę, klocki od 150 w górę, rozrząd co 100.000 pasek 230, rolki razem 349, pompa wody 600 ale ja można wymienić co 200.000. Pewnym problemem jest zawieszenie. Amortyzatorów nie kupisz więc w razie awarii zostaje gwint ale można kupić komfortowy. Są też wersję z pneumatyką która w ogóle się nie psuje. Awarie elektryczne nie występują. Komputery są duże, grube luty i duże przekaźniki. Nic się nie psuje.
U mnie nie działają długie światła ale widać tam ingerencję magików. Jakieś obce kable itd jeszcze się go tego nie zabrałem. Sporadycznie zdechnie podświetlenie któregoś wyświetlacza.
Przeniesienie napędu: skrzynia w zasadzie nie do zajebania chyba że będziesz ciągnął przyczepę, wał, dyfer, półosie bez najmniejszego luzu po 440.000 km. Poduszka skrzyni umarła ale to koszt 100. .
Problematyczne dla statystycznego użytkownika może być spalanie. 4 litry, 8 cylindrów, waga 1900kg i nie chce być mniej niż 13 trasa, 17 miasto. Auto jest w miarę dynamiczne: 0-100 6,9s a później nie zwalnia. V max udało mi się osiągnąć 248 z GPS na płaskiej drodze.
 
No wiesz teraz każde auto ma turbo. Przesiadka z octavii która miala 90KM robi z Ciebie rasowego kierowcę wyścigowego. Najgorsi to flociarze. Nie raz jechałem 180-200 autostradą i jeszcze jakieś białe gówno (najczęściej skoda) usiłowało mnie wyprzedzić.
Jak kolega zobaczy kiedys srebrnego superba z roerami na haku to bede to ja.
 
Najlepsze jest to ze to dzieciowóz, ale ja mam wersje uglebioną lekko i usztywnioną (Titanium-S) i 227KM @550Nm :) i widze czasem zdziwko na trasie #miódnamepodłeserce.

Wczoraj wiozłem burgera, w sensie amerykanca, i kumpla na strzelnice, nie zapomną tego nigdy hehehe.
:siara:
 
Postawił na sport.
Nie no, napis "titanium" wszystko wyjaśnia. Takie ichnie em czy. :rutekajak:
Nie, to jest akurat wersja wyposażenia., S to oznaczenie innego zawieszenia (jest jeszcze kilka roznic).
No i nie ma zadnych znaczkow czy naklejek.

Postawił na sport.
Vignale jest tylko w MK2. I wtedy jest znaczek.

EDIT:
z drugiej strony pakiet -S występuje w MK1 chyba tylko w zestawie z wyposazeniem Titanium, wiec to troche moze byc mylace.
 
Last edited:
@Risky pa to, masz taki pakiet wyposażenia w swoim pomniku?
:roberteyeblinking:
Screenshot_2024-06-14-19-32-17-42_df198e732186825c8df26e3c5a10d7cd.jpg
 
Pomnik to wjechał dziś na warsztat na wymianę uszczelki w dyfrze a skończyło się pomalowaniem dyfra, odrdzewieniem tylnego wózka i pomalowaniem całej podłogi, konserwacją podwozia oraz wypolerowaniem układu wydechowego i końcowych tłumików. Stoi i schnie. Cały dzień zszedł.
 
Jeśli to jebnie samo z siebie to będzie beka stulecia. Wystarczy że niemieckie i francuskie koncerny powiedzą swoim rządom że nie uja się to nie opłaca to rakiem wycofają się z zapisów. Czekam z czipsami w ręku.
Wydawało mi się, że jednak te elektryki to właśnie wymyśl koncernów żeby zmusić wszystkich do kupna nowego auta i zajechać rynek wtórny.
Ciekawe czy po prostu się przeliczyli czy nie do końca po ich myśli poszło?
 
Wydawało mi się, że jednak te elektryki to właśnie wymyśl koncernów żeby zmusić wszystkich do kupna nowego auta i zajechać rynek wtórny.
Ciekawe czy po prostu się przeliczyli czy nie do końca po ich myśli poszło?
Pomysł pewnie i był ale jak to bywa niektóre pomysły to niewypał. Z klientów to mam dwóch naprawdę bogatych, dwóch z autami po 120 i 200k. Żaden z nich nie myśli nawet o elektryku. Tych dwóch najbogatszych uważa że skoro ich stać tankować to niby czemu mają kupić coś co ich tak ogranicza? Obaj mają w stajni też po hybrydzie ale full elektryk stanowczo nie.
 

 


Koeningsegg fascynuje mnie od odcinka Top Gear w którym na fabrycznym modelu zamontowali spoiler i wykręcili najlepszy czas toru testowego.
A że czasem jakaś furka się spali no nic nowego we Francji co sylwestra kilka setek ulega samozapłonowi
:rutekajak:
 
Back
Top