Puczi
Dobry człowiek
Nie zgodzę się. Była po 3 porażkach z rzędu, ta gala to było dla niej być lub nie być i walczyła bardziej ze sobą niż z Bethe.
Wg. mnie z GDR wygrała, zresztą nie tylko ja tak uważam: http://mmadecisions.com/decision/7773/Germaine-de-Randamie-vs-Holly-Holm
Porażka z Miszą to był fuks, a jedyną ewidentną i prawdziwą przegraną zaliczyła wg. mnie z Szewczenko.
Przy czym żadna przegrana ze wspomnianymi Paniami nie była wstydem.
A dlaczego uważam że Holly ma szansę to ogarnąć? To mistrzyni boxu i kickboksingu, technicznie będzie miała nad Cyborg lekką przewagę, a że jest counterstrikerką to siła i presja Cyborg nie powinna stanowić dla niej problemu. Jedyne zagrożenie widzę w parterze, ale pocieszam się, że Holly to silne babiszcze ze świetnym TDD.
Łatwiej jednak walczyć z Bethe, sobą samą i Rondą jednocześnie, niż z jedną Cristiane Justino. Wiem, że wiele osób widziało wygraną Holm z GDR, ale uważam, że było to podyktowane niechęcią - nie zaprzeczam, że Randamie zachowała się chujowo w walce. Porażka z Tate to oczywiście pewnego rodzaju fuks, Holm była lepsza. Ale tak szczerze, to kim jest Miesha Tate? Kim jest Rachquel Penington, którą Holm zesplitowała? Kobita zaliczyła 2 dobre występy na 7 walk. Kompletnie nie widzę Holly z Cyborgiem.
Dostała to ciosy po gongu, za które De RUNdamie powinna mieć odjęte punkty.
Nawet jeśli tak, to jakie to ma znaczenie w walce Brazylijką? GDR była lepszą zawodniczką, zanim w trzeciej rundzie zadała ten nieszczęsny cios po gongu, już prowadziła 30-27.