Analiza kursów BetSafe: UFC Fight Night - Miocic vs. Hunt

+10,45 zł. Szkoda bardzo Hunta. Ciężko się to oglądało :(
Co do przyszłej gali - zagrałem Edgar inside distance 3.75, pewnie dorzucę
Gegard under 1.5 2.55;
Munoz under 1.5 2.40.
 
He, he co za gala. Jak to sie mowi o jeden most za daleko :lol:. Z drugiej strony to pozwolilo mi bezpiecznie zagrac grubiej Miocica, wiec w sumie skromna stowka do przodu.
upload_2015-5-10_5-56-14.png
 
Gratulacje Panowie wygranych.

Ja się bałem grać, ale skromne 5 dyszek do przodu na niedzielnego kebaba i piwo :lol:
 
Stipe PRAWIE pokonał JDSa, który był w fatalnej dyspozycji i zdewastował Hunta, który również pokazał się wyjątkowo źle. Przy jego szczęściu gdy dostanie titleshota, Cain padnie kondycyjnie po 2 rundach :crazy:
Oczywiście nie odmawiam mu w ten sposób umiejętności, bo zdecydowanie jest dobrym zawodnikiem :applause:
Psia mać, w karcie głównej trzech underdogów skończyło rywali w pierwszej rundzie (dwóch w ciągu minuty), a ten na którego ja zdecydowałem się postawić dostawał wpierdol przez 5 rund...
 
@Szady na prawde pełen szacun.To co zrobił Whittaker to nie mam pytań.Jestem pod wrażeniem i będę mu się przyglądał.
Jednak waga w mma potrafi zadecydować ile możesz zrobić w walce.Coś pięknego.

Po ogłoszeniu walki Conor vs Aldo byłem raczej za tym aby tego nie ruszać jednakże 1.80 na Aldo to prezent i chyba się skusze w jakimś zakładzie długoterminowym z kimś.
Conor może to wygrać ale sądzę ,że po pierwszej rundzie będzie miał tak okopane szkity ,że będzie tylko myślał jak dotrwać do decyzji i nie przynieść wstydu.Low kicki to najstarsza i najskuteczniejsza broń na bokserów.Nie lubie Brazylijczyków ale jak mają dla mnie zarobić sianko to nie mam nic przeciwko.Przy pierwszej walce z Mendesem na Jose było 1.43 ,w drugiej 1.50 a z Edgarem 1.61 .Moim zdaniem obaj dotychczasowi najpoważniejsi pretendenci zrobili by z Conorem zapaśniczo to co Khabib z Trujillo .Widać buki łyknęły hajp na Irlandczyka - zobaczymy jak będzie.Tak troszke poza tematem dzisiejszej gali.
 
@SzadyWidać buki łyknęły hajp na Irlandczyka - zobaczymy jak będzie.Tak troszke poza tematem dzisiejszej gali.

Nie buki, tylko ludzie. Kurs na Aldo naprawdę jest ciekawy, ale ja z czasem tracę wiarę w Brazylijczyka. Serce chce wygranej Conora, potrfel krzyczy "nie!", także sobie raczej odpuszczę. Ewentualnie zagram na żywo.
 
Nie buki, tylko ludzie. Kurs na Aldo naprawdę jest ciekawy, ale ja z czasem tracę wiarę w Brazylijczyka. Serce chce wygranej Conora, potrfel krzyczy "nie!", także sobie raczej odpuszczę. Ewentualnie zagram na żywo.
Pewnie nie jeden Irlandczyk wpakował kupe siana mejbi jakiś zastaw albo kredyt :D oby było bez kontuzji
 
Ja to najmocniej przestrzeliłem z Tavaresem. Wydawało mi się, że jego lowkingi i jaby zrobią robotę a tutaj Whittaker wjechał z fatality i po sprawie.

Równie mocno zaskoczyła mnie Chambers. Nie dawałem jej wielkich szans, a tutaj proszę. Taka ładna balaszka, aż nabrałem uznania do jej parteru
 
A opowiem wam swoją historyjkę i podzielę swoimi wrażeniami :P
Mimo, że nie miałem czasu na analizę nieznanych mi zawodników, kupiłem paysefki w sobotę wieczorem- tym razem padło na 20-stkę, choć ostatnio obstawiam najczęściej 10 eurosów na galę. Jako, że nie mam chwilowo wielkich funduszy, a chciałbym mieć, gram zabawowo- najczęściej tasiemce z 3- a nawet 4- cyfrowym AKO. Tym razem zadowoliłem się 2- cyfrowowym, nie licząc 1 EU z kursem 8800 :santa:.

Z samego rana nie było jeszcze wideła, więc zacząłem oglądać online. Na chybił trafił padło na najmniej prawdopodobny bet- Chambers 2.85. Nigdy nie widziałem jej w akcji; zasugerowałem się jedynie krótkim spoglądnięciem na rekord, oraz niezbyt przychylną notatką w moim zeszyciku, odnośnie Kailin.
Po pierwszej rundzie pomyślałem- "Kurde, musi wygrać 2 kolejne rundy..." W 2 dostała w dupę jeszcze bardziej- zabawa skończona, szybko usrany kupon:ashamed:- pomyślałem. Lecz nagle pojawiła się iskierka nadziei- przez umysł prześmignął mi poddany Sonnen:lol:. Pragnąłem tej kimury, wzruszyłem się balachą :pray:

Ale wtedy pojawiły się linki Voranka. Nie mogłem ściągnąć prelimsów, więc zacząłem od karty głównej.
Jako pierwszy był Vick- mój drugi największy UD, 2.5. Nie pamiętam co dokładnie krzyczałem, pewnie coś w stylu "DUŚ !! DUŚ MŁODZIAKA !!!"

Okazało się, że walki oglądam w kolejności kursów- analiza @Mr. Cloud skłoniła mnie do wrzucenia O'Connella za 2.3. Sorry Perosh, że mi się podobało.

W co-main evencie rzuciła mi się cipa na oczy i nagle, w trakcie walki, ubzdurało mi się, że Whittaker jest Tavaresem i na odwrót. Mimo nieprzyjaźni z angielskim, coś mi nie pasowało, gdy komentatorzy krzyczeli "Whittaker! Whittaker!" UFFF !! Tu podziękowania dla @Szady, mimo, że zdania były podzielone a kurs spadł do 2.12, to mu zaufałem (miałem też jakieś mgliste migawki z walki z Hesterem).

Zostało tylko 2 faworytów ! 1.48 Miocic pełna deklasacja, choć Hunto trochę mnie ponastraszał.

Jedną nogą w raju, ostatni to prawie pewniak za 1.28. No właśnie- prawie... Skoro Curran z podobnym kursem wdupiła, to może i teraz. Tu się nie zgodziłem z analizą :
Małe sumy – underdog lub nikt
, choć informacje odnośnie Kelly'ego w połączeniu z moją przychylną notatką o Alvey'u ośmieliły mnie do podbicia stawki.
"NIE SCHRZAŃ TEGO !!" Mocno czułem serce gdy wdali się w wymianę- ale 49s. da się wytrzymać :yahoo:. Przypomnijcie sobie jak Samowi się morda cieszyła- moja cieszyła się bardziej. Samo podbicie dodało mi 270 Ojrosów.

Tu przestroga- sprawdzajcie dokładnie kupony! Tak jak kiedyś tu pisałem- tak i teraz miałem problemy. Przypadek czy ostatni przystanek do wygranej (Nie dać się wyfrajerzyć) ? Koło 15 kupon nadal był nierozliczony, choć ten za 1 euro już jako przegrany. Jakiś czas później, po odświeżeniu- patrzę- przegrany !! Tak mnie to znurtowało, że aż po raz pierwszy udało mi się włączyć widok komputerowy Betsy...przepraszam ...safe'u na androidzie, i dopiero wtedy mogłem sprawdzić co niby nie wlazło. Na samym dole: Chambers Loss. Od razu e-mail na niemiecki support z prośbą o skorygowanie. Około godzinę później przeprosiny i gratulacje. Biedni myśleli chyba, że zaczyna być normalnie, bo mój plus spadł do 350 euro a tu nagle skok na 1600+:fly:Już nie mogę mówić, że miałem dużo pecha w życiu, bo ostatnio jestem pieprzonym szczęściarzem. Jeszcze nie przegrałem tasiemca przez jeden zakład, albo nie wchodzi więcej, albo strzał w dziesiątkę :jump: Lecę do Tajlandii !!
2w6c7iw.png


2w6c7iw.png
[/IMG]
 
Gratki @straszny_raptor, cieszę się, że moja analiza O'Connella pomogła Ci. Tak samo na mmanaliza.com zaznaczyłem Chambers. Odnośnie Alvey - Kelly to tekst "Małe sumy – underdog lub nikt" ma na celu właśnie wyjaśnienie, że to zestawienie można grać albo na underdoga (bo kurs był bardzo wysoki) albo na nikogo, bo obaj są beznadziejnymi zawodnikami, a ja faworytów w beznadziejnych zestawieniach nie stawiam.

Nie mniej na mmanaliza.com napisałem:

"Choć Alvey został zaznaczony - bo faktycznie ma większe szanse na zwycięstwo - to raczej odradzamy ten pojedynek lub tak jak wyżej; małe sumki na underdoga."

Także to nie tak, że polecałem kogoś czy odradzałem. Odradzałem całe zestawienie :). Fajnie, że ktoś wygrał dużą sumkę pomagając sobie analizami kursów :). Daj proszę większe foto bo nic nie widać na tym co dałeś:)
 
Last edited:
A opowiem wam swoją historyjkę i podzielę swoimi wrażeniami :P
Mimo, że nie miałem czasu na analizę nieznanych mi zawodników, kupiłem paysefki w sobotę wieczorem- tym razem padło na 20-stkę, choć ostatnio obstawiam najczęściej 10 eurosów na galę. Jako, że nie mam chwilowo wielkich funduszy, a chciałbym mieć, gram zabawowo- najczęściej tasiemce z 3- a nawet 4- cyfrowym AKO. Tym razem zadowoliłem się 2- cyfrowowym, nie licząc 1 EU z kursem 8800 :santa:.

Z samego rana nie było jeszcze wideła, więc zacząłem oglądać online. Na chybił trafił padło na najmniej prawdopodobny bet- Chambers 2.85. Nigdy nie widziałem jej w akcji; zasugerowałem się jedynie krótkim spoglądnięciem na rekord, oraz niezbyt przychylną notatką w moim zeszyciku, odnośnie Kailin.
Po pierwszej rundzie pomyślałem- "Kurde, musi wygrać 2 kolejne rundy..." W 2 dostała w dupę jeszcze bardziej- zabawa skończona, szybko usrany kupon:ashamed:- pomyślałem. Lecz nagle pojawiła się iskierka nadziei- przez umysł prześmignął mi poddany Sonnen:lol:. Pragnąłem tej kimury, wzruszyłem się balachą :pray:

Ale wtedy pojawiły się linki Voranka. Nie mogłem ściągnąć prelimsów, więc zacząłem od karty głównej.
Jako pierwszy był Vick- mój drugi największy UD, 2.5. Nie pamiętam co dokładnie krzyczałem, pewnie coś w stylu "DUŚ !! DUŚ MŁODZIAKA !!!"

Okazało się, że walki oglądam w kolejności kursów- analiza @Mr. Cloud skłoniła mnie do wrzucenia O'Connella za 2.3. Sorry Perosh, że mi się podobało.

W co-main evencie rzuciła mi się cipa na oczy i nagle, w trakcie walki, ubzdurało mi się, że Whittaker jest Tavaresem i na odwrót. Mimo nieprzyjaźni z angielskim, coś mi nie pasowało, gdy komentatorzy krzyczeli "Whittaker! Whittaker!" UFFF !! Tu podziękowania dla @Szady, mimo, że zdania były podzielone a kurs spadł do 2.12, to mu zaufałem (miałem też jakieś mgliste migawki z walki z Hesterem).

Zostało tylko 2 faworytów ! 1.48 Miocic pełna deklasacja, choć Hunto trochę mnie ponastraszał.

Jedną nogą w raju, ostatni to prawie pewniak za 1.28. No właśnie- prawie... Skoro Curran z podobnym kursem wdupiła, to może i teraz. Tu się nie zgodziłem z analizą : , choć informacje odnośnie Kelly'ego w połączeniu z moją przychylną notatką o Alvey'u ośmieliły mnie do podbicia stawki.
"NIE SCHRZAŃ TEGO !!" Mocno czułem serce gdy wdali się w wymianę- ale 49s. da się wytrzymać :yahoo:. Przypomnijcie sobie jak Samowi się morda cieszyła- moja cieszyła się bardziej. Samo podbicie dodało mi 270 Ojrosów.

Tu przestroga- sprawdzajcie dokładnie kupony! Tak jak kiedyś tu pisałem- tak i teraz miałem problemy. Przypadek czy ostatni przystanek do wygranej (Nie dać się wyfrajerzyć) ? Koło 15 kupon nadal był nierozliczony, choć ten za 1 euro już jako przegrany. Jakiś czas później, po odświeżeniu- patrzę- przegrany !! Tak mnie to znurtowało, że aż po raz pierwszy udało mi się włączyć widok komputerowy Betsy...przepraszam ...safe'u na androidzie, i dopiero wtedy mogłem sprawdzić co niby nie wlazło. Na samym dole: Chambers Loss. Od razu e-mail na niemiecki support z prośbą o skorygowanie. Około godzinę później przeprosiny i gratulacje. Biedni myśleli chyba, że zaczyna być normalnie, bo mój plus spadł do 350 euro a tu nagle skok na 1600+:fly:Już nie mogę mówić, że miałem dużo pecha w życiu, bo ostatnio jestem pieprzonym szczęściarzem. Jeszcze nie przegrałem tasiemca przez jeden zakład, albo nie wchodzi więcej, albo strzał w dziesiątkę :jump: Lecę do Tajlandii !!
2w6c7iw.png


2w6c7iw.png
[/IMG]
coś tam widać, no gratulacje, tylko w Tajlandii się nie pomyl (wiesz w jakiej kwestii :)
 
1300 euro nieźle
poczekaj aż euro wróci do 4,2 bo teraz nie warto wypłacać
 
Back
Top