Analiza kursów Betsafe - UFC 193: Rousey vs. Holm

Jak miło. Nokautowani http://www.sherdog.com/fighter/Dave-Herman-19720 , http://www.sherdog.com/fighter/Christian-Morecraft-34376 oraz przypadkowy nokaut Miocica, który zawalczył równie śmiesznie, co GSP z Mattem Serrą.

No to chociaż ja muszę rzucić gifem, który ma powiązanie z dzisiejszą walką:

tumblr_mbw6pgdgST1qfrkf9o1_500.gif
Z kim to walka w ogóle?
 
Gdzie porównujesz tych 3 typów stójkę do stójki Rosholta
struve-barry.gif

tumblr_n8d0laVxJu1ry1rm7o1_400.gif

Alexey%2BOleinik%2BCrushes%2BJared%2BRosholt%2BUFC%2BFight%2BNight%2B57%2BAustin.gif

A Ty trzech power puncherów do Struve'a XD
Nie oszukujmy się - szanse Jareda to zapasy. Szanse Stefana - parter. W stójce trudno przewidzieć rezultat, chociaż ja się skłaniam ku Amerykaninowi, który do momentu nokautu dominował w stójce Olejnika.

Zapomniałeś o dokończeniu sekwencji :/
BN3Z5rB.gif

Hunto :D Nie no, przekonałeś mnie!

shit-just-got-real-o.gif
 
A Ty trzech power puncherów do Struve'a XD
Nie oszukujmy się - szanse Jareda to zapasy. Szanse Stefana - parter. W stójce trudno przewidzieć rezultat, chociaż ja się skłaniam ku Amerykaninowi, który do momentu nokautu dominował w stójce Olejnika.



Hunto :D Nie no, przekonałeś mnie!

shit-just-got-real-o.gif

Ci co nokautowali Stefka to zawodnicy najwyższgo kalibru, czego nie powiedziałbym o Lewisie
@SCStunner wyprzedziłeś mnie z tym gifem
 
Co do walki Rosholta ze Struvem to dla mnie albo zapaśnicza decyzja dla amerykanina albo KO dla Struva. Poddania tu nie widzę, Rosholt za dobry zapasior. Oby poszłą ta decyzja dla amerykanina :)
Na Piotrka nikt nie gra? Kurs zacny.
 
Zgadzam się przy a), że zaprezentował się słabo, unikałbym jednak przymiotnika 'żenująco', bywały gorsze występy. Z dużą rezerwą podchodzę zaś do 'jesteś tak dobry...'

A ja nie, nie unikałbym przymiotnika "żenująco", ponieważ był to jeden z najgorszych występów jaki może zaprezentować zawodnik MMA w oktagonie UFC.

Co do b)... c'mon, szansa jest nawet na to, że jutro Ronda naciągnie sobie coś rzucając Holm przez biodro i w w efekcie przegra sama ze sobą.

Nie rozumiem takiej odzywki. Ja mówię o realnych szansach zrodzonych na podstawie analizy obu zawodników, a Ty jakieś pierdoły piszesz. Równie dobrze Conor McGregor może się kopnąć w głowę i przegra przez nokaut - ma to tyle samo sensu. Szansa w wygrindowaniu/przeleżeniu przez Rosholta jest zdecydowanie większa niż zwichnięcie barku przez Rondę - bądźmy poważni. Z Timothy Johnsonem przypomniał sobie o obaleniach, i choć nie było ich dużo, to w czasie przerw narożnik przypominał Jaredowi by ten dążył do obaleń i trzymał się tego gameplanu. Wydaje mi się, że jest to chyba bardziej realne więc niż "naciągnięcie sobie czegoś u Rondy" (the fuck?).

Dlaczego gadanie o kontrze jest absurdalne? Podczas mojej 'kariery' u buka niejednokrotnie tak robiłem w pick'emach gdy zmieniałem zdanie, lepiej wyjść na zero niż minus.

To ta sama kariera o której tutaj było głośno? Która polegała na zarobieniu pewnej kwoty i wrzuceniu całości na Johnsona? Jak tak to gratuluję, bukowy majstersztyk, trzeba było kontrę postawić. Po drugie Struve-Rosholt to nie pick, no chyba, że kursy się zmieniły o czym nie wiedziałem. Jakie miałeś przesłanki w stawianiu na Johnsona? Zapewne takie, że widziałeś atuty tam, gdzie Cormier miał luki. W ten sam deseń radzę spojrzeć na stawiających Jareda. Ile underdogów wchodzi na galę? Z dwóch, trzech? Rosholt bez wątpienia wpisuje się więc w tę listę underdogów, które mają większe prawdopodobieństwo wejścia niż koledzy po kursach. Czy wejdzie? Nie mam pojęcia. MMA nauczyło mnie, że wszystko się może wydarzyć, ale jak są przesłanki ku stawianiu na undera, to trzeba ryzykować.

W mojej opinii z tej gali Whittaker już wygląda znaaaacznie lepiej, tych sprzyjających warunków u Rosholta nie potrafię dostrzec.

Robert również jest ciekawy do stawiania i logika przemawia za ludźmi, którzy go obstawiają. Tak samo jak za tymi, którzy grają Rosholta w zestawieniu ze Struvem. Jeszcze raz powtarzam: pomijając to czy zarówno Robert jak i Jared odniosą zwycięstwo. Jak się szuka underdoga, to wybiera się tego mającego jakąś szansę ugrać zwycięstwo w danym zestawieniu. Przy obecnej formie Stefana i stylu Jareda, szansa na papierze istnieje dla tego drugiego, co przy kursie powyżej 2.00 jest już warte postawienia choćby minimalnej stawki.

Uważam, że walka może być beznadziejna i w stójce Struve nawet z tą fatalną formą może wypunktować nierozgarniętego rednecka, ale przesłanki na to, że Jared będzie bawił się w zapasy i nie zostanie poddany, są dla mnie na tyle duże, że można dać mu ten kredyt zaufania.
 
Ci co nokautowali Stefka to zawodnicy najwyższgo kalibru, czego nie powiedziałbym o Lewisie
@SCStunner wyprzedziłeś mnie z tym gifem


To waga ciężka tu każdy może znokautować każdego takie wrzucanie gifów z Ko mnie rozbawiło do tego stopnia że aż sam musiałem dorzucić coś od siebie bo Struve przynajmniej fajnie ląduje :lol: Osobiście nie zagrałem tu nikogo ale minimalnie faworyzuje rednecka który jak słusznie Puczi wspomniał dominował w stójce Oleynika do momentu aż totalnie zwariował i zapomniał o obronie co do Lewisa to można mu zarzucić wiele ale siłę ciosu ma przeogromna i kondycje też dobrą dlatego w każdym momencie walki jest o jeden dobry cios od wygranej. Wracając do Struve gość z takimi warunkami niepotrafiący ich wykorzystywać wogóle goscie z 30 cm mniejszym zasiegiem skracając łatwiutko dystans nokautujac go lub obalajac chociąż tutaj jesli Rosholt zdecyduje sie na obalanie moze sie przeliczyć bo ofensywny grapling Struve ma dość mocny koniec końcow słowem podsumowania ja widzę to tak redneck bedzie coś tam trafiał w stójce (może znokautuje nie wykluczam) i pojdzie w klincz gdzie bedzie kontrolowal dość długimi fragmentami sędzia pewnie będzie zrywal ale potem będzie to samo Rosholt jak zaprogramowany bedzie szedł w ten klincz jedynej szansy wieżowca upatrywałbym w grapplingu może nawet sam próbować wciągać do gardy itp.
 
Jak miło. Nokautowani http://www.sherdog.com/fighter/Dave-Herman-19720 , http://www.sherdog.com/fighter/Christian-Morecraft-34376 oraz przypadkowy nokaut Miocica, który zawalczył równie śmiesznie, co GSP z Mattem Serrą.

No to chociaż ja muszę rzucić gifem, który ma powiązanie z dzisiejszą walką:

tumblr_mbw6pgdgST1qfrkf9o1_500.gif
Z jakiej to walki w końcu.Ko na Miocicu to owszem coś nie tak ze Stipe.Mimo wszystko ładnie to zrobił.Rosholt grindował typów bez grapplingu żadnego, a wygrywana stójka z Oleinikiem(który jest jednak grapplerem) to tak jak Ko na Miocicu (przypadkowe , raz mu szło itp.)
 
Hej, spokojnie, nie życzę sobie personalnych podjazdów, bo sam takich nie stosuje. Ale jako ktoś, kto uważa się za względnie kulturalną osobę, spróbuję odpowiedzieć na Twoje argumenty.
Nie rozumiem takiej odzywki. Ja mówię o realnych szansach zrodzonych na podstawie analizy obu zawodników, a Ty jakieś pierdoły piszesz. Równie dobrze Conor McGregor może się kopnąć w głowę i przegra przez nokaut - ma to tyle samo sensu. Szansa w wygrindowaniu/przeleżeniu przez Rosholta jest zdecydowanie większa niż zwichnięcie barku przez Rondę - bądźmy poważni. Z Timothy Johnsonem przypomniał sobie o obaleniach, i choć nie było ich dużo, to w czasie przerw narożnik przypominał Jaredowi by ten dążył do obaleń i trzymał się tego gameplanu. Wydaje mi się, że jest to chyba bardziej realne więc niż "naciągnięcie sobie czegoś u Rondy" (the fuck?).

Chodziło mi tylko o stylistykę - 'jest szansa'. Gdybyś napisał 'jest realna szansa', 'jest duża szansa', to brzmiałoby to lepiej ;) Zgadzam sie, że szansa na wygrindowanie Struve jest większa niż na zwichniecie sobie barku przez Rondę, nigdzie nie pisałem, że jest inaczej. Ok, z Timothym przypomniał sobie o obaleniach i zanotował ich szaloną liczbę dwóch przy 40-procentowej skuteczności - jeśli to Cię przekonuje, to spoko, mnie nie musi. A, zgadzam się z tym, że 'naciągnięcie sobie czegoś' brzmi pokracznie, my bad. Powiedzmy, że odpowiednią kontuzją przy rzucie byłoby zerwanie więzadeł w kolanie, jeśli dobrze pamiętam, to na judo kumpel odniósł podobny uraz przy o-goshi (żeby nie było, nie życzę tego Rondzie!)
To ta sama kariera o której tutaj było głośno? Która polegała na zarobieniu pewnej kwoty i wrzuceniu całości na Johnsona? Jak tak to gratuluję, bukowy majstersztyk, trzeba było kontrę postawić. Po drugie Struve-Rosholt to nie pick, no chyba, że kursy się zmieniły o czym nie wiedziałem. Jakie miałeś przesłanki w stawianiu na Johnsona? Zapewne takie, że widziałeś atuty tam, gdzie Cormier miał luki. W ten sam deseń radzę spojrzeć na stawiających Jareda. Ile underdogów wchodzi na galę? Z dwóch, trzech? Rosholt bez wątpienia wpisuje się więc w tę listę underdogów, które mają większe prawdopodobieństwo wejścia niż koledzy po kursach. Czy wejdzie? Nie mam pojęcia. MMA nauczyło mnie, że wszystko się może wydarzyć, ale jak są przesłanki ku stawianiu na undera, to trzeba ryzykować.

Tak, dokładnie ta sama :) I po raz kolejny my bad, kariera była złym słowem. Chociaż sądziłem, że w cudzysłowie nie będzie aż tak raziło :> 'Przygoda' byłoby bardziej na miejscu. Racja, ta walka jest już daleka od bycia pick'em, nie sprawdzałem kursów przed pisaniem pierwszego posta, miałem w głowie Jared po 2.0 kilka dni temu. Więc w tej sytuacji kontrować się nie opłaca, potwierdzam! A co do mojej spektakularnej przegranej... jakoś mocno nie żałuję, są w życiu ciekawsze opcje zarabiania pieniędzy niż buk :star wars:
Robert również jest ciekawy do stawiania i logika przemawia za ludźmi, którzy go obstawiają. Tak samo jak za tymi, którzy grają Rosholta w zestawieniu ze Struvem. Jeszcze raz powtarzam: pomijając to czy zarówno Robert jak i Jared odniosą zwycięstwo. Jak się szuka underdoga, to wybiera się tego mającego jakąś szansę ugrać zwycięstwo w danym zestawieniu. Przy obecnej formie Stefana i stylu Jareda, szansa na papierze istnieje dla tego drugiego, co przy kursie powyżej 2.00 jest już warte postawienia choćby minimalnej stawki.

Uważam, że walka może być beznadziejna i w stójce Struve nawet z tą fatalną formą może wypunktować nierozgarniętego rednecka, ale przesłanki na to, że Jared będzie bawił się w zapasy i nie zostanie poddany, są dla mnie na tyle duże, że można dać mu ten kredyt zaufania.

Podajesz bardzo subiektywne tezy, 'logika przemawia za ludźmi, którzy obstawiają Whittakera'. Typuję Roberta, ale znam na przykład jednego szanowanego eksperta MMA prowadzącego własną stronę z płatnymi typami, sam jest na grubym plusie od dawna, który gra Halla i twierdzi, że Uriah jest dla Roberta stylistycznym kryptonitem. Czy to znaczy, że po jego stronie nie ma logiki? Albo, ze nie ma logiki po stronie ludzi grających Struve po ~1.6? Inna sprawa, że nigdy nie patrzyłem na MMA jako okazja do wyszukania underdoga, raczej do wyszukania kursu nie oddajacego rzeczywistych szans na zwycięstwo W MOJEJ OPINII, czego przykładem było np. grane przeze mnie 1.5 na Jonesa z Cormierem. I zgadzam się z tym, że walka może być beznadziejna, a Twoje zdanie szanuję, bo i czemu miałbym tego nie robić? Pozdrawiam!
 
Z jakiej to walki w końcu.Ko na Miocicu to owszem coś nie tak ze Stipe.Mimo wszystko ładnie to zrobił.Rosholt grindował typów bez grapplingu żadnego, a wygrywana stójka z Oleinikiem(który jest jednak grapplerem) to tak jak Ko na Miocicu (przypadkowe , raz mu szło itp.)

To nawet nie jest Struve Michaś.
 
Mam nadzieję, że nikt nie skorzystał z tej propozycji kontry Tunnera. Tak jak pisałem, underdog z szansą na wygraną to underdog, którego warto grać:

Singiel wszedł (a wiem, że Szady mnie przebije :) )

awrwar.jpg


+ over 1.5 w tej walce (no i Asia + Ronda, które jeszcze nie walczyły). Powtarzam: forma Struve'a jest ŻENUJĄCO SŁABA.
 
Bet gali zadziwiająco wszedł :D teraz nic tylko modlić się żeby Asia poczekała trochę z rozwaleniem Kanadyjki
 
Po 1 Stunner napisał, że nie warto kontrować, gdy kursy na Struva spadły do 1.60.
Po 2 przecież edytowałem jego posta i nawet go polubił, więc o co chodzi?

:)

Jared odrobił z nawiązką to, co Montgomery wtopił. Liczę na Roberta.
 
Człowiek na ogół jest omylny także nic się nie stało @SCStunner Dzięki za analize.
Może przyda się gdy Stefan bedzie walczył z jakimś bumem o być albo nie być w UFC
 
+ over 2.5 w walce Aśki (...) Poprzednie szybkie wygrane i rozkwaszanie mord rywalkom, następowały z grapplerkami, takimi bez stójki. TOTALNIE bez stójki. Wierzę, że Valerie nie będzie "aż tak" uszkadzana przez Asię, jak Esparza czy Penne. W związku z tym sądzę, że przetrwa z dwie-trzy rundy, a może nawet dojdzie do decyzji. To twarda babka.

Tak jak pisałem, większość osób uległo złudzeniu, że Asia nokautuje rywalki bez względu na wszystko. A sytuacja się zmieniła jak dostała stójkowiczkę. Over 1.5 oraz over 2.5 wszedł idealnie. Wielokrotnie odwoływałem się na forum do walk Asi w tajskim. Tam nie nokautowała rywalek, ale właśnie zasypywała je ciosami. Walka z Valerie więc musiała nieco przypominać dawne stójkowe boje Asi. Stąd postawione overy na jej walkę.

Ja tam nadal jestem zdania, że Asia nie jest finisherką i raczej woli punktować w stójce. Ja rozumiem, że znokautowała i zdewastowała w poprzedniej walce ciosami Esparzę, ale przed oczami mam większość jej walk (również w tajskim), gdzie nie kończyła rywalek.

529 na czyściocha. Nie weszła tylko Ronda Rousey za... 1.07 :lol:

full_wypas.jpg
 
Back
Top