Akop Szostak kończy karierę w MMA, zaczyna przygotowania do triathlonu!

Jeżeli to prawda to typ wydymał tysiące swoich tępych fanek, wciskając im kit o swoim idealnym związku, a teraz przyznał się do tego wspominając o latach terapii, staraniach, unikaniu się.
Albo to jakiś sposób na wzbudzenie zainteresowania i za jakiś czas znowu zacznie wrzucać patetyczne teksty i zdjęcia ze swoją ,,miłością", z którą przezwyciężył kryzys i teraz znowu może wrócić do parzenia herbaty i kwiatów co 3 dni.
Każda opcją świadczy tylko jaki to jest jebany atencjusz :pociesznymirek:
 
Problem jest szerszy z mojej perspektywy, nie chodzi tutaj kopanie leżącego mam nadzieje ,że Mały Książę odnajdzie szczęście ale ta sytuacja dobitnie pokazuje czym jest instagram.
Ktokolwiek kto ma wiedzę psychologiczną widzi, że epatowanie związkiem na insta wypisując co chwile peany na temat miłości i szczęścia jest swojego rodzaju wyparciem, Szymon Kołecki przed walką z Małym Księcięm dziwił się skąd brać czas na ustawione zdjęcia filmiki itd. Umówmy się kto normalny tatuje sobie na plecach wizerunek żony, nagrywa jak daje jej kwiaty, i 2-3 razy w miesiącu piszę jaka to wielka miłość. Ludzie nie lubią być traktowani jak idioci i patrząc przez pryzmat wpisów z przed kilku dni czy tygodni nie było widać , żadnych oznak.
Ich związek miał wartość komercyjną i tą kartą grali i nagle gdy się rozstają bo umówmy się ich życie prywatne było swojego rodzaju contentem followersi przeżywają dysonans.
Może własnie warto było pokazać prawdziwy związek czy problemy z jakim się mierzyli i wspomnieć o terapii przed oświadczeniem. Świat zwariował.
 
Problem jest szerszy z mojej perspektywy, nie chodzi tutaj kopanie leżącego mam nadzieje ,że Mały Książę odnajdzie szczęście ale ta sytuacja dobitnie pokazuje czym jest instagram.
Ktokolwiek kto ma wiedzę psychologiczną widzi, że epatowanie związkiem na insta wypisując co chwile peany na temat miłości i szczęścia jest swojego rodzaju wyparciem, Szymon Kołecki przed walką z Małym Księcięm dziwił się skąd brać czas na ustawione zdjęcia filmiki itd. Umówmy się kto normalny tatuje sobie na plecach wizerunek żony, nagrywa jak daje jej kwiaty, i 2-3 razy w miesiącu piszę jaka to wielka miłość. Ludzie nie lubią być traktowani jak idioci i patrząc przez pryzmat wpisów z przed kilku dni czy tygodni nie było widać , żadnych oznak.
Ich związek miał wartość komercyjną i tą kartą grali i nagle gdy się rozstają bo umówmy się ich życie prywatne było swojego rodzaju contentem followersi przeżywają dysonans.
Może własnie warto było pokazać prawdziwy związek czy problemy z jakim się mierzyli i wspomnieć o terapii przed oświadczeniem. Świat zwariował.
Widzę pozytyw - jest szansa na powrót Akopa do MMA jako droga oczyszczenia.
 
Gdybym miał stawiać pieniądze, to jest to znów jakaś zagrywka by wzbudzić zainteresowanie, zaraz będzie jakiś wielki comeback albo chuj wie co.
Przecież tam wszystko jest na pokaz i pod publiczkę.
Ciężko w to wszystko uwierzyć biorąc pod uwagę wpisy z jednej i drugiej strony oraz odnownienie przysięgi małżeńskiej. Może właśnie tak to działa , ze takie epatowanie uczuciem sluzy troche do zapewnienia samych siebie jak mocne to uczucie a nie ma związku z rzeczywistoscia. Wracamy do pytania co jest rzeczywistoscia a co kreacją przeglądając insta.
Ale to zawsze tak jest. Tak samo działa to na płaszczyźnie zwykłych ludzi bez followersów.
Ci, co wrzucają co chwila zdjęcia całej rodziny/dzieci wszędzie, albo pokazują każde wakacje wszędzie, epatują swoim super życiem, to tak naprawdę mają zazwyczaj największe kłopoty. Różnego rodzaju. Leczą kompleksy, próbują przekonać siebie i innych, zaklinają rzeczywistość, tudzież ją kreują - zwał jak zwał.
To jest dla mnie zawsze indykator tego, że tam się coś dzieje źle.
 
Ta. Pierwsze co pomyślałem jak to zobaczyłem. Albo jakiś „prank” i gra słów którą rozumieją tylko oni. Jeśli tak będzie, to naprawdę jest zażenowany co można robić pod kliki i wyświetlenia i jest to naprawdę obrzydliwe.
Bez pranka też można rozstać się pod klikalność. Na moje to poprostu się wypalili tym co robili przez ostatnie 10 lat. Aczkolwiek świadoma kalkulacja, iz osobno zarobią więcej siana niż na na tych fotach z różami też mogła być priorytetowa.
 
Bez pranka też można rozstać się pod klikalność. Na moje to poprostu się wypalili tym co robili przez ostatnie 10 lat. Aczkolwiek świadoma kalkulacja, iz osobno zarobią więcej siana niż na na tych fotach z różami też mogła być priorytetowa.
Biznes plan jest taki, że Sylwia zakłada OF, a kleszczu wali do Wisły z Poniatowskiego.
 
Bez pranka też można rozstać się pod klikalność. Na moje to poprostu się wypalili tym co robili przez ostatnie 10 lat. Aczkolwiek świadoma kalkulacja, iz osobno zarobią więcej siana niż na na tych fotach z różami też mogła być priorytetowa.

Tak, ale też dla mnie prześmiesznie i przezabawnie wygląda całe to budowanie otoczki wokół swojej relacji na Instagramie. Teraz jest kwestia pisania o wieloletnich terapiach wspólnych i osobnych, ale jednak to nie przeszkodziło w nagrywaniu kolorowych reelsów pod związek. Tam podejrzewam, że ani razu nie przeszła taka myśl „a może rzućmy tym instagramem i skupmy się na sobie żeby to wszystko odbudować?”, bo przecież zasięgi by spadły. Tak to przynajmniej widzę.

Ja to nigdy nie śledziłem tych instagramowych ludków i czasami się zastanawiam skąd ci ludzie mają tylu followersów, bo jestem pewien, że 95% tych ludzi czy par ma smutne życie jak odłożą telefon, ale pokazywanie doskonałych momentów jednak wygrywa i sprawia, że hajs wlatuje do kieszeni.

Zresztą co do omawianej pary - teraz poruszają kwestię, że to nie jest sprawa nagła, że to nie jest spontaniczna decyzja, tylko, że to trwało od dawna, do tego doszły właśnie terapie wszelkie. Czyli zakładam, że przykładowo mieli słabe, smutne dni między sobą, ale jak trzeba było nagrać reelsa, to się kupowało kwiaty i sztucznie zapominało o tym, co było przed chwilą?

Ten świat influencerski jest tak zakłamany i chory, że dramat. I nie piszcie, że „dopiero teraz się dowiedziałeś?”, bo wiem to od dawna, ale każda kolejna tego typu sytuacja sprawia, że nie rozumiem osób namiętnie śledzących życie tych osób (jednocześnie pewnie w wielu przypadkach wpadających w kompleksy, że kto ma kolorowe życie na Bali, a ja muszę tłuc kotlety w niedzielę na obiad) i jednocześnie potwierdza mi to, że jest to jedna, wielka ogromna bańka, która mam nadzieję, że kiedyś pęknie.
 
Czyli zakładam, że przykładowo mieli słabe, smutne dni między sobą, ale jak trzeba było nagrać reelsa, to się kupowało kwiaty i sztucznie zapominało o tym, co było przed chwilą
Dokładnie, a później jak naprawdę ją za coś przepraszał szczerze to ona mówiła że on udaje i odwrotnie, bo im się to zamazało, albo może tu chodzi o coś kompletnie innego, jak np potomstwo.
Mnie tam to ogólnie nie interesuje bo nigdy tego nie śledziłem, ktoś pisze że on wydymał swoje fanki, jak one nawet tego nie zrozumieją i będą ich wspierać w komentarzach nadal.
 
ale każda kolejna tego typu sytuacja sprawia, że nie rozumiem osób namiętnie śledzących życie tych osób (jednocześnie pewnie w wielu przypadkach wpadających w kompleksy
Uważam, że mentalni niewolnicy oddają swoją aktywność dla takich akopów na instagramie. Prawdopodobnie przewaga błyskawicy, flagi ukr, wolny media i te sprawy w zdjęciu profilowym.
 
a kleszczu wali do Wisły z Poniatowskiego.
Ja myślę, że teraz mógłby wejść do rzeki w gaciach i poinformować o rozpoczęciu wyczynowego morsowania. A do następnej zimy, będzie miał czas na zostanie narciarzem.
 
Dokładnie, a później jak naprawdę ją za coś przepraszał szczerze to ona mówiła że on udaje i odwrotnie, bo im się to zamazało, albo może tu chodzi o coś kompletnie innego, jak np potomstwo.
Mnie tam to ogólnie nie interesuje bo nigdy tego nie śledziłem, ktoś pisze że on wydymał swoje fanki, jak one nawet tego nie zrozumieją i będą ich wspierać w komentarzach nadal.
Przecież to jest kontent tworzony przez idiotów dla idiotów. Sam znam niestety takiego jednego co ma wykupione viaplay dla zmarszczucha, i wrzuca pieniądze buddzie do jego pralni. To jest ta półka. Rynce i cycki opadajo.
 
Ciężko w to wszystko uwierzyć biorąc pod uwagę wpisy z jednej i drugiej strony oraz odnownienie przysięgi małżeńskiej. Może właśnie tak to działa , ze takie epatowanie uczuciem sluzy troche do zapewnienia samych siebie jak mocne to uczucie a nie ma związku z rzeczywistoscia. Wracamy do pytania co jest rzeczywistoscia a co kreacją przeglądając insta.
Jak można jako normlany chłop przeglądać insta. Tak wiem, zdjęcia dup no ale bez przesady no kurwa. Instagram, tiktok i reszta tych gówien to jest tak niskich lotów gówno, że aż mnie skręca jak o tym myslę :usunto:
 
Jak można jako normlany chłop przeglądać insta. Tak wiem, zdjęcia dup no ale bez przesady no kurwa. Instagram, tiktok i reszta tych gówien to jest tak niskich lotów gówno, że aż mnie skręca jak o tym myslę :usunto:
Nawet zawodowo przestałem tam coś wklejać bo to przyciąga może z 10% normalnych klientów i 90% pojebów. Bardzo ciekawe że z tzw "polecenia" proporcje są wręcz odwrotne niż w przypadku społecznościowek.
 
Nawet zawodowo przestałem tam coś wklejać bo to przyciąga może z 10% normalnych klientów i 90% pojebów. Bardzo ciekawe że z tzw "polecenia" proporcje są wręcz odwrotne niż w przypadku społecznościowek.
Ja tylko raz przez internet załapałem robotę, ale to na remontuj.pl
Ogólnie te portale z ofertami to straszny szajs
Rozumiem jedynie posiadanie fejsa firmowego
 
Ja tylko raz przez internet załapałem robotę, ale to na remontuj.pl
Ogólnie te portale z ofertami to straszny szajs
Rozumiem jedynie posiadanie fejsa firmowego
Tez przestałem pisać. To przyciąga mitomanow z planem zdobycia świata a później stoją mi trupy na parkingu po dwa lata bo kasy brak. W zeszłym roku jak taki jeden odebrał to jeszcze uciekł z moim akumulatorem i nie odbierał telefonu. Do dziś zresztą.
 
Tak, ale też dla mnie prześmiesznie i przezabawnie wygląda całe to budowanie otoczki wokół swojej relacji na Instagramie. Teraz jest kwestia pisania o wieloletnich terapiach wspólnych i osobnych, ale jednak to nie przeszkodziło w nagrywaniu kolorowych reelsów pod związek. Tam podejrzewam, że ani razu nie przeszła taka myśl „a może rzućmy tym instagramem i skupmy się na sobie żeby to wszystko odbudować?”, bo przecież zasięgi by spadły. Tak to przynajmniej widzę.

Ja to nigdy nie śledziłem tych instagramowych ludków i czasami się zastanawiam skąd ci ludzie mają tylu followersów, bo jestem pewien, że 95% tych ludzi czy par ma smutne życie jak odłożą telefon, ale pokazywanie doskonałych momentów jednak wygrywa i sprawia, że hajs wlatuje do kieszeni.

Zresztą co do omawianej pary - teraz poruszają kwestię, że to nie jest sprawa nagła, że to nie jest spontaniczna decyzja, tylko, że to trwało od dawna, do tego doszły właśnie terapie wszelkie. Czyli zakładam, że przykładowo mieli słabe, smutne dni między sobą, ale jak trzeba było nagrać reelsa, to się kupowało kwiaty i sztucznie zapominało o tym, co było przed chwilą?

Ten świat influencerski jest tak zakłamany i chory, że dramat. I nie piszcie, że „dopiero teraz się dowiedziałeś?”, bo wiem to od dawna, ale każda kolejna tego typu sytuacja sprawia, że nie rozumiem osób namiętnie śledzących życie tych osób (jednocześnie pewnie w wielu przypadkach wpadających w kompleksy, że kto ma kolorowe życie na Bali, a ja muszę tłuc kotlety w niedzielę na obiad) i jednocześnie potwierdza mi to, że jest to jedna, wielka ogromna bańka, która mam nadzieję, że kiedyś pęknie.
Z powodu zawodowych obowiązków bo siedzę w tym "marketingu" czyli obłudzie i wyimaginowanym życiu. W ich przypadku to mocno zastanawiające bo ruszyli z projektem "szostaky" nawet miałem tam jakieś przymiarki do pozycjonowania strony. Co do ich contentu na socialach to nie moja bajka i nie śledziłem ich nigdy w sumie jak 99% topki naszych "influ gwiazdeczek". Jak się dowiedziałem o rozstaniu to zajrzałem z ciekawości na profil Akopa i to co mnie tylko poraża to głupota ludzi że mu cisną że się rozstali i tym podobne bzdury. Tak na koniec to mam takie dziwne przeczucie że te rozstanie zainicjowała jego druga połówka oglądając tą jego relacje minutowa to widać że mocno przygaszony i mi go po ludzku szkoda. Podsumowując zawsze byłem zwolennikiem aby związek chociaż w części chronić jego prywatność a drugie to życie jak już przedstawiać to takie jakie jest a wszyscy wiemy że nie jest kolorowo.
 
Jak się dowiedziałem o rozstaniu to zajrzałem z ciekawości na profil Akopa i to co mnie tylko poraża to głupota ludzi że mu cisną że się rozstali i tym podobne bzdury. Tak na koniec to mam takie dziwne przeczucie że te rozstanie zainicjowała jego druga połówka oglądając tą jego relacje minutowa to widać że mocno przygaszony i mi go po ludzku szkoda.

Broń obosieczna.

Zarabiał na pokazywaniu swojego życia prywatnego a raczej robił z niego przedstawienie pod wyświetlania więc teraz obrywa rykoszetem.

:fjedzia:
 
Broń obosieczna.

Zarabiał na pokazywaniu swojego życia prywatnego a raczej robił z niego przedstawienie pod wyświetlania więc teraz obrywa rykoszetem.

:fjedzia:
Od zawsze mówię że "social media" to zło i w 80% content w nich pokazywany to straszne gówno a idzie to niestety w jeszcze gorszą stronę.
 
Back
Top