Można olać wszystkich płacić za pojedyncze, wybrane filmy, albo chodzić do kina. I podobnie robić ze wszystkimi markami, które promują światopogląd, z którym się nie zgadzasz. W świecie wszechobecnych korporacji chodzi tylko o nasze pieniądze, reszta to nadbudowa dla naiwnych dziewczynek.
Można, tyle że to nic nie zmieni. Nie mówiąc już o tym, że kino plus wypożyczanie poszczególnych tytułów na rakutenie czy apple to nie jest tani biznes, jeżeli ogląda się dużo. Z kolei rynek fizycznych nośników to nisza na powolnym wymarciu, która zostanie sprowadzona do wydań kolekcjonerskich. O czym piszę ze smutkiem, bo jako zasmarkany kilkulatek śmigałem do wypożyczalni po vhsy, potem dvd i blu ray.
Mówię, że nic nie zmieni, bo praktycznie wszystkie duże wytwórnie są zaangażowane w propagowanie takich czy innych ideologii. Więc równie dobrze możesz mieć wszystkie serwisy, ale oglądać na takim skyshowtime yellowstone, tulsa king, 1923 i mayor of kingstown zamiast Grease czy Funny woman. Na amazonie zamiast ring of power oglądać jacka ryana i Terminal List. Na HBO też można selekcję zrobić. Najtrudniej na netfliksie i disneyu ale też nie jest to niemożliwe.
Oni przecież podliczają godziny ile dana produkcja jest trzaskana na ekranach i zestawiają to z budżetem. Wystarczy być wybrednym. Więcej się za bardzo zrobić nie da. Niby można robić to, co sugerujesz, ale tą drogą będą szły i tak tylko zdeterminowane jednostki.
Ja bardzo wybredny jestem w doborze repertuaru, ale rodzina dużo i namiętnie ogląda, więc właściwie wszystkie te śmierdzące sVOD mam wykupione w sposób ciągły. jedynie z apple tv plus się buntuję i wykupuję abonament co jakiś czas.