„Ferrari” kontra niepokonany bokser Kamil Łaszczyk w walce wieczoru gali FAME 17

Rafałek ma ten problem, że poza sportem jest anonimowy, ma prawie 50 lat, a do tego odkąd zostawiła go żona trochę zżulał i jak go kiedyś słuchałem to widać, że pod kopułą już mało zostało. Chociaż mi najbardziej szkoda tego, że kilka lat sprzedawał rekord by robić biznesy i w efekcie rozwodu został z niczym.
Pamiętam napój energetyczny JEB i browar mocny JEB.

bardzo chciałbym, żeby wygrał Łaszczyk - ferrariego nie lubię za całokształt, obawiam się tylko, że mógł zrobić za mało obrony przed obaleniami i wstawania z parteru, by wyjść zwycięsko z tego starcia - ferrariemu Miras na bank zabroni boksować, więc będzie od początku wjazd w nogi zapewne
Plan będzie prosty - złapać, obalić i zbić - Mirasowy klasyk - gdyby nawet przez te ostatnie kilka tygodni Łaszczyk katował tylko TDD z zapasiorami to to i tak nic nie da - nie da nic. W kilka treningów nie wyrobisz odruchów i nie pozbędziesz się przyzwyczajeń z innego sportu. Plus tamten drugi będzie 15kg cięższy (w tak niskich limitach to jest przepaść) i ma lepsze warunki. Chciałbym się mylić i żeby przy próbie sprowadzienia albo (!) z dołu znokautował tego Placeusza.
 
Jackiewicza bardzo lubię bo to taka charakterna postać, ale niestety dotknięta przez życie. Jaka klasyka, czyli "zła kobita". Muszę jego książkę kupić bo jestem też ciekawy co tam będzie napisane.
Chce się mylić, że frajer złapie i ubije. Wolę zdecydowanie jakiś ciężki nokaut w wykonaniu Łaszczyka. Może to będzie właśnie ten jeden moment gdzie solidnie przydzwoni w ten pusty cabant tego debila?
 
bardzo chciałbym, żeby wygrał Łaszczyk - ferrariego nie lubię za całokształt, obawiam się tylko, że mógł zrobić za mało obrony przed obaleniami i wstawania z parteru, by wyjść zwycięsko z tego starcia - ferrariemu Miras na bank zabroni boksować, więc będzie od początku wjazd w nogi zapewne
Wygrana Ferrariego spowoduje, że zobaczymy ból dupy środowiska bokserskiego, jak w przypadku Materla - Pudzian, bekę Wasyla z Borka, że mu to doradził i dodatkowo jeszcze Adamek zostanie zaproszony do tańca.
 
Wygrana Ferrariego spowoduje, że zobaczymy ból dupy środowiska bokserskiego, jak w przypadku Materla - Pudzian, bekę Wasyla z Borka, że mu to doradził i dodatkowo jeszcze Adamek zostanie zaproszony do tańca.


Tak szczerze to Laszczyk na pewno chce skopać Ferrari , ale dla niego jednak na 1 miejscu jest kwit.
Sam na konfie przyznał że miał myśl aby się wkręcić do FMa i ten post do Ferrari że jest idiotą miał być początkiem drogi.
 
Pamiętam napój energetyczny JEB i browar mocny JEB.


Plan będzie prosty - złapać, obalić i zbić - Mirasowy klasyk - gdyby nawet przez te ostatnie kilka tygodni Łaszczyk katował tylko TDD z zapasiorami to to i tak nic nie da - nie da nic. W kilka treningów nie wyrobisz odruchów i nie pozbędziesz się przyzwyczajeń z innego sportu. Plus tamten drugi będzie 15kg cięższy (w tak niskich limitach to jest przepaść) i ma lepsze warunki. Chciałbym się mylić i żeby przy próbie sprowadzienia albo (!) z dołu znokautował tego Placeusza.
tylko najpierw trzeba będzie tego Łaszczyka złapać
 
Back
Top