mateusz19191010
UFC Featherweight
Za dużo by wymieniać. Tu co chwila są kaczko podobne profile. Nawet ostatnio jeden mówił czemu Kaczke zbanowano, żeby go przywrócić idKACZKA! Przyznaj się! Któy profil to Ty?
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Za dużo by wymieniać. Tu co chwila są kaczko podobne profile. Nawet ostatnio jeden mówił czemu Kaczke zbanowano, żeby go przywrócić idKACZKA! Przyznaj się! Któy profil to Ty?
Powiem Ci, że zrobiło to aż na mnie wrażenie jak nie zapaliłem nic swego czasu przez pare miesięcy, codziennie sen. Dlatego o tym napisałem, wcześniej nie sądziłem, że to ma znaczenie. Ba, myślałem, że faza spotęguje wyobraźnię do pracy ;)Oczywiscie bornie, jak zasypiam upalony to nigdy nie pamietam snów i w sumie dobrze
Nie interesuj się :D
Mort -> nie wpadłeś na to, że to mógł być sukkub u Halibuta?
A co myślicie o OOBE ? Według Was istnieje takie coś?
Podczas OOBE podobno mogą Cię opętać złe byty, czy jakieś tam demony. Tym chyba to się różni od świadomego snuMnie się wydaje, że coś takiego było. Lecz czy to rzeczywiste oddzielenie od ciała było czy tylko takie złudzenie? Tego wiedzieć nie mogę.
Podczas OOBE podobno mogą Cię opętać złe byty, czy jakieś tam demony. Tym chyba to się różni od świadomego snu
Możesz rozwinąć Żołnierzu? Opęta coś wtedy w rzeczywistości? Znaczy taka osoba śni, a w realu jest opętana.Podczas świadomego snu również może Cię coś zacząć męczyć. :) #potwierdzoneinfo
Podczas OOBE podobno mogą Cię opętać złe byty, czy jakieś tam demony. Tym chyba to się różni od świadomego snu
Możesz rozwinąć Żołnierzu? Opęta coś wtedy w rzeczywistości, tylko czy jesteś wtedy cały czas w śnie? Znaczy taka osoba śni, a w realu jest opętana.
Natomiast ze świadectw słyszałem o sytuacjach, w których to było hardkorowe conocne męczenie, ludzie po jakimś czasie kompletnie nie chcieli zasypiać, bo się bali, zaczynały się depresje, problemy z jedzeniem, myśli samobójcze, nieustanny lęk na co dzień, uciekanie w narkotyki itd. myślę, że do opętania jest to pewna furtka.
Pewnie dlatego, że dla kościoła samopoznanie siebie, osiągnięcie większej świadomości jest złe i trudniej wtedy im wciskać swój monopol na prawdę ;)Słyszałem, że kościół odradza świadomego śnienia, bo podobno to jak otwarcie furtki dla demonów do opętań.
Za duzo Pieczynskiego sie naogladales :DPewnie dlatego, że dla kościoła samopoznanie siebie, osiągnięcie większej świadomości jest złe i trudniej wtedy im wciskać swój monopol na prawdę ;)
To samo miałem napisać.Lub po prostu ktoś się naoglądał Koszmaru z ulicy Wiązów ;p
Ja miałem problemy w snach, trapił mnie demon, co przekładało się na real, bo chodziłem zdołowany i zmęczony, nie chciało mi się żyć. Opętany jednak nie byłem, modliłem się codziennie (mimo, że nie przyjmowałem sakramentów) to jakaś luźna relacja z Bogiem była i myślę, że to mnie chroniło.
Natomiast ze świadectw słyszałem o sytuacjach, w których to było hardkorowe conocne męczenie, ludzie po jakimś czasie kompletnie nie chcieli zasypiać, bo się bali, zaczynały się depresje, problemy z jedzeniem, myśli samobójcze, nieustanny lęk na co dzień, uciekanie w narkotyki itd. myślę, że do opętania jest to pewna furtka.
A i jeszcze jest taka akcja, że często w świadomym śnie jest jedna rzecz, której nie możesz zrobić, przywołać, kontrolować. Dla mnie jest jasne kim jest ta 'rzecz' lub 'postać' :)
To samo miałem napisać.
Te problemy się z niczego nie biorą, trzeba mocno o sobie przypomnieć, żeby takie coś opętało.
Miałem do czynienia z księdzem egzorcystą(Świetny ksiądz jeszcze z Bydgoszczy), który opowiadał o swoich sytuacjach z demonami itp - co tam się działo! to, aż strach się bać. Z takich "lajtowych" to ksiądz był w takim mieszkaniu, gdzie talerze leciały z szafek, drzwiczki się otwierały/zamykały, ale to jest nic z tych co opowiadał.
Do tych którzy chcą próbować świadomego śnienia:
Napiszcie gdy Wam się to uda, po jakim czasie.
Sam się nakręciłem i dziś zacznę próbować. Od 2 lat tego nie robiłem.
Za dużo Freddiego się naoglądali może ;)Natomiast ze świadectw słyszałem o sytuacjach, w których to było hardkorowe conocne męczenie, ludzie po jakimś czasie kompletnie nie chcieli zasypiać, bo się bali, zaczynały się depresje, problemy z jedzeniem, myśli samobójcze, nieustanny lęk na co dzień, uciekanie w narkotyki itd. myślę, że do opętania jest to pewna furtka.
Też jestem ateistą i właśnie te całe OOBE daję mi trochę do myślenia.Jestem ateistą i raclonalistą, ale uważam, że sam nasz świat jest tym "magicznym" i nadnaturalnym. Wiesz, w baśniach czy religiach mówi się o alternatywnym, magicznym świecie. Lecz...dlaczego nie uznać, że my jesteśmy już tym światem?
Wtedy OOBE, wędrówka poza ciałem jest całkowicie możliwa.
Też jestem ateistą i właśnie te całe OOBE daję mi trochę do myślenia.
Czytam na internecie co ci ludzie robią podczas OOBE to trochę ciężko uwierzyć w to.
Ostatni akapit Twojej wypowiedzi, to skoro nie możemy ot tak umrzeć, to co potem się dzieję według Ciebie?
Jakby coś Ci się wydawało nie tak, dawaj znak. Zdawaj relację na gorąco, ale proszę jeszcze raz - nie rób tego!
@mateusz19191010 od 40:00 minuty się zaczyna o świadomym śnieniu, OOBE, itp. odcinek ok. 20 min
@halibut obczaj najpierw ten filmik :d
O takich sytuacjach też słyszałem. Ksiądz także opowiadał o czymś podobnym.
Nie wiem kto to :/ Jednak wiadomo, że barankami się lepiej steruje ;)Za duzo Pieczynskiego sie naogladales :D
dobry aktorNie wiem kto to :/ Jednak wiadomo, że barankami się lepiej steruje ;)
Nie wiem kto to :/ Jednak wiadomo, że barankami się lepiej steruje ;)
Dokladnie mam podobnie,dom dziadków i stare osiedle na ktorym mieszkałem.Zamiast zombie mam jednak Armie Czerwona z pepeszami i w uszankach. Duzo bliskich osób mi cierpi jednak mnie sie udaje wyjśćU mnie elementem wspólnym od pewnego czasu są zombie, dom babci w którym dorastałem oraz mieszkanie w bloku w którym również mieszkałem za dzieciaka. Mówisz, że mam zapamiętać te trzy rzeczy i one mają mnie wytrącać z nieświadomego snu i wprowadzać do świadomego?
Miałem podobną akcję.Lecz to czasem smutne. Ot, nie śmiejcie się, ale gdy byłem w szkole podstawowej, w snach poznałem fajną dziewczyne. Na współ erotyczna relacja, na wpół przyjaciólka. Wiesz, normalne rozmowy, zwierzenia. Wiedziliśmy, że to sen, a ona jest nieprawdziwa, i śmialiśmy się z tego absurdu. Co było dziwne - pewnego razu powiedziała mi, że musi odejść z moich snów. Pożegnałem się. Było smutno.
Później gdy nauczyłem się jak samemu wejść w świadomy sen - nie potrafiłem jej przywołać. można zrobić wszystko - zerżnąć Albu, ściąć głowe Obamy, polecieć w kosmos. Ale tej dziewczyny ze snów z dzieciństwa nie potrafiłem przywołać. Może dlatego, że nie znałem jej z rzeczywistości - a tylko elementu które widziałeś fizycznie można przywołać w świadomym śnie?
A może...to była inna kobieta gdzies z drugiego końca świata która też śniła i spotkaliśmy się w krainie Sandmana?