Świadome śnienie

Miałem sen. A w tym śnie moja przyszła teściowa rozbiła mi samochód w wypadku, który sama spowodowała. :wall:

Stary , gdybyś Ty wiedział co mi się pojebanego dziś śnilo. Nie tylko Petru: były tam małpoluy, Ty, Tidżej, Władysław Bartoszewski i paru znanych działaczy żydowskich (na zlocie cohones mieliśmy jakąś konferencje o Żydach)
 
Stary , gdybyś Ty wiedział co mi się pojebanego dziś śnilo. Nie tylko Petru: były tam małpoluy, Ty, Tidżej, Władysław Bartoszewski i paru znanych działaczy żydowskich (na zlocie cohones mieliśmy jakąś konferencje o Żydach)
O mamy temat o snach - cohones o wszystkim.
małpoluy, Ty
Czyli obok małpoludów wiewiórkoczłeki? No i nie pogryzły moje kochane wiewióreczki tych małp?

Co ma TJ wspólnego z żydami?
konferencje o Żydach
Dlaczego piszesz żydów z dużej litery?
 
O mamy temat o snach - cohones o wszystkim.

Czyli obok małpoludów wiewiórkoczłeki? No i nie pogryzły moje kochane wiewióreczki tych małp?

Co ma TJ wspólnego z żydami?

Dlaczego piszesz żydów z dużej litery?



Hahaha, już Ci opowiadam sen. @straszny_raptor wbij, Ty lubisz zabawne rzeczy.

No więc tak:
Najpierw była część z Petru. Nie wiem dlaczego, ale mieszkał w moim pokoju. Cyfrowy Polsat zatrudnił go do rozwiązania pewnego problemu finansowego z UPC. Jakimś cudem UPC była platformą przez którą..brało się cyfrowy polsat. Pomagałem(tak kurwa, ja pomagałem Petru) rozwiązać jakiś kruczek w umowie na którym przy każdym abonamencie Petru tracił 5 zł na korzyść UPC.



Potem przenosimy się do jakiegoś dużęgo małego miasteczka w którym był zlot Cohones. Duże - bo była to metropolia, ale zlot był na jakimś zadupiu przy szopie z gnojówką i sianem. Wynajmowała nam pensjonacik jakaś "kierowniczka". Wchodzę do środka - ale zamiast zlotu widzę moją byłą producentkę tego filmu o Holokauscie, oraz witam się z papą Władziem(tak mówiliśmy na Bartoszewskiego) i parę innych osób.
Tidżej(bo to był taki dziwny zlot cohones i on wynajmował lokal) jednak nie zadbał o wszystko - kibel był na zewnątrz , taka drewniana buda z dziurą w ziemi. Wiesz, jak na wsiach do dziś takie sracze czasem mają.
I wychodzę w samych bokserkach i klapkach do sracza(tak, wiem ze dziwna była ta zlotokonferencja , że odbywała się w klapkach).
Wracam - a tam drzwi zamknięte. Spotykam Tidżeja który oprowadza po okolicy jakiś inwestorów. Latam za nimi bo chce klucz by odebrać swoje rzeczy(buty, spodnie, telefon). Nie chce iść na dworzec w klapkach i bokserkach.
Tidżej mi na to "ale już nie mogę dać klucza, od 5 minut skończył się czas wynajmu lokalu".

Jestem wkurwiony. Muszę tu zostać. Spotykam Ciebie i parę osób z cohones. Idziecie ekipą polować na małpoludy - by je zjeść. Nagle Ty mi mówisz, że nie mogę z Wami iść bo trzeba przejść przez polę, a ja jestem w klapkach i mnie nie wpuszcza.
To ja wkurwiony idę o tej szopy z gnojówką, tam przenocować. Ale Ty mnie ostrzegasz bym uważał - małpoludy pojedyńczego człowieka w ramach zemsty, za to ,że my je jemy, zabiją. Więc dajesz mi broń. Siedzę w tej chacie z gnojówką i mierze w okno by strzelać do małpoludów. Gdy pierwszy wtargnął - obudziłem się.
 
Dziś nastawiłem budzik na 4:00 na walke Marcina. Obejrzałem (niestety przegraną) waleczke, tak czekam i czekam na Kawajiriego, mówię - nie doczekam, nastawię budzik na 6:30 żeby przynajmniej ME obejrzeć, w połowie walki Kawajiriego zasnąłem. Nagle usłyszałem jakiś dźwięk, chyba z TV, obudziłem się, patrze na telefon - 14:28, myśle co jest kurwa, nikt mnie nie obudził, a tu przed trzecia już...nagle dzwoni budzik, nie wiem w jaki sposób otworzyłem oczy (myślałem, że cały czas mam otwarte), szukam telefonu, a on w zupełnie innym miejscu, patrze - 6:30 (tak jak nastawiałem)...
Czy to był świadomy sen ? Teraz żałuje, że nie zrobiłem tego, co pewnie każdy robił podczas tego stanu...
mem-jesli-wiesz-o-czym-mowie-if-you-know-what-i-mean-mr-bean-rage-face..png
 
Dziś nastawiłem budzik na 4:00 na walke Marcina. Obejrzałem (niestety przegraną) waleczke, tak czekam i czekam na Kawajiriego, mówię - nie doczekam, nastawię budzik na 6:30 żeby przynajmniej ME obejrzeć, w połowie walki Kawajiriego zasnąłem. Nagle usłyszałem jakiś dźwięk, chyba z TV, obudziłem się, patrze na telefon - 14:28, myśle co jest kurwa, nikt mnie nie obudził, a tu przed trzecia już...nagle dzwoni budzik, nie wiem w jaki sposób otworzyłem oczy (myślałem, że cały czas mam otwarte), szukam telefonu, a on w zupełnie innym miejscu, patrze - 6:30 (tak jak nastawiałem)...
Czy to był świadomy sen ? Teraz żałuje, że nie zrobiłem tego, co pewnie każdy robił podczas tego stanu...
mem-jesli-wiesz-o-czym-mowie-if-you-know-what-i-mean-mr-bean-rage-face..png
... Wbić na walkę rudego i go zniszczyć na oczach wszystkich iroli?
 
Dziś w nocy miałem fajną zabawę ze świadomym śnieniem. I dość nietypową. Bo był to jednocześnie sen na jawie.

Otóż czytam sobie ostatnio serie dość wtórnego i prostego(w literackich aspektach) SF hard, czyli serii o Honor Harringron.

Idę spać i postanowiłem dziś świadomie śnić. Przed snem cały czas myślałem o zdobywaniu bazy, na której jestem, przez wrogą mi ekipę, jednoczesnie powodując myśli o tym by cały sen pamiętać.

I w ten sposób, naglę znajduję się wokół dziwnych hangarów, jednak z ogórdkami i płotkami jak w amerykańskim osiedlu klasy średniej przedmieść New Jersey.
Ale ok, na to nie miałem wpływu. Słysze syreny i widzę pojazdy które ze wszystkich stron lądują razem z marines. Ja jestem z jakąś duperą. Uciekamy. Gdy ją łapią, ja ląduje w krzakach sąsiedniego budynku. W momencie gdy zostaje zastrzelona z działka plazmowego, uświadamiam sobie , że śnie.

I teraz najtrudniejszy moment świadomego snienia. Najczęściej kończysz zabawe uświadamiajac sobie, ze snisz, gdyż momentalnie sie budzisz. Ja też sie obudziłem. Lecz...nie otworzyłem oczu. Od razu je zamknąłem...i przeniosłem sie z powrotem do świata SF.

To było niesamowite - wiem ze nie spie, ale spie. Po prostu zamykam oczy i jestem w tym swiecie. Wskakuje do gęstrzej zieleni(aha, była noc w bazie) i widze swiatla latarek za plotem. Wiem ze to sen, ale emocje i strach ze zaraz mnie zastrzelą - były tak samo wielkie, jakbym nie mial siwadomosci ze to sen, lecz działo sie to naprawde.

Później jeszcze kilka razy budziłem sie, celowo i swiadomie, raz podnioslem glowe by sie upewnic ze na pewno nie spie, dotknąłem palcem wskazujacym jednej dloni, srodka drugiej(jezeli Ci sie to uda bez przebijania dloni na wylot, mozesz miec pewnosc ze nie spisz). Po czym...glowa do poduszki i znowu zamykam oczy. I znowu jestem w tym swiecie.
I bawie się swoimi fantazjami, fobiami, tego co wprowadzi do obrazu moja swiadomosc i podswiadomosc.

Pierwszy raz świadomy sen był dla mnie takim niecodziennym przeżyciem.
 
Świadomy sen w jakimś akademiku koledżu dla kobiet i robisz co chcesz...:jon:

Dawaj Hali rady, jak świadomie decydować co robisz we śnie i dodatkowo (a może najważniejsze) wiedzieć w śnie, że to sen.
 
Świadomy sen w jakimś akademiku koledżu dla kobiet i robisz co chcesz...:jon:

Dawaj Hali rady, jak świadomie decydować co robisz we śnie i dodatkowo (a może najważniejsze) wiedzieć w śnie, że to sen.


Pisałem w tym temacie jak ja do tego doszedłem. Raz, że miałem łatwo bo czesto sam z siebiew mialem siwadome sny.
Same sie pojawiaja przez powtarzalność - czesto sni ci sie to samo, w koncu jak pojawiaja sie te elementy, to wiesz juz ze to sen.

I o potwarzalność chodzi. Przed każdym zasnieciem staraj sie myslec o tym, ze chcesz pamietac swój sen. Wiesz, każdy sni, do kilkunastu snów w trakcie nocy. Tylko baaardzo rzadko sie cokolwiek pamieta.
Ale łatwiej jest zapamietac, gdy zasypiasz z mysla o zapamietywaniu.
Za każdym razem w końcu, gdy uda Ci sie zapamietac sen, to rano zapisuj wszystkie elementy które zapamiętałeś.
Po jakimś czasie czytaj je sobie przed snem.
Po jakimśś czasie, czesc najbardziej powtarzających się, charakterystycznych rzeczy, spowoduje, że zaświeci Ci się lampka, że to jest sen, bo już to znasz.

Wtedy znam kilka sposobów by sprawdzić czy to sen i jawa. Nie, jak śnisz i widzisz Golluma ruchającego Twojego psa, którym jest Alf, nie znaczy ze wpadniesz na to iz to sen, bo to nierelane. RZeczywistość i logika snu utrudniają to.

Więc tak:
W śnie zegar nigdy nie ma wskazówek.
W śnie gdy zapalisz światło, albo zgasisz(po prostu nacisniesz pstryczek) to poziom jasności sie nie zmieni.
W śnie nie dotkniesz środka dłoni palcem wskazującym.

Ja po tym zawsze poznaje.


ps. w śnie można mieć orgazm, ale ja zawsze gdy mam dojść to się budzę.
 
Świadome sny miałem bardzo dawno temu i wszystkie były spontaniczne. Podczas jednego z takich snów, pomyślałem że powiem ludziom we śnie że ich nie ma i to wszystko to tylko sen. :lol:
Zaczepiłem pierwszą osobę jaką spotkałem i mówię: To nie rzeczywistość, to tylko sen.
Na co w odpowiedzi usłyszałem: To nie sen, to rzeczywistość.
Buuum się kurde zdziwiłem i od razu obudziłem. :bomb::lol:

Spróbowałem tego jeszcze raz, podczas innego świadomego snu. Znalazłem się w jakimś nieznanym mi mieszkaniu, na fotelu siedziała kobieta więc od razu do niej mówię: To nie rzeczywistość, to tylko sen. Ledwo kończę to mówić a tu głośne pukanie do drzwi, nie czekając otwieram by zobaczyć o co chodzi, a tu stoi kilku typa w jakiś mundurach. :o o: I do mnie z tekstem, że aresztują mnie za rozpowiadanie ludziom że są we śnie!

Może ktoś też próbował czegoś takiego w swoich świadomych snach :astronaut:
 
Świadome sny miałem bardzo dawno temu i wszystkie były spontaniczne. Podczas jednego z takich snów, pomyślałem że powiem ludziom we śnie że ich nie ma i to wszystko to tylko sen. :lol:
Zaczepiłem pierwszą osobę jaką spotkałem i mówię: To nie rzeczywistość, to tylko sen.
Na co w odpowiedzi usłyszałem: To nie sen, to rzeczywistość.
Buuum się kurde zdziwiłem i od razu obudziłem. :bomb::lol:

Spróbowałem tego jeszcze raz, podczas innego świadomego snu. Znalazłem się w jakimś nieznanym mi mieszkaniu, na fotelu siedziała kobieta więc od razu do niej mówię: To nie rzeczywistość, to tylko sen. Ledwo kończę to mówić a tu głośne pukanie do drzwi, nie czekając otwieram by zobaczyć o co chodzi, a tu stoi kilku typa w jakiś mundurach. :o o: I do mnie z tekstem, że aresztują mnie za rozpowiadanie ludziom że są we śnie!

Może ktoś też próbował czegoś takiego w swoich świadomych snach :astronaut:



Ja to mówie ludziom w rzeczywistości.
 
Ale nikt chyba nie próbuje za to ciebie zamykać.
Mnie zaskoczyła taka reakcja we śnie, bo całkowicie się tego nie spodziewałem. :lol:


Spróbuje. Może sen walczy z świadomoscia, ze nie jest prawdziwy?
Tak jak my w realu walczymy z taka swiadomoscia.
Może to dowód, że real nie jest prawdziwy?
 
Miałem ostatnio paraliż senny czy jak to się tam zwie. Kurwa serio to było takie przerażające... Byłem jakby zbudzony, ale nie mogłem się poruszyć, dosłownie widziałem rękę swoją, ale nie mogłem nią ruszać i wydawało mi się, ze krzyczę na cały głos, a chyba nie wydałem z siebie żadnego dźwięku. Zasnąłem zaraz, ale utkwiło mi to w pamięci. Nie wiem czemu coś takiego mi się przytrafiło.
@halibut Ty powinieneś coś więcej wiedzieć na ten temat.
 
Spróbuje. Może sen walczy z świadomoscia, ze nie jest prawdziwy?
Tak jak my w realu walczymy z taka swiadomoscia.
Może to dowód, że real nie jest prawdziwy?
Nie wiem, mnie zdziwiła zwłaszcza ta pierwsza sytuacja. Jak postać która jest tylko w moim śnie, może mi zaprzeczyć i powiedzieć że to nie jest sen tylko rzeczywistość.
Wszystko zależy od umysłu, w nim się wszystko rozgrywa.
 
Bawiłem się strasznie dawno temu. W ostatnim takim przedstawieniu , murzyni od gangbangu porwali Anie Muche, Odbiłem ją strzelając z granatniku im w głowy które wybuchały jak bakłażany. Strasznie mi się to spodobało, więc urządziłem sobie strzelnice z murzynów zaniedbując tym samym pierwsze godziny lekcyjne w l.O. Po czym stwierdziłem ze już nuda. Obudziłem się i postanowiłem odpocząć od samego siebie. Miałem już dosyć ciągłego utrzymania świadomości. Znudziłem sie sobą.Sen jest dla snu.
 
Miałem ostatnio paraliż senny czy jak to się tam zwie. Kurwa serio to było takie przerażające... Byłem jakby zbudzony, ale nie mogłem się poruszyć, dosłownie widziałem rękę swoją, ale nie mogłem nią ruszać i wydawało mi się, ze krzyczę na cały głos, a chyba nie wydałem z siebie żadnego dźwięku. Zasnąłem zaraz, ale utkwiło mi to w pamięci. Nie wiem czemu coś takiego mi się przytrafiło.
@halibut Ty powinieneś coś więcej wiedzieć na ten temat.

Nie mam pojęcia. Jedyne co kojarze z podobnych rzeczy, to sen w śnie. Jeszcze za małego chłopca. Gdy budze się z koszmaru, w którym w piwnicy widze twarz jakiegoś demona, wstaje złóżka , biegne na podwórko, szukam pomocy u sąsiada, dzwonie, dzrzwi otwiera mi...ten sam demon. Krzyczę, budzę się w łóżku, biegnę do mamy, wskakuje jej do łóżka, przytualam sie...ona sie odwraca, a tam znowu zamiast twarzy matki - twarz demona.
 
Nie mam pojęcia. Jedyne co kojarze z podobnych rzeczy, to sen w śnie. Jeszcze za małego chłopca. Gdy budze się z koszmaru, w którym w piwnicy widze twarz jakiegoś demona, wstaje złóżka , biegne na podwórko, szukam pomocy u sąsiada, dzwonie, dzrzwi otwiera mi...ten sam demon. Krzyczę, budzę się w łóżku, biegnę do mamy, wskakuje jej do łóżka, przytualam sie...ona sie odwraca, a tam znowu zamiast twarzy matki - twarz demona.
Szkoda że nie spojrzałeś w lustro, może to ty jesteś tym demonem co ciebie goni. :wink:
 
Mort pisał, że świadome śnienie grozi opętaniem.
:benny: Raczej w to wątpię. Ale może to też zależy od umysłu.:wink:

To tak jak ktoś wierzący, religijny, szukałby Boga. Czy jest wstanie rzeczywiście znaleźć Boga, czy jedyne co może znaleźć to swoje własne wyobrażenie o Bogu. :astronaut:
 
Back
Top