Wino i wszystko o nim

takie tez?
50963e3148d60_o.jpg
Kolega:awesome: mówił ze za małolata to ostanie kilka razy prubował...
 
No kurwa to jest piękne, kiedyś marzyłem o czasach, ze wino bliskie ceny ruskiego szampana będzie sprawiało prawdziwą przyjemność. Teraz co chwilę można coś wychaczyć.

Rewelacja za 12 złotych, opis nie kłamie. Autentycznie soczyste, pełny owoc w ustach, stonowane taniny, lekkie ziołowe aromaty, wezmę na pewno jeszcze kilka butelek.

fontana_ucles_monte_carbonero_gazetka.png


I polecam http://winicjatywa.pl/ , na bieżąca działają z naszym pólkami sklepowymi i nie jebie od nich snobizmem.
 
Last edited:
  • Like
Reactions: Evo
No kurwa to jest piękne, kiedyś marzyłem o czasach, ze wino bliskie ceny ruskiego szampana będzie sprawiało prawdziwą przyjemność. Teraz co chwilę można coś wychaczyć.

Rewelacja za 12 złotych, opis nie kłamie. Autentycznie soczyste, pełny owoc w ustach, stonowane taniny, lekkie ziołowe aromaty, wezmę na pewno jeszcze kilka butelek.

fontana_ucles_monte_carbonero_gazetka.png


I polecam http://winicjatywa.pl/ , na bieżąca działają z naszym pólkami sklepowymi i nie jebie od nich snobizmem.

Chętnie spróbuję. Całkiem fajne recenzje niedrogich win można było poczytać na dotrzechdych.pl
Nie wiem czy nadal działają w momencie pisania posta strona nie działa.
A z najtańszych win ze swojej strony polecam Blaxland Estate Shiraz, australijskie wino butelkowane w UK, dostępne w Tesco za ok. 15PLN. W tej cenie rewelacja, może lekko przydymione ale za to wyraziste, nuty ciemnych owoców wyczuwalne (na moje dominuje śliwka), nawet z czasem się "otwiera" co nie jest często spotykane w tej półce cenowej.
 
Chętnie spróbuję. Całkiem fajne recenzje niedrogich win można było poczytać na dotrzechdych.pl
Nie wiem czy nadal działają w momencie pisania posta strona nie działa.
A z najtańszych win ze swojej strony polecam Blaxland Estate Shiraz, australijskie wino butelkowane w UK, dostępne w Tesco za ok. 15PLN. W tej cenie rewelacja, może lekko przydymione ale za to wyraziste, nuty ciemnych owoców wyczuwalne (na moje dominuje śliwka), nawet z czasem się "otwiera" co nie jest często spotykane w tej półce cenowej.
Zdecydowanie lubie takie klimaty, obczaję jak bede miał okazję.

Strona śmiga mi normalnie, działają na bieżąco.
 
Screenshot_2017-02-09-21-24-35.png

Bardzo ciekawy pinotage. Bardzo dymny, dębowy, tostowy nos, podczas gdy paleta jest odpowiednio owocowa z solidną porcją pikanterii. Najlepszy pinotage jaki miałem.
 
Jeśli ja już się zdecyduję na picie wina to praktycznie tylko białe półsłodkie. Z dziewczyną zajebiście nam smakują wina niemieckie.
4003301007255-peter-mertes-750ml-liebfraumilch-wino.jpg

I właśnie w tej chwili spożywamy:
20c278931ab1e180133068930bb98832.jpg

I też jest bardzo dobre.

A tak to raczej bardziej wschód niż zachód. Mołdawia, Bułgaria czy Grecja.
 
Jeśli ja już się zdecyduję na picie wina to praktycznie tylko białe półsłodkie. Z dziewczyną zajebiście nam smakują wina niemieckie.
4003301007255-peter-mertes-750ml-liebfraumilch-wino.jpg

I właśnie w tej chwili spożywamy:
20c278931ab1e180133068930bb98832.jpg

I też jest bardzo dobre.

A tak to raczej bardziej wschód niż zachód. Mołdawia, Bułgaria czy Grecja.

Tego Liebfraumilch'a próbowałem, niespecjalnie mi podchodził bukietowo. Jeśli będziesz miał okazję spróbuj muscata z Misiones De Rengo, półsłodkie z fajnymi nutami cytrusowymi. Powinno Ci podejść, smakowo lepsze a cena zbliżona do tego niemieckiego wynalazku :) raczej szeroko dostępne.
1261501bbf7aa8507536b75b8deba8d957abe042.jpg
 
jak rozpoznać dobre wino ? ja jestem totalnym amatorem, dla mnie mniej wiecej kazde smakuje tak samo. Zastnawiam się jaki sposób się wyspecjalizować w smakowaniu wina
 
Jeśli ja już się zdecyduję na picie wina to praktycznie tylko białe półsłodkie. Z dziewczyną zajebiście nam smakują wina niemieckie.
4003301007255-peter-mertes-750ml-liebfraumilch-wino.jpg

I właśnie w tej chwili spożywamy:
20c278931ab1e180133068930bb98832.jpg

I też jest bardzo dobre.

A tak to raczej bardziej wschód niż zachód. Mołdawia, Bułgaria czy Grecja.
Troche chemicznie aromatami podchodzą. Ale z lodem na lecie mozna walnąc.

Jeśli będziesz miał okazję spróbuj muscata z Misiones De Rengo, półsłodkie z fajnymi nutami cytrusowymi. Powinno Ci podejść, smakowo lepsze a cena zbliżona do tego niemieckiego wynalazku :) raczej szeroko dostępne.
1261501bbf7aa8507536b75b8deba8d957abe042.jpg
Handlowałem tym kilka lat:D jeden z największych producentów chilijskich, maja kilka ciekawych pozycji. W większości marketów można znaleść ich wina.
 
View attachment 5818
Bardzo ciekawy pinotage. Bardzo dymny, dębowy, tostowy nos, podczas gdy paleta jest odpowiednio owocowa z solidną porcją pikanterii. Najlepszy pinotage jaki miałem.

Nie wiem czemu nie jestem specjalnie przekonany do win z RPA, chociaż najlepszy Pinotage jakiego próbowałem też był z RPA (Radford Dale). Zdecydowanie nie przepadam za tym 'chemicznym' posmakiem, chyba jeszcze do tego nie dojrzałem :cool:
 
Last edited:
jak rozpoznać dobre wino ? ja jestem totalnym amatorem, dla mnie mniej wiecej kazde smakuje tak samo. Zastnawiam się jaki sposób się wyspecjalizować w smakowaniu wina
Witaj przyszły znawco :) jeszcze dwa lata temu byłem w tym samym miejscu co Ty, wszystko smakowało tak samo. Dużo pracy włożyłem w to, by teraz jako tako znać się na winach (uważam, że dużo dużo powyżej przeciętnego konsumenta). Główna rada to pić, próbować, smakować jak najwięcej. Twoja paleta musi się nauczyć win i jego smaków a bez próbowania się to nie stanie. Z czasem zaczniesz zauważać niuanse, różne smaki i nuty w każdym winie zarówno w bukiecie jak i w palecie. Poza tym trzeba się doedukować z głównych szczepów i regionów. Najlepiej czynić to również poprzez picie - co spróbujesz (np chilijski sauvignon blanc) to poczytaj chwilę o regionie/kraju i szczepie. I tak z czasem zaczniesz rządzić. Ja dzisiaj nie mam żadnego problemu by na półkach sklepowych odróżnić dobre wino od szrotu. Wszyscy znajomi używają mnie do polecania win, łączenia z jedzeniem itp. W pracy też się tym zajmuję w Naszej restauracji. A wszystko to poprzez picie i czytanie :) na pewno pomoże też kurs WSET. Przymierzam się do poziomu 3 ale wciąż uważam, że nie jestem gotowy. I polecam również appkę vivino - tworzy się tam swoją bazę win/ocen/recenzji i jest tam mnóstwo przydatnych informacji o regionie/szczepie/producencie.

Jeśli masz jakieś pytania, bardzo chętnie pomogę.
 
Witaj przyszły znawco :) jeszcze dwa lata temu byłem w tym samym miejscu co Ty, wszystko smakowało tak samo. Dużo pracy włożyłem w to, by teraz jako tako znać się na winach (uważam, że dużo dużo powyżej przeciętnego konsumenta). Główna rada to pić, próbować, smakować jak najwięcej. Twoja paleta musi się nauczyć win i jego smaków a bez próbowania się to nie stanie. Z czasem zaczniesz zauważać niuanse, różne smaki i nuty w każdym winie zarówno w bukiecie jak i w palecie. Poza tym trzeba się doedukować z głównych szczepów i regionów. Najlepiej czynić to również poprzez picie - co spróbujesz (np chilijski sauvignon blanc) to poczytaj chwilę o regionie/kraju i szczepie. I tak z czasem zaczniesz rządzić. Ja dzisiaj nie mam żadnego problemu by na półkach sklepowych odróżnić dobre wino od szrotu. Wszyscy znajomi używają mnie do polecania win, łączenia z jedzeniem itp. W pracy też się tym zajmuję w Naszej restauracji. A wszystko to poprzez picie i czytanie :) na pewno pomoże też kurs WSET. Przymierzam się do poziomu 3 ale wciąż uważam, że nie jestem gotowy. I polecam również appkę vivino - tworzy się tam swoją bazę win/ocen/recenzji i jest tam mnóstwo przydatnych informacji o regionie/szczepie/producencie.

Jeśli masz jakieś pytania, bardzo chętnie pomogę.
heh nie da sie ukryć , trzeba PIĆ, kubki smakowe się wyrabiają:D
 
@nooodles

Jak się wyspecjalizować Ci nie powiem bo sam jestem laikiem w temacie, chociaż rozpoznaję już większość popularnych szczepów po smaku. Warto zacząć od teorii (choćby wspomniana Winicjatywa.pl) i po prostu próbować, po czasie sam zauważysz różnice i będziesz wiedział co Ci pasuje a czego będziesz unikał. Warto obalić parę mitów typu: wino z naturalnym korkiem jest zawsze lepsze (bo tak nie jest, a czasem może być wręcz przeciwnie), wklęsłe denko też nie świadczy o jakości wina, daty na butelkach to zwykle rocznik zbioru winogron nie butelkowania (na początku odradzałbym szukania "starych win", znacznie lepiej wybrać wina młode). Warto zacząć od prostych pozycji i popularnych szczepów żeby wyrobić sobie pewien smak a później pozostaje eksperymentować i zwracać uwagę na więcej detali typu klarowność, aromatyczność, bukiet, poziom tanin, cukru resztowego, strukturę skomponowania itd. Od zasady są wyjątki ale dobrego wina nie powinno być czuć drożdżami czy siarką ani tym bardziej stęchlizną co może świadczyć o złym przechowywaniu lub np. wadzie korkowej.
 
Nie wiem czemu nie jestem specjalnie przekonany do win z RPA, chociaż najlepszy Pinotage jakiego próbowałem też był z RPA (Radford Dale). Zdecydowanie nie przepadam za tym 'chemicznym' posmakiem, chyba jeszcze do tego nie dojrzałem :cool:
Nikt inny poza rpa nie zajmuje się pinotage. Jeszcze jakiś czas temu był to szczep ogromnie wyśmiewany. Ciekawa jest jego historia. Koleś chciał stworzyć wino tak dobre jak pinot noir a jednocześnie łatwe w uprawie jak Cinsault więc stworzył mieszankę, która krótko mówiąc rozczarowała, nie wiedziano jak to uprawiać i dojrzewać, mimo że rozsiane zostało w całym RPA. Dopiero od niedawna zaczyna wychodzić coraz więcej coraz lepszych i świetnie zbalansowanych pinotage i na pewno będzie wciąż się rozwijać. Ja lubię owocowość tego szczepu i jego "brudny" charakter przypraw.

To widzę RPA dla Ciebie to jak dla mnie Chile ;) sądzę, że Południowa Afryka lepiej balansuje wina i potrafią stworzyć naprawdę kozackie produkty.
 
  • Like
Reactions: Evo
A Tannata próbowaliście? Płem kiedyś urugwajskiego varietala i było to najbardziej ziemista rzecz jakiego próbowałem, przyznam surowizna, ale rewelacja:)
 
A Tannata próbowaliście? Płem kiedyś urugwajskiego varietala i było to najbardziej ziemista rzecz jakiego próbowałem, przyznam surowizna, ale rewelacja:)
Piłem jeden. Słabo dostępny tu w UK. Czekolada czekolada czekolada ;) bardzo bardzo mi smakował.
Screenshot_2017-02-10-00-15-01.png
 
Nikt inny poza rpa nie zajmuje się pinotage. Jeszcze jakiś czas temu był to szczep ogromnie wyśmiewany. Ciekawa jest jego historia. Koleś chciał stworzyć wino tak dobre jak pinot noir a jednocześnie łatwe w uprawie jak Cinsault więc stworzył mieszankę, która krótko mówiąc rozczarowała, nie wiedziano jak to uprawiać i dojrzewać, mimo że rozsiane zostało w całym RPA. Dopiero od niedawna zaczyna wychodzić coraz więcej coraz lepszych i świetnie zbalansowanych pinotage i na pewno będzie wciąż się rozwijać. Ja lubię owocowość tego szczepu i jego "brudny" charakter przypraw.

To widzę RPA dla Ciebie to jak dla mnie Chile ;) sądzę, że Południowa Afryka lepiej balansuje wina i potrafią stworzyć naprawdę kozackie produkty.

Ja tylko napiszę jako ciekawostkę, że poza RPA też zajmują się Pinotage (oczywiście nie w takiej skali jak w RPA) i niektóre wina tego szczepu są naprawdę godne uwagi np. Babich Pinotage Reserve z Nowej Zelandii (dla mnie za wysoka półka chociaż miałem okazję spróbować) czy choćby kalifornijski Mettler Family Estate Grown Pinotage nie odbiegają od tych z RPA. Wiem też, że na pewno Pinotage jest uprawiany w Izraelu i... (tutaj mogę się mylić) bo nigdy nie widziałem ani nie miałem okazji spróbować ponoć w Niemczech.
 
A Tannata próbowaliście? Płem kiedyś urugwajskiego varietala i było to najbardziej ziemista rzecz jakiego próbowałem, przyznam surowizna, ale rewelacja:)

Tannat jest bardzo fajny, lubię. Chociaż chyba jednak wolę w kupażu z Shirazem.
 
Oczywiście na wyrost napisałem, że nigdzie indziej, powinno to być w cudzysłowie. Aczkolwiek nie miałem okazji spróbować pinotage z innego kraju. Natomiast wzrost produkcji w innych krajach świadczy o wzroście potencjału tego szczepu.
 
Oczywiście na wyrost napisałem, że nigdzie indziej, powinno to być w cudzysłowie. Aczkolwiek nie miałem okazji spróbować pinotage z innego kraju. Natomiast wzrost produkcji w innych krajach świadczy o wzroście potencjału tego szczepu.

Próbowałem w Nowej Zelandii tego Babicha, względnie lepszy od wszystkiego co piłem z tego szczepu z RPA (poza Radfordem), a będzie tego pewnie z 15 różnych butelek. Dla mnie szału nie było (mam wątpliwości czy jakikolwiek Pinotage byłby w stanie mnie do siebie całkowicie przekonać :crazy:), ale kolega, który ze mną był i również degustował był zachwycony a ma o winach spore pojęcie i duże rozeznanie. Podczas wycieczki w Izraelu piłem też ichni Pinotage i był tragiczny (kupiony w ciemno, z ciekawości, nazwy winnicy/wina niestety nie pamiętam). Za to bardzo polecam jakby ktoś miał okazję nabyć prawdziwe wino izraelskie z granatów (ok. 40$), coś zupełnie innego, oryginalnego, warto chociaż raz spróbować.

Ps. Z tym RPA i Chile chyba trafne porównanie, hehe. Ale w całym tym odkrywaniu win najfajniejsze jest to, że każdy ma własną opinię i własny gust i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie :)
 
Ps. Z tym RPA i Chile chyba trafne porównanie, hehe. Ale w całym tym odkrywaniu win najfajniejsze jest to, że każdy ma własną opinię i własny gust i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie :)
I o to w winach chodzi. Jak to określił mój kumpel (mistrz Polski sommelierów 2 razy z rzędu) wino jest fascynujące bo to niekończąca się historia, co chwilę coś nowego i każdy znajdzie coś dla siebie. To jest fantastyczna sprawa.
 
  • Like
Reactions: Evo
I o to w winach chodzi. Jak to określił mój kumpel (mistrz Polski sommelierów 2 razy z rzędu) wino jest fascynujące bo to niekończąca się historia, co chwilę coś nowego i każdy znajdzie coś dla siebie. To jest fantastyczna sprawa.

Ale wódka i whisky i tak jest lepsze :wink:
 
Witaj przyszły znawco :) jeszcze dwa lata temu byłem w tym samym miejscu co Ty, wszystko smakowało tak samo. Dużo pracy włożyłem w to, by teraz jako tako znać się na winach (uważam, że dużo dużo powyżej przeciętnego konsumenta). Główna rada to pić, próbować, smakować jak najwięcej. Twoja paleta musi się nauczyć win i jego smaków a bez próbowania się to nie stanie. Z czasem zaczniesz zauważać niuanse, różne smaki i nuty w każdym winie zarówno w bukiecie jak i w palecie. Poza tym trzeba się doedukować z głównych szczepów i regionów. Najlepiej czynić to również poprzez picie - co spróbujesz (np chilijski sauvignon blanc) to poczytaj chwilę o regionie/kraju i szczepie. I tak z czasem zaczniesz rządzić. Ja dzisiaj nie mam żadnego problemu by na półkach sklepowych odróżnić dobre wino od szrotu. Wszyscy znajomi używają mnie do polecania win, łączenia z jedzeniem itp. W pracy też się tym zajmuję w Naszej restauracji. A wszystko to poprzez picie i czytanie :) na pewno pomoże też kurs WSET. Przymierzam się do poziomu 3 ale wciąż uważam, że nie jestem gotowy. I polecam również appkę vivino - tworzy się tam swoją bazę win/ocen/recenzji i jest tam mnóstwo przydatnych informacji o regionie/szczepie/producencie.

Jeśli masz jakieś pytania, bardzo chętnie pomogę.

@nooodles

Jak się wyspecjalizować Ci nie powiem bo sam jestem laikiem w temacie, chociaż rozpoznaję już większość popularnych szczepów po smaku. Warto zacząć od teorii (choćby wspomniana Winicjatywa.pl) i po prostu próbować, po czasie sam zauważysz różnice i będziesz wiedział co Ci pasuje a czego będziesz unikał. Warto obalić parę mitów typu: wino z naturalnym korkiem jest zawsze lepsze (bo tak nie jest, a czasem może być wręcz przeciwnie), wklęsłe denko też nie świadczy o jakości wina, daty na butelkach to zwykle rocznik zbioru winogron nie butelkowania (na początku odradzałbym szukania "starych win", znacznie lepiej wybrać wina młode). Warto zacząć od prostych pozycji i popularnych szczepów żeby wyrobić sobie pewien smak a później pozostaje eksperymentować i zwracać uwagę na więcej detali typu klarowność, aromatyczność, bukiet, poziom tanin, cukru resztowego, strukturę skomponowania itd. Od zasady są wyjątki ale dobrego wina nie powinno być czuć drożdżami czy siarką ani tym bardziej stęchlizną co może świadczyć o złym przechowywaniu lub np. wadzie korkowej.

dzięki, chyba znalazłem sobie nowe hobby :D
 
Jak miałem 16 lat to wypiłem 1,5 beczułki w Bieszczadach. Zarzygałem cały namiot. Do dziś mi wstyd bo to nie był mój namiot.

trunek_7716_org.jpg
 
Jak miałem 16 lat to wypiłem 1,5 beczułki w Bieszczadach. Zarzygałem cały namiot. Do dziś mi wstyd bo to nie był mój namiot.

trunek_7716_org.jpg


latest

No to ja kiedyś taki szlachetny trunek piłem za małolata. Jak w miarę szybko wypiłem całe, to potem haftowałem dalej niż widziałem, myślałem żę wyrzygam cały żołądek, jelita, serce i płuca. Myślałem, że lada moment zejdę z tego ziemskiego padołu.
 
Ale wódka i whisky i tak jest lepsze :wink:
Co do whisky też tak myślałem, jak sprowadziłem się do Szkocji piłem ją na litry, zawsze inną, i też mam sporą o niej wiedzę. Jednak wino dało radę zepchnąć whisky na drugi plan :) a wóda to zawsze będzie pierwsza kochanka :D
 
Jezeli wino kosztuje ponad 5 funtow placicie za marke:fly::star wars:, ja osobiscie czekam az moj swojaczek dojrzeje i bede delektowal, rowniez jak moj prezent dla rocznego siostrzenca czyli swietne porto za ktore zaplacilem (40funtow):rofl: ale wypije je dopiero za 17 lat, jak mojnsiostrzeniec skonczy 18! Anyway, jjebac wina! Tylko burbon i whiskey, i wodka okazjonalnie! Zdrowie dla koneserow dobrego alkoholu! MacCutheon 30 or more letni? Hehehe, fuck belveder and all this shitty crap
 
Back
Top