Suplementacja i odżywianie przeciętnego człowieka

Od witamin rozpuszczonych w wodzie nie, od witamin rozpuszczalnych w tłuszczach jak najbardziej

Te same koncerny, które produkują suple witaminowe, które wy tak chętnie łykacie w dużych dawkach? :jjsmile:

jw. Chyba, że suple (nad którymi de facto nie ma żadnego nadzoru) produkuje wróżka zębuszka i zostawia w nocy pod poduszką.
Zawsze mam ubaw z tego, że wszyscy co najbardziej na big farmę narzekają i wszędzie spisek widzą, jednocześnie żrą tony suplementów.
Tutaj też nie trafiłeś bo ja daleki jestem od stosowania pierdyliardu supli. Jeśli coś biorę to w przemyślany sposób i konkretnie się zagłębiając w sens.

Najzabawniejsze jest jak to się mówi: "teoretycy spiskowi", a potem się okazuję, że wiele z tych "teorii" stało się faktem.
 
A ten cały wywar z kości stosowałeś kiedyś? Teraz czytam na guglu to ponoć leczy wszystko i daje nieśmiertelność...

Nieśmiertelność? Pomyliłeś z wódką. Jeśli o bulion chodzi to rewelacja, ale jak ze wszystkim, nie należy przesadzać (np. ołów z kości) polecam przejrzeć sobie wyniki różnych badań i testów na pubmed po wpisaniu w google bone broth pubmed.

Wiadomo najlepiej mieć źródło na kości od szczęśliwych krówek pasacych się na łące na odludziu, ale jest jak jest. W pierwszej kolejności szukalbym kości cielęcych z dodatkiem jakiś większych szpikowych a jak nie będzie no to zwykle wołowe. Kości+szpronder lub gicz wołowa, golonka, kurze nóżki. "Gotować" na minimalnym min. 12h z łyżką lub 2 octu jabłkowego. Na 2h przed końcem włoszczyznę dodać dla smaku.
 
Nieśmiertelność? Pomyliłeś z wódką. Jeśli o bulion chodzi to rewelacja, ale jak ze wszystkim, nie należy przesadzać (np. ołów z kości) polecam przejrzeć sobie wyniki różnych badań i testów na pubmed po wpisaniu w google bone broth pubmed.

Wiadomo najlepiej mieć źródło na kości od szczęśliwych krówek pasacych się na łące na odludziu, ale jest jak jest. W pierwszej kolejności szukalbym kości cielęcych z dodatkiem jakiś większych szpikowych a jak nie będzie no to zwykle wołowe. Kości+szpronder lub gicz wołowa, golonka, kurze nóżki. "Gotować" na minimalnym min. 12h z łyżką lub 2 octu jabłkowego. Na 2h przed końcem włoszczyznę dodać dla smaku.
Wszystko fajnie ale ja nie będę stał nad tym dwa dni jeśli jest w kartonie za 20 zł. :lol:
 
Na pewno warto, ja nie przeczę :)

To co wkleiłeś właśnie patrzę, skład chyba dobrze wygląda. Wyobrażam sobie, że smak musi być chujowy ale nie ma co być pizdą i trzeba się szczepić tym co jest!

Nie wiem jak to, ale np jak pierwszy raz robiłem to też myślałem że to będzie smakowało fatalnie bo jak inaczej może smakować jakiś wywar z kości. Okazało się, że to jakaś ambrozja smakowa. Z cielęcych kości znacznie delikatniejsze i to polecam na początek
 
Nie wiem jak to, ale np jak pierwszy raz robiłem to też myślałem że to będzie smakowało fatalnie bo jak inaczej może smakować jakiś wywar z kości. Okazało się, że to jakaś ambrozja smakowa. Z cielęcych kości znacznie delikatniejsze i to polecam na początek
No to będzie trzeba przeprowadzić rozmowę z żoną :mamed:
 

Chyba to trza będzie kupić.



Chętnie zrobiłbym sobie taką głodówkę.
 
Hubi jaką operacje miałeś?

TB500 będzie z peptydów najlepsze po zabiegu.
Od lekarza jak to zwykle bywa chuja się dowiesz, wypisze Ci konkretnie z karty plus to co było uzgadniane przed zabiegiem, bo mówił, że niby to zrobił.

Z karty: artroskopie, tenodeza LHBT (dzięki Bogu nie LGBT) stawu ramiennego z pomocą implantu tytanowego, bursektomia podbarkowa, resekcja stawu barkowo-obojczykowego.

To z chłopskich nazw i na logikę: miał być robiony przyczep bicepsa, przyczep barku, jedno ścięgno bo zerwane było i opróżniona kaletka maziowa i rotator naprawiany.
 
Od lekarza jak to zwykle bywa chuja się dowiesz, wypisze Ci konkretnie z karty plus to co było uzgadniane przed zabiegiem, bo mówił, że niby to zrobił.

Z karty: artroskopie, tenodeza LHBT (dzięki Bogu nie LGBT) stawu ramiennego z pomocą implantu tytanowego, bursektomia podbarkowa, resekcja stawu barkowo-obojczykowego.

To z chłopskich nazw i na logikę: miał być robiony przyczep bicepsa, przyczep barku, jedno ścięgno bo zerwane było i opróżniona kaletka maziowa i rotator naprawiany.
A pytałem z tego względu, że jakbyś się skusił na peptydy to dobrze wbijać w okolice "kuku" ale Ty masz konkretnie rozryty bark to możesz lutować w dupe.
:lesnarhappy:
 
Chyba to trza będzie kupić.



Chętnie zrobiłbym sobie taką głodówkę.

40pln za 250ml :boystop:

W dodatku pani chyba nie przypasowało

Screenshot_2023-11-16-18-25-56-270-edit_com.android.chrome.jpg
 
A nie 479?
Rzeczywiście jest na opakowaniu nawet 479g. Zasugerowałem się tym:

Screenshot_2023-11-16-18-40-15-622-edit_com.android.chrome.jpg

trzeba się szczepić tym co jest!

Jak pod zdrowotność i odporność typowo to może zacznij od np zakwasu z buraków (jak nie masz nadciśnienia tętniczego. W kiszonkach dużo sodu z soli więc raczej niewskazane). Rano na czczo 50-100-150ml. Bebechy podziękują. Akurat dzisiaj zamówiłem zestaw z jakimś bajeranckim shotem do przetestowania. Jest z samych buraków ale też z różnych warzyw na soku z kapusty i droższy.

 
Rzeczywiście jest na opakowaniu nawet 479g. Zasugerowałem się tym:

View attachment 84081



Jak pod zdrowotność i odporność typowo to może zacznij od np zakwasu z buraków (jak nie masz nadciśnienia tętniczego. W kiszonkach dużo sodu z soli więc raczej niewskazane). Rano na czczo 50-100-150ml. Bebechy podziękują. Akurat dzisiaj zamówiłem zestaw z jakimś bajeranckim shotem do przetestowania. Jest z samych buraków ale też z różnych warzyw na soku z kapusty i droższy.

Znam temat. Ja moje zamawiałem stąd

 
Back
Top