Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

dzisiaj w Pure we Wrocławiu mega ciekawa sprawa - wchodzę siku, patrzę co stoi obok toalety - małe, prawieżelekarskie śmietniczki. co w środku? :) strzykaweczki i pełno opakowań po igłach, zestawach. Pure chyba zadbał o swoje panie sprzątające, bardzo ciekawy ruch.
 
dzisiaj w Pure we Wrocławiu mega ciekawa sprawa - wchodzę siku, patrzę co stoi obok toalety - małe, prawieżelekarskie śmietniczki. co w środku? :) strzykaweczki i pełno opakowań po igłach, zestawach. Pure chyba zadbał o swoje panie sprzątające, bardzo ciekawy ruch.

Pierwsze primo: robotę sobie ogarnij mój drogi, a nie po śmietnikach grzebiesz.
Wstyd normalnie.

Drugie primo: Mnie to nie dziwi.
 
Przed pierwszym treningiem wybierz ciężar z którym normalnie robisz 10 powtórzeń wyciskania na plaskiej ławce i zrób 10 serii po 5 powtórzeń odpoczywająć po jednej minucie.
Pięć dni póżniej zwiększ obciążenie o ok.5% na sztandze i zrób 10 serii po 4 powtórzenia .Przy następnym treningu dodaj znów 5% i zrób 10 serii po 3 powtórzenia .Przy nastepnym treningu wróc do obciążenie z którym robiles 4 powtórzenia i zrób z nim 10 serii po 5 powtórzeń -w tym miejscu zaczymasz cykl od nowa.
1) Czy w tej metodzie można stosować progresje 10% i czy nie zaburzy ona całej idei (nie będzie zbyt duża).
2) Czy trening ma rację bytu przy relatywnie małych ciężarach (masa własnego ciała)?
3) Trening jest dość krótki (zakładając minutę odpoczynku i minutę pracy kończy się po 20 minutach+rozgrzewka). Czy kombinowanie z dodaniem np. rozpiętek zniszczy pomysł?
4) Czy w związku z tym krótkim czasem, można trening zrobić obok zwykłego splita (powiedzmy plecy - podciąganie, wiosłowanie, ściąg + płaska. Barki- wyciskanie, wznosy, kaptur + płaska. Nogi - przysiad, wypychanie + płaska)? Wtedy oczywiście osobnej klatki, by nie było, do tych partii wpleciony biceps, triceps, przedramię i brzuch w miarę sensownie. Czy takie coś trzyma się jakiejkolwiek logiki?
Czy tego rodzaju treningi mają szanse powodzenia przy ciągach i ćwiczeniach na inne partie?

I tak ogólnie: czy trening jest skuteczny? Czy postęp w dziedzinie teorii treningowej tę dość starą wersję jakoś uwspółcześnił? Jeśli tak to w co?
 
@Puczi
tak nie ma przeszkod, zeby sobie bilansowac w ten sposob makro.

@baju
no mnie tez dziwi, ze komus sie chce cwiczyc po wpierdoleniu sobie strzalu. Z tego co wiem miejsce po wkluciu jest obolale przez jakis czas. No chyba, ze ktos kluje dupe jak idzie robic gorne partie, a wbija w bary jak idzie robic dol. Albo dolu nie robi. Hehe. W kazdym razie nie mam pojecia, czemu ktos zadaje sobie tyle trudu, zeby robic to na silowni, a nie w domu, gdzie z pewnoscia jest wygodniej i latwiej zachowac zasady odpowiedniej higieny. Moze sie mamy boja?
 
@Puczi
tak nie ma przeszkod, zeby sobie bilansowac w ten sposob makro.

@baju
no mnie tez dziwi, ze komus sie chce cwiczyc po wpierdoleniu sobie strzalu. Z tego co wiem miejsce po wkluciu jest obolale przez jakis czas. No chyba, ze ktos kluje dupe jak idzie robic gorne partie, a wbija w bary jak idzie robic dol. Albo dolu nie robi. Hehe. W kazdym razie nie mam pojecia, czemu ktos zadaje sobie tyle trudu, zeby robic to na silowni, a nie w domu, gdzie z pewnoscia jest wygodniej i latwiej zachowac zasady odpowiedniej higieny. Moze sie mamy boja?

Albo trener mu w kiblu wbija. Widziało się takie sytuacje. :) Oczywiście strzykawkę.
 
Dokonanie prawidłowej iniekcji nie jest aż tak proste jak się może wydawać, i wspomniany ból najczęściej występuje w przypadku zbyt kiepskiej precyzji(zbyt płytka iniekcja; zbyt duże drgania dłoni) w wykonywanym zastrzyku.
Jeśli uda się dokonać iniekcję podręcznikowo, użyło się odpowiednich igieł w zależności od miejsca i stosowanej substancji(oleiste i na roztworze wody), to ból związany z stanem zapalnym mięśnia jest nieodczuwalny, a przy częstszych iniekcjach nie wystąpią również przerosty i skrzepy. Więc zasadniczo odradzam każdemu kłucie indywidualne, lepiej znaleźć zaufaną osobę i poprosić ją o pomoc - bo nie wyobrażam sobie sytuacji by samemu lewą ręką celować w prawy pośladek dodatkowo po treningu ;)

Druga sprawa którą poruszyliście to sens iniekcji przed treningowo - otóż można wykluczyć wspomniany dyskomfort w mięśniu do którego została podana dana substancja, o czym pisałem wyżej, przez co wykonanie treningu nie jest żadną zmorą. Jednak w przypadku większości substancji nie ma to większego sensu, ale podkreślam w przypadku WIĘKSZOŚCI SUBSTANCJI, nie wszystkich. Najczęściej przed treningiem dokonuje się iniekcji insuliny i niektórych peptydów, których działanie uwalnia się natychmiastowo po podaniu substancji.. W przypadku substancji saa, zarówno w przypadku krótkich estrów jak i długich najlepiej dokonywać iniekcji rano.
 
@ALRI dzisiaj spotkałem takiego gostka którego znam pare lat z siłki, ale troche sie z nim nie widziałem bo sie gdzieś przeprowadizł już jakiś czas temu. Wskoczyliśmy oczywiście na temat siłowni i on sie mnie pyta co biore/jaki cykl. Ja oczy jak 5 złoty i mówie ze kurwa nic i nigdy nie brałem, a on ze jakieś no własnie i nie wiem co bo nic mi to nie mówi. Powiedział, że ESRM, albo ERSM, albo jakaś inna kombinacja tych liter, już kurwa nie pamiętam dobrze. Mówił że to niesteryd i nie prohormony. Powiedział, ze jak coś to moze mi to załatwić. Ale zanim zdążyłem zapytać to sie już zwinął bo sie gdzieś spieszył. Kojarzysz moze coś pod tą nazwą?
 
@ALRI dzisiaj spotkałem takiego gostka którego znam pare lat z siłki, ale troche sie z nim nie widziałem bo sie gdzieś przeprowadizł już jakiś czas temu. Wskoczyliśmy oczywiście na temat siłowni i on sie mnie pyta co biore/jaki cykl. Ja oczy jak 5 złoty i mówie ze kurwa nic i nigdy nie brałem, a on ze jakieś no własnie i nie wiem co bo nic mi to nie mówi. Powiedział, że ESRM, albo ERSM, albo jakaś inna kombinacja tych liter, już kurwa nie pamiętam dobrze. Mówił że to niesteryd i nie prohormony. Powiedział, ze jak coś to moze mi to załatwić. Ale zanim zdążyłem zapytać to sie już zwinął bo sie gdzieś spieszył. Kojarzysz moze coś pod tą nazwą?
SARMS(selektywne modulatory receptora androgennego) - kilka razy się odwoływałem do tych substancji jako przyszłości zarówno dopingu jak i medycyny, są to substancje nie steroidowe, rozdzielające zależność oddziaływania anabolicznego od androgennego. Obecnie są to jeszcze dość mało poznane związki, ale z ogromnym potencjałem. Najpopularniejsza obecnie jest Ostaryna.
 
SARMS(selektywne modulatory receptora androgennego) - kilka razy się odwoływałem do tych substancji jako przyszłości zarówno dopingu jak i medycyny, są to substancje nie steroidowe, rozdzielające zależność oddziaływania anabolicznego od androgennego. Obecnie są to jeszcze dość mało poznane związki, ale z ogromnym potencjałem. Najpopularniejsza obecnie jest Ornityna.
O to to, na jakiej zasadzie to działa tak w skrócie?
 
O to to, na jakiej zasadzie to działa tak w skrócie?
Głównym celem tych substancji jest redukcja negatywnego oddziaływania androgenów takich jak testosteron oraz dht na prostatę czy mieszki włosowe, jednocześnie zachowując działanie androgenne w mięśniach.
 
Głównym celem tych substancji jest redukcja negatywnego oddziaływania androgenów takich jak testosteron oraz dht na prostatę czy mieszki włosowe, jednocześnie zachowując działanie androgenne w mięśniach.
No ok, ale to jak wpieprzałbym tą ostaryne i nic więcej to mam jakiś efekt?
 
No ok, ale to jak wpieprzałbym tą ostaryne i nic więcej to mam jakiś efekt?
No skoro działa jak androgen to wywołuje podobne efekty.
Z własnych odczuć, to spory progres siłowy oraz brak testosteronowego pobudzenia.
 
No skoro działa jak androgen to wywołuje podobne efekty.
Z własnych odczuć, to spory progres siłowy oraz brak testosteronowego pobudzenia.
I co żadnych jakichś odbloków, cudów na kiju itd? Czy normalnie jakiś tam cykl 6 tygodni czy ile tam się bierze i przerwa?
 
I co żadnych jakichś odbloków, cudów na kiju itd? Czy normalnie jakiś tam cykl 6 tygodni czy ile tam się bierze i przerwa?
Odblok w postaci klomifenu jest wręcz wskazany. Stosuje się to cyklicznie.
Dopiero w najbliższych latach prognozuje rozwój tych substancji.
 
Dzięki @ALRI za info. Kurde jestem zielony totalnie w tych tematach. Ćwiczę już 5 lat i oprócz głupiej krety i białka nic nie brałem. Do strzykaw i igieł mam awersje jak do ognia, nawet przy pobraniu krwi mi sie słabo robi na widok igły i ogólnie nie mam zaufania do takich dropsów, bo za dużo chyba sie naczytałem jeszcze jak zaczynałem o wszelkich skutkach ubocznych etc. Ale zawsze dobrze wiedzieć co jak i z czym dla samej wiedzy.
 
Prawdziwa Oxa cholernie ciezka do trafienia, zwykle zamiast Oxy trafia sie droga meta ewentualnie winko. Mnie samego ciekawil ten srodek, ale jak poczytalem o ilosci lewego towaru na rynku to mi sie odechcialo kota w worku na pierwszy cykl.
 
Ostatnio zmieniłem robotę na taka w której stoję jakieś 6 godzin w jednym miejscu bez ruchu. napieprzają plecy i kolana macie jakieś porady ćwiczenia żeby nie napieprzały tak plecy i nie dorobić się mega garba.
 
Prawdziwa Oxa cholernie ciezka do trafienia, zwykle zamiast Oxy trafia sie droga meta ewentualnie winko. Mnie samego ciekawil ten srodek, ale jak poczytalem o ilosci lewego towaru na rynku to mi sie odechcialo kota w worku na pierwszy cykl.
To taki urban legend, który urósł do sufitu w ostatnich latach - a to za sprawą braków i upadku Unigenu(którego specyfiki wciąż jeszcze można dostać). Obecnie można Oxę zdobyć nawet na mniejszych miasteczkach. Co innego jeśli bierze się co nam rzucą wtedy można na niezłe wynalazki naciąć.
Alpha Pharma, Evolution, Razak, TH czy nawet Alchemia mają dobrą oxę i nie należą do ciężko dostępnych .
Z wyżej wymienionych tylko oxy z TH nie stosowałem osobiście, pozostałe działają jak trzeba - a dokładniej poprawiona waskularyzacja oraz przy połączeniu z kreatyną duży przyrost siły.

Jesteś obyty z siłownią, więc na Twoim miejscu nie bawiłbym się w samą Oxe, a jak już to łączyłbym ją z propem.
Z drugiej strony są inne preparaty jak boldenon i primabolan, które, ze względu na swą łagodność są odpowiednie na pierwszy kontakt z saa.
 
Do tych firm, ktore wspomniales dodalbym tez Galaxy pharmaceuticals - slyszalem dobre opinie (zdaje sie, ze to dawny Blue dragon, ale moge sie mylic bo nie mam specjalnie wiedzy w tym temacie).
Jesli chodzi o pierwszy cykl to jeszcze z tym poczekam troche, ale propa nie tkne raczej z uwagi na to, ze krotkie estry trzeby czesto wbijac, a ja mam awersje do igiel i po prostu strzaly co 2 dzien to opcja nie do przyjecia.
Co do oxy to wiem, ze jest droga zabawka i raczej nie ma sie co spodziewac cudow jesli chodzi o przyrosty miesni, ale akurat to mi specjalnie by nie przeszkadzalo, kusza przyrosty sily i stosunkowo niewielkie skutki uboczne przy rozsadnej dlugosci cyklu i dawkowaniu.

Z ciekawosci zapytam (moze nieco ogolnie) ale jaka suplementacje prozdrowotna stosujesz/polecasz na cyklach w przypadku orali, a jaka w przypadku strzalow?
 
Do tych firm, ktore wspomniales dodalbym tez Galaxy pharmaceuticals - slyszalem dobre opinie (zdaje sie, ze to dawny Blue dragon, ale moge sie mylic bo nie mam specjalnie wiedzy w tym temacie).
Jesli chodzi o pierwszy cykl to jeszcze z tym poczekam troche, ale propa nie tkne raczej z uwagi na to, ze krotkie estry trzeby czesto wbijac, a ja mam awersje do igiel i po prostu strzaly co 2 dzien to opcja nie do przyjecia.
Co do oxy to wiem, ze jest droga zabawka i raczej nie ma sie co spodziewac cudow jesli chodzi o przyrosty miesni, ale akurat to mi specjalnie by nie przeszkadzalo, kusza przyrosty sily i stosunkowo niewielkie skutki uboczne przy rozsadnej dlugosci cyklu i dawkowaniu.

Z ciekawosci zapytam (moze nieco ogolnie) ale jaka suplementacje prozdrowotna stosujesz/polecasz na cyklach w przypadku orali, a jaka w przypadku strzalow?
GP pamiętam jeszcze ze starymi etykietkami, które nie zachęcały do inwestycji w preparaty z tej firmy.
Dla wyżej wymienionych, rzadziej dostępnych oxandrolonów warto wpisać ten z Dose, czy Phoenix.

Profilaktyka na cyklu jest bardziej zależna od substancji niż sposobu jej podaży, bo np taki winstrol mamy zarówno w formie oralnej jak i iniekcyjnej.
Główna różnica to skuteczność działania oraz hepatoksyczność, która w przypadku produktów iniekcyjnych jest niższa.
Przywołany przeze mnie winstrol, prócz zabezpieczenia wątroby wymaga również wsparcia dla stawów - i dla wrażliwych, hydrauliki.
Gdy mowa o silnie hepatoksycznych substancjach jak metanabol, anapolon, czy trochę mniej wyżej wymieniony winstrol - warto zaopatrzyć się w HEPAREGEN, oraz dodatkowo NAC,
Zaś jeśli mowa o oxandrolonie, czy doustnym testosteronie, w zasadzie wystarczy samo NAC, oraz jak ktoś miewał problemy z skokami wyników wątrobowych może dorzucić ziołowe preparaty jak HEPATIL. Od siebie na wątrobę mogę polecić również LIVER z firmy Revange, obecnie nie widziałem nic o lepszym składzie bez recepty(zdaję egzamin również jako preparat do detoksu).
Stawy, od siebie polecam MSM, CISSUS, KOLAGEN i tyle.

W przypadku podaży testosteronu, niezależnie od jego formy, na pierwszy rzut należało by dobrze zabezpieczyć prostatę, tu najlepiej sprawdzają się suplementy kompleksowe jak SAW PALMETTO, który również dodatkowo dba o nasze mieszki włosowe.
Idąc dalej, stabilizujemy naszą gospodarkę hormonalną - czyli unikamy skoków prolaktyny na cyklu oraz bezpośrednio po, stosując niepokalanek - a jako preparat polecam VITEX.
Gdy kończymy cykl warto wrzucić do odbloku jakiś inhibitor aromatazy jak np 6-BROMO, czy ATD.

Pod ręką zarówno przy testosteronach, nandrolonach, wszelkich substancjach blokujących przysadkę warto - a wręcz powinno się mieć HCG(Pregnyl) w przypadku problemów z jądrami, oraz PROVIRON, szczególnie przy nandrolonach, gdy wystąpi "deka dick".

Koenzym Q10, ACARD, omega 3 by wesprzeć serducho.
Kompleks witamin + D-3, czosnek i glutamina dla poprawy odporności.
Cynk, na problemy skórne.

Pominę rozpis samego odbloku, bo już kiedyś tu chyba go opisywałem.

To tak mniej więcej, bo można jeszcze dodać sporo rzeczy jak np Lakcid w przypadku mocnych orali, bądź omeprazol.
Dlatego zawsze powtarzam cena preparatu to nie cena cyklu, bo jak widać same tak zwane osłonki wyjdą nas parę stówek, które mimo wszystko warto dołożyć.
 
Dzięki ARLI o taką odpowiedz mi chodziło. Dokladnie jak napisales cena samego soku nie jest rowna cenie cyklu, a wiele osob o tym zapomina i rzuca sie na toksyczny stack za 250 zl kompletnie bez przygotowania sobie "zaplecza".
 
Siema, mam nadzieję, że odpowiedni temat. Mam parę pytań. Liczę na jak najbardziej zrozumiałe odpowiedzi jak dla laika.
1. Czy przterenowanie istnieje, czy można się zajechać?
2. Ile czasu regenerują się takie partie jak klatka, plecy nogi, a te mniejsze łydki, barki, bicki, tric?
3. Najbardziej efektywniejszy trenig FBW, który mógłbym wykonywać w tygodniu, przypuścmy piątek, niedziela (a gdzieś w środku tygodnia dodatkowo same nogi i najsłabszą partię ciała do tego na przykład)?
4. Co to znaczy trening pull, push, i terminy hipertrofia i superserie?
 
Back
Top