Siłownia ( rzeźba, spalanie) pytanie :)

No, to technikę masz opanowana. Teraz tylko pokombinować trochę z wyższa piętą, i metodyczne pracować nad mostkiem. Podają Ci sztange do max ciężarów ze stojakow? To też trochę pomaga, bo jak jesteś w idealnej pozycji do wyciskania, to do stojakow musisz trochę sięgnąć rękami za głowę. A tak w ogóle, to jaki masz rekord i ile wazysz?
75kg wagi 115max #teampovertybench, trenuje sam wiec cwicze bez asekuracji, ciezary sciagam sam ze stojakow.
 
75kg wagi 115max #teampovertybench, trenuje sam wiec cwicze bez asekuracji, ciezary sciagam sam ze stojakow.
Jak bez asekuracji, to nie masz szans na pójście naprawdę na maxa Raz na jakiś czas sobie kogoś załatw, żeby pójść na maksymalny ciezar. W 75 też startowalem, skończyłem w 82.5
 
Ja wpadłem ostatnio sprawdzić maksy po wakacjach na siłowni, gdzie odpusciłem troszkę i mocnej siłówy nie róbiłem bardzo dużo - 155kg klatka i 220 martwy. Nie ma tragedii :)
Calkiem niezle. Jaka waga?
 
tak mi się dziś przypomniało...


Dziwne.
Wyciągnąłem z tego filmu przesłanie.
1. Mama jest najważniejsze
2. Głupie dupy nie docenią twojej ciężkiej pracy na siłowni, bo się nie znają i jeszcze cie zdemoralizują.
 
Cześć wszystkim. Właśnie zjadłem stertę słodyczy, paczkę chipsów i wielki, tłusty jogurt. Około:
315 g węglowodanów, w większości cukry proste
145 g tłuszczów, w większości nasycone
35 g białka (juhuu!)
~ 2700 kcal naraz, niepoprzedzone zbytnim wysiłkiem ni pracą.

Niech się jakiś dietetyk wypowie na ten temat.

Miłego dnia

#gamermiałrację
 
Dziwne.
Wyciągnąłem z tego filmu przesłanie.
1. Mama jest najważniejsze
2. Głupie dupy nie docenią twojej ciężkiej pracy na siłowni, bo się nie znają i jeszcze cie zdemoralizują.

Niejedna kobieta przyczyniła się do upadku mężczyzny.
 
Cześć wszystkim. Właśnie zjadłem stertę słodyczy, paczkę chipsów i wielki, tłusty jogurt. Około:
315 g węglowodanów, w większości cukry proste
145 g tłuszczów, w większości nasycone
35 g białka (juhuu!)
~ 2700 kcal naraz, niepoprzedzone zbytnim wysiłkiem ni pracą.

Niech się jakiś dietetyk wypowie na ten temat.

Miłego dnia

#gamermiałrację

Jesteś moim bohaterem. Nie mam w sobie tyle siły, żeby zrobić tak samo. Ale poczekam do świąt Bożego Narodzenia, nawpierdalam się ciasta i słodyczy po wsze czasy :D
 
Jesteś moim bohaterem. Nie mam w sobie tyle siły, żeby zrobić tak samo. Ale poczekam do świąt Bożego Narodzenia, nawpierdalam się ciasta i słodyczy po wsze czasy :D
Trening czyni mistrza. Wszystko zaczęło się już w dzieciństwie, kiedy babcia chwaliła, jak dużo potrafię zjeść. A ja dla chwały żarłem jak głupi, rozepchałem żołądek jak i zwiększyłem oczekiwania psychy co do ilości przyjemności w ciągu dnia. :scared::facepalm::cry::sad::arch::ashamed::sad2::censored::neutral::sad2::wall:


#gamerratuj
 
Nie wiem jak wy, ale ja jakbym tyle zjadł śmiecia :D, to bym chyba do spowiedzi poszedł choć niewierzący jestem :D
 
Nie wiem jak wy, ale ja jakbym tyle zjadł śmiecia :D, to bym chyba do spowiedzi poszedł choć niewierzący jestem :D
Ja się czuję dobrze, zjadłem jakiś czas później jeszcze 4 batoniki, w sumie 550 kcal. Były trochę zdrowsze, bo z ziarnami. Jak to mawiał sterydziarz z teamnatural, "masz złą relację z jedzeniem", czy jakoś tak :lol:

e: A i zapomniałbym dodać, że wszystko popiłem 1,5 litrami mezo mix zero!
 
@dssport
Ja o tym nie pisalem, pisal o tym @straszny_raptor
Wielu trojboistow tak robi, ze np wychodzi ze stojakow ze sztanga 100%+ 1rm po to, zeby pozniej jak juz dojda do podejscia pod ten ciezar, nie byl on szokujacy dla ciala. Ja osobiscie nigdy tak nie robilem (nie ten etap), ale taka taktyka ma sens i wydaje sie logiczne. Ja na treningach czesto robie top set, a pozniej kumuluje objetosc z ciezarem 5-10% mniejszym i juz samo to zawsze wplywa na to jak lekka sie wydaje sztanga na plecach/ w rekach pomimo tego, ze ten top set jednak troche mocy juz zabral.
 
Tak, i jego lajki ;)
Nie wiem czy @Saenchai tak pisał , ale ja kiedyś wspominałem o mikro- ruchach na wzmocnienie ciała.
W takim razie sorry, nie wiem dlaczego moja glowa podpiela ten post pod Saenchaia. Moze teraz uda mi sie go znalesc :D

Znalazlem. Szybkie pytanko ile razy w tyg polecasz cos takiego robic?
 
Last edited:
W takim razie sorry, nie wiem dlaczego moja glowa podpiela ten post pod Saenchaia. Moze teraz uda mi sie go znalesc :D

Znalazlem. Szybkie pytanko ile razy w tyg polecasz cos takiego robic?
Szybkie pytanko ale odpowiedź już nie :)

Ja polecam to, co uważam za słuszne, w co sam głęboko wierzę. Oczywiście każdy sam zdecyduje, czy będzie słuchał trenera, lekarza, czy no-name'a z internetu z głupawym awatarem :) Jeśli za jakiś czas zwapnieją ci stawy i nie będziesz mógł kiwnąć palcem- nie zwrócę ci kosztów :scared: (Gość, który polecał atakowanie stawów ciężarem na bodajże sfd, został tam przez większość wyśmiany. Mi jego argumenty brzmiały logicznie, wdrożyłem u siebie i bardzo sobie cenię).

Jeśli chodzi o normalne treningi na muły, to dawniej trenowałem parę razy w tyg. a trening dochodził do nawet 4 godzin (chciałem mieć jak największą siłę, długie przerwy). Całkowicie od tego odszedłem. [Tu pisałem o moich kontrowersyjnych metodach treningowych, ale skasowałem, bo mówiąc a musiałbym powiedzieć b, a nie chcę wszystkiego zdradzać publicznie].

Ogólnie polecam robić mniej serii a częściej- "płynnie" zwiększać możliwości, a nie tydzień lub 2 nic i nagle łup. Obciążenie treningowe ustawiasz na tak "niskim" poziomie, żeby ten czas wystarczył do pełnej regeneracji. W sumie to po każdym treningu możesz zrobić se taką 1 serię, a wcześniej 1 lub 2 aklimatyzujące. Jeśli czujesz danego dnia jakikolwiek nawet nie ból, a dyskomfort w którymś miejscu (a stawy też czuć, jeszcze zanim pojawi się ból, jak się dobrze słucha organizmu) zmniejszasz ciężar lub długość utrzymywania, albo całkiem odpuszczasz. Jeśli będziesz to robił dobrze, to nie będziesz czuł niepewności przy tym treningu tylko będziesz czuł, że się wzmacniasz.

Jak zwiększam ciężar na barkach, to najbardziej dostaje się kręgosłupowi. Największy błąd, to pozwolić mu się przygarbić, bo mięśnie ud i kolana jeszcze nie czują ciężaru. Jeżeli przy normalnych przysiadach już się trochę garbisz, to najpierw musisz nauczyć się tym ciężarem utrzymywać bezpieczną, pewną postawę. Nie może ci giąć kręgosłupa.

Biodra, kolana i stopy wzmacniasz stając na jednej nodze ze sztangą, którą robisz przysiady. Noga automatycznie ci się trochę ugnie dla stabilności. Stoisz tak długo, ile bezpiecznie możesz, nawet jeśli to tylko 2 sek. na początku. Z czasem stoisz coraz dłużej, nabierasz równowagi, wyczuwasz kolano, możesz zacząć uginać nogę bardziej i dociskać ją żeby dociążyć ścięgna. Możesz ją wyprostować na momencik, ale bardzo ostrożnie, wtedy bardzo zwiększa się nacisk na staw i prawie znika kontrola. Nie chciałbyś, żeby ci się noga zgięła w drugą stronę:ohmy:. Gdzieś tak po 2 lub 3 miesiącach będziesz pewnie mógł już na lajcie zwiększyć ciężar.

Życzę stalowych stawów :friends:
 
A ja powiem, ze dla mnie cala ta metoda brzmi bardzo kontrowersyjnie, w kontekscie wzmacniania stawow. Wydaje mi sie to niebezpieczne wlasnie z tego powodu, ze zaklada stycznosc z ciezarem, na ktory twoje miesnie nie sa jeszcze gotowe- mniejsza stabilnosc aka wieksze ryzyko glupiej kontuzji.
 
A ja powiem, ze dla mnie cala ta metoda brzmi bardzo kontrowersyjnie, w kontekscie wzmacniania stawow. Wydaje mi sie to niebezpieczne wlasnie z tego powodu, ze zaklada stycznosc z ciezarem, na ktory twoje miesnie nie sa jeszcze gotowe- mniejsza stabilnosc aka wieksze ryzyko glupiej kontuzji.
Ale mięśnie właśnie potrafią wziąć bardzo dużo w takim ograniczonym zakresie ruchu. W pełnym przysiadzie brałem 160 kg max, a na jednej nodze (lekko ugiętej) stanąłem raz z ciężarem 250 kg na plecach. Błogosławieństwo dla mych stawów :) Podnosiłem prosto z blokad na power racku, czyli w każdej chwili mogłem puścić ciężar. Owszem ryzyko kontuzji może być większe, tak jak większe jest, kiedy bierze się swój rekord w danym boju w porównaniu do np. 80% . Dlatego piszę o tym, żeby nie przesadzać z ciężarem i mieć dobrą kontrolę. To stawy i ścięgna mają być mocniejsze od mięśni a nie na odwrót, jak to się zdarza u stosujących doping.
 
Ale mięśnie właśnie potrafią wziąć bardzo dużo w takim ograniczonym zakresie ruchu. W pełnym przysiadzie brałem 160 kg max, a na jednej nodze (lekko ugiętej) stanąłem raz z ciężarem 250 kg na plecach. Błogosławieństwo dla mych stawów :) Podnosiłem prosto z blokad na power racku, czyli w każdej chwili mogłem puścić ciężar. Owszem ryzyko kontuzji może być większe, tak jak większe jest, kiedy bierze się swój rekord w danym boju w porównaniu do np. 80% . Dlatego piszę o tym, żeby nie przesadzać z ciężarem i mieć dobrą kontrolę. To stawy i ścięgna mają być mocniejsze od mięśni a nie na odwrót, jak to się zdarza u stosujących doping.
Ja jestem do tego bardzo sceptycznie nastawiony, juz pomijam fakt, ze nie widze siebie wychodzacego z 250kg na plecach ze stojakow, a rekord na siadach mam dokladnie ten co wskazales. Stawanie na jednej nodze z takim ciezarem? Ciesz sie ze nie jezdzisz na wozku inwalidzkim, juz chuj z kolanem, kostka sciegnami, ale kregoslup? boli mnie na sama mysl.
 
Ja jestem do tego bardzo sceptycznie nastawiony, juz pomijam fakt, ze nie widze siebie wychodzacego z 250kg na plecach ze stojakow, a rekord na siadach mam dokladnie ten co wskazales. Stawanie na jednej nodze z takim ciezarem? Ciesz sie ze nie jezdzisz na wozku inwalidzkim, juz chuj z kolanem, kostka sciegnami, ale kregoslup? boli mnie na sama mysl.
To jest właśnie to, o czym pisałem. Jeśli nie widzisz siebie w tym i boli cię na samą myśl, to znaczy, że nie jesteś gotowy na ten ciężar. Co nie znaczy, że po roku takich serii na zakończenie treningu, by się to nie zmieniło. Rekord świata w utrzymywaniu ciężaru na plecach to zdaje się 2 tony (pewny jestem co do 1 tony).

e: Dla mnie też 180 kg na początku na dwóch nogach to było dużo.
 
Ja dosc czesto slysze, ze miesnie sa w stanie wiele wytrzymac ale stawy i sciegna juz nie. Dlatego zaciekawil mnie ten temat i przy okazji sobie przypomnialem ten post. Zaryzykuje, najwyzej bedzie trzeba sciagac noname z internetu z glupawym awatarem ;)
 
A czemu akurat on? Boję się gromów, zbesztania i złajania :lol:

boo takie cos napisal:
Moj pierwszy temat na Cohones, prosze o umiarkowana wyrozumialosc.

Tak jak temat sugeruje, zadajemy pytania trenerowi personalnemu, kulturystyki i trojboju silowego. Chcialbym zeby 'pytania' byly zadawane na zasadzie dyskusji, bez takich w typie - "mozesz rozpisac mi diete?", "co robic na rzezbe?". Temat typowo treningowy.

Odpowiedzi beda udzielane mozliwie szybko tzn. w miare wolnego czasu.

Wiec daje mu okazje do wykazanai sie ;). Dodatkowo jakby @ALRI i @TYTUS cos na ten temat napisali tez by nie bylo zle
 
Back
Top