Pogotowie Sercowe Cohones

Uuu, ale masz błędne i niedojrzałe spojrzenie na ten temat. Młody jesteś, może jeszcze kiedyś przejrzysz na oczy.

Jak nie, to się przyzwyczajaj do antydepresantów u swojej "partnerki" i udawania przed samym sobą, że wyjazd na wakacje za granicę dwa razy w roku to wykurwiste życiowe osiągnięcie i więcej Ci nie potrzeba. Bo wiadomo, zrobienie i wychowanie dziecka porządnie to byle kto potrafi, wystarczy do tego mózg rekina.

A najwięcej wiedzy o tym życiu serwują bezdzietne młodziaki, na dorobku w korpo, przekonani o nieomylności swojego poglądu.

Klatka życie weryfikuje takie podejście, prędzej czy później. Ty jesteś fajny chłopak więc życzę Ci aby weryfikacja była szybko i bezbolesna. Im szybciej zrozumiesz kim jesteś i po co tu jesteś, im szybciej zrozumiesz jaki sens ma Twoje życie, tym lepiej będzie Ci się żyło resztę swojego życia.

Ale się spisałem na porannym kiblu, nie czytam drugi raz, postuję, mam nadzieję, że ten potok myśli będzie zrozumiały dla czytelnika :)


Wiesz ilu znam rodziców którzy kończą na antydeoresantach? Na kozetce? A ilu by chciało, ale nie mają czasu na psychoterapię? Wiesz ilu się załamuje gdy przez dzieci nie mogą doświadczyć takich wakacji jakie by chcielu?
 
Jaki by to temat nie był, to zawsze będzie "a wiesz ilu znam ...". Is normal

Ale wiesz, że piszesz to do gościa, który użył podobnego argumentu?


I może chociaż raz zachowasz się nie jak gimnazjalista i użyjesz merytoryki. Uważasz że nie mam racji i nie ma ludzi z dziećmi którzy biorą antydeoresanty, chodzą do psychiatry?

Jeżeli sie ze mną zgadzasz, to na chuj robisz śmietnik
 
Czynników może być wiele:
-niski poziom inteligencji od urodzenia
-zmiany w mózgu od chorób wenerycznych
-branie narkotyków przez długi czas
-niskie poczucie własnej wartości
-chęć bycia akceptowanym przez kogokolwiek

To tak na szybko,ale podejrzewam,że problem może być jeszcze bardziej złożony.
Sprawa jest prosta. Jak ktos liże odbyt kurwie to znaczy, ze jest pozbawiony kręgosłupa moralnego.
Każdej można ale nie kurwie.
 
No cóż, nikt z was nie zaprzeczy, że nie mam tu racji. To by był gwałt na rzeczywistości. Ty jesteś w stanie powiedzieć, że nie trafiają się rodzice na antydeoresantach?
dobra, dobra
oni sobie we dwójkę dywagowali (mimo, że na forum to każdy chyba kontekst i takt chwili potrafi wyłapać) a Ty się udzieliłeś z tymi antydepresantami. Nie o tym w ogóle wątek był. I nie z Tobą dyskutowali.
 
giphy.gif
 
Ale wiesz, że piszesz to do gościa, który użył podobnego argumentu?


I może chociaż raz zachowasz się nie jak gimnazjalista i użyjesz merytoryki. Uważasz że nie mam racji i nie ma ludzi z dziećmi którzy biorą antydeoresanty, chodzą do psychiatry?

Jeżeli sie ze mną zgadzasz, to na chuj robisz śmietnik
Ty piszesz czyste oczywistości i kurwa oczekujesz poklasku, tak antydepresanty biorą i rodzice i nie rodzice, i gwiazdy filmowe, i kanalarze, i piłkarze i nauczyciele, i sprzedawcy i politycy, tak masz rację!
Została już zaspokojona twoja potrzeba atencji, uwagi, uznania? Co następne napiszesz, że po Środzie jest czwartek a po czwartku piątek?

 
No cóż, nikt z was nie zaprzeczy, że nie mam tu racji. To by był gwałt na rzeczywistości. Ty jesteś w stanie powiedzieć, że nie trafiają się rodzice na antydeoresantach?
Na chuj robisz tutaj śmietnik pisząc rzeczy oczywiste które każdy wie wieszczu?
 
Nie, po prostu Ty negujesz każdego argumenty z życia na zasadzie "u mnie nie", a jak sam napiszesz to uważasz to za świętą prawdę.
:putinlaugh:


Zacytuj w którym miejscu napisałem, że miscatonic nie ma racji, że taki mechanizm który opisał nie występuje.

Nie znajdziesz. Napisałem, że zdarza się tak i tak, u jednych i drugich. Co niby uważam za święta prawdę? Fakt, że rodzice tacy się trafiają?

Rozumiem że @Miskatonic nie zna ludzi i przypadków o których pisal, tak? Gdyby ich znał i słyszał o takich to by był wyśmiany? Więc na jakie podstawie to napisał, skoro nie zna takich przypadków?
 
dobra, dobra
oni sobie we dwójkę dywagowali (mimo, że na forum to każdy chyba kontekst i takt chwili potrafi wyłapać) a Ty się udzieliłeś z tymi antydepresantami. Nie o tym w ogóle wątek był. I nie z Tobą dyskutowali.


Udzieliłem się na temat. I się nie spierdalaj, użyje twojej logiki, nie do ciebie pisałem.
 
Ty piszesz czyste oczywistości i kurwa oczekujesz poklasku, tak antydepresanty biorą i rodzice i nie rodzice, i gwiazdy filmowe, i kanalarze, i piłkarze i nauczyciele, i sprzedawcy i politycy, tak masz rację!
Została już zaspokojona twoja potrzeba atencji, uwagi, uznania? Co następne napiszesz, że po Środzie jest czwartek a po czwartku piątek?




Czyli miscatonik napisał oczywistości, więc jest atencyjna kurwa która szuka poklasku?
 
dobra, dobra
oni sobie we dwójkę dywagowali (mimo, że na forum to każdy chyba kontekst i takt chwili potrafi wyłapać) a Ty się udzieliłeś z tymi antydepresantami. Nie o tym w ogóle wątek był. I nie z Tobą dyskutowali.
Mordo, ja tak chyba z pięć lat sobie tłumaczyłem te jego wysrywy, ale szkoda czasu marnować... Niby mózg ma, ale tam nic nie dociera. Ja wrzuciłem se w ignora i to była kolejna dobra decyzja.

Powrzucałem kolejnych i forum nagle się normalne robi, można jakieś dyskusje prowadzić z których coś wynika, a nawet jak wynika różnica zdań to fajnie, a nie że "a u mnie działa".

Teraz się biorę za niedojebów. Może jak zrobię porządki w stylu Hitlera to okaże się, że forum (i kraj, jaki reprezentują uczestnicy) będzie wspaniale i taktowne... Fuer Polen!!! :jarolaugh:
 
W dodatku zauważ co napisał miskatonik - przedstawił jako pewnik, że bez dzieci będą antydeoresanty. "przyzwyczajaj się że twoja partnerka będzie je brać". Fakt, że nie napisał na jakiej podstawie tak twierdzi, uwiarygadnia te tezę?
 
Back
Top