Z rok czy dwa temu robilismy sobie cała rodzinka badania, wiec raczej czysty.
przerażające
A zaświadczenie dla żon wystawiasz? ;)
U mnie to typowo zawodowa rzecz podobno :(
Hehe, to wszystko, co pominąłeś, to najlepsze techniki. A co do badania - zrób se IgM i IgG jeszcze raz. Co prawda do rwy kulszowej odkleszczowej potrzeba raczej kilku lat, ale przezorny zabezpieczony.
Co do tej wymiany zdań z husarzem - tja, ma rację chłop. Ale zamiast rentgena rezonans albo usg, lepsiejsze, bo więcej widać.
Operacja to chyba tylko dla idiotów, albo jak będziesz się kurwa czołgał, a do tego długa droga. Sami lekarze przyznają, że skuteczność niewielka, więc jak ktoś będzie cię zachęcał - wyjeb mu w papę, niech się nakryje nogami.
Zero siłki (SKS kurwa? Pojebało? Kolejny, który nie może dzwigać, ale bez treningu żyć nie może? Jak zaczniesz na wózku jeżdzić, to SKS będzie śpiewką przeszłości, więc olej SKS, i zrób porządek z organizmem - jak nie zrobisz, to dziadek z SouthParku ci nastuka widelcem).
Kalistenika? Pojebało? Pilates, kurwa. Joga odpada, o kulaniu zapomnij, bieganie i skakanie też. Każdy wstrząs może spowodować rozpierdol, i będziesz się kulać, ale do toalety. Basen - być może, choć większość technik na przeproście, i boli, i może pogłębić kuku.
Fizjoterapia - tak, ale tylko specjalista. SPECJALISTA. Czyli kilka tygodni rekonesansu z wujkiem Guglem.
Trzymam kciuki. Ja powoli wracam do ruchliwości - ale to właśnie specjalista, specjalne ćwiczenia, i antybiotykoterapia, bo na uraz nałożył się pan kleszcz, kurwa jego mać, i oby jego potomkowie na miliard pokoleń naprzód nie mogli pełzać nawet jebanego milimetra!