sw - nawet gdyby mnie to bolało (a nie boli, bo nie o to tu chodzi), to czy to coś zmienia ? Dalej będą grać piach. Jakby zarabiali mniej to by tego nie robili ? Dobre, kiedyś piłkarze zarabiali 2, 3 razy więcej, niż "normalni" ludzie i to robili. Gdyby np. Arboleda dostawał za miesiąc 45 tys. PLN, a nie 140 tys. to myślisz żeby tego nie robił ? Mało realne, bo w której robocie zapłacą Ci tyle za wysiłek który oni wkładają ?
Ja nie porównuje umiejętności wybitnych piłkarzy do miernot, tylko PODEJŚCIE. Skoro taki CR czy Nedved zgarniający kokosy mogą tak robić, to czemu nie inni, zwłaszacza ci którym brakuje tych umiejętności ?
Co do Smolarka to była taka sprawa jak był w Polonii, teraz to nie wiem co on robi, bo na wszystkich wiecznie się obrażał, więc może już nawet nie gra, albo dorabia gdzieś w Armenii. Ale z Polski chyba wyleciał.
Ja nie mam nic do piłkarzy i ich zarobków, ale niech skończą z pierdoleniem i zaczną grać, a jak nie to lepiej niech nic nie mówią. Jak słysze wieczne zapowiedzi naszej kadry : "nie pękniemy", "damy z siebie wszystko" (np. przed meczem z Hiszpanią) a zaraz po tym "teraz nie ma słabych drużyn", "poziom w Europie się wyrównał" (np. przed Mołdawią) to nóż się w kieszeni otwiera, bo efekt jest ten sam : szóstka w plecy od Hiszpanii, kompromitacja z Mołdawią.
Proste porównanie : zawodnik UFC dostaje na początek grosze, jak chce normalnie zarobić to musi dostać bonus albo wygyrywać i budować swoją pozycję, bo każda porażka może oznaczać spore uwstecznienie sportowe jak i zarobkowe. Trzeba na to zapracować. Tak samo w boksie czy innym sporcie indywidualnym. A piłkarze przed meczem zrobią sobie dziary, fryzury, pokrzyczą w mediach, że nie pękną, potem się kompromitują, popłaczą jak cioty na murawie na pokaz (że niby tak im zależy) , a na końcu mają ludzi i tak w dupie, bo na osłodę zostaje góra pieniędzy zapisana w kontrakcie klubowym, nieosiągalna dla większości sportowców innych dyscyplin, którzy prezentują o wiele wyższy poziom.
Prosty też przykład jak wszyscy jadą po Mamedzie, że niby wybrał łatwą kasę, zamiast ambicji sportowych, tylko, że on mimo, że obija odpady w KSW to robi to w dobrym, widowiskowym stylu. A jak był artykuł w PN na temat zarobków piłkarzy u nas (jakieś 2 sezony temu) : w ekstraklasie (że co ?) Arboleda najwyższa pensja 140 tys. PLN na miesiąc, w 1 lidze najwyższy kontrakt 60 tys. w 2 nie pamiętam ale suma była liczona też już w dziesiątkach tysięcy. I pytam się za co ? Przecież polska liga to dno, a dostają taką kasę, że kto by sie starał ? Dostawać taką kasę, za taką żenadę, moge od zaraz. Połowa tego forum pogra w piłkę rok i nie będzie się poziomem różnić od wielu naszych ligowców. Taka prawda.
Inna ciekawa śmieszna sprawa na temat piłkarzy i religii tym razem. Jak wiadomo piłkarze są bardzo religijni i lubią się z tym obności. Jednym z tych którzy w tym przodują jest Kaka. Ulubiona muzyka gospel, ulubione zajęcie modlitwa, cudownie uzdrowiony , no syn boga normalnie. Jak grał piach w Realu i chcieli mu obniżyć kontrakt, to wyszła z niego pazerność. Przecież i tak dostawałby więcej, niż 90 % owieczek bożych, zachłanny grzesznik.
Jeszcze raz powtórze, nie mam nic do piłkarzy, zawsze mówię że m.in. piłkarz czy ksiądz to dobre fuchy, jakbym żony nie miał to też bym się wyświęcił i robił w chuja US. Chociaż nie, sorry, ja wolę sex z kobietą, niż z dziećmi. Ale piłkarz ? Jak najbardziej : koks, dziwki, trawa i Legia Warszawa.