Piłka nożna

To ładnie mu się w baniaku pomieszało. Kurdę zawsze mi się podobało przywiązanie do barw klubowych tym bardziej, że coraz trudniej być związanym z jednym klubem przez X lat. Zawsze szanowałem takich grajków mimo, że nie specjalnie za nimi przepadałem np: Maldini, czy Del Piero.



Pamiętam jak Iker wchodził w meczu LM z Bayerem za kontuzjowanego Cesara. Wtedy nie bardzo wiedziałem kim jest Casillas. Wtedy trzymałem kciuki za Królewskich.
 
To był jego najgenialniejszy mecz w życiu chyba, 3 razy w doliczonym czasie gry uratował tyłek Realowi. Ostanio szukałem nawet filmiku z samą końcówką, ale nie mogę tego znaleźć.
 
Nawałka nie znajdzie lepszych piłkarzy bo ich nie ma, 1-2 nazwiska może można wyciągnać ale przede wszystkim powinni grać Klich, Zieliński, Kosecki, Sobota itp. to na mundial 2018r. powinniśmy awansować. Kluczowa sprawa to mentalność, Leo potrafił to zmienić, Adam z nim pracował i szło świetnie, oby równie dobrze potrafił im wpoić mentalność zwycięzców i stworzyć drużynę, a nie sklejkę nazwisk które razem nic nie są w stanie zrobić.



Umiejętności mamy ale nie istnieje nic takiego jak Team Spirit, nie ma lidera, a kapitan jest oczywiście do wymiany. Jan Tomaszewski nie może się nacieszyć Nawałką, takiego entuzjazmu nie słyszałem nigdy z jego ust więc wiedzmy, że coś się dzieje...jest świetny Prezes, związek staje się poukładany to może i trener tej kadencji zmieni oblicze kadry, miejmy nadzieję.
 
Co do Koseckiego. Świecenie dupą ma ten gość we krwi



1377495_10151927755373618_1331881315_n.jpg




A jego płakanie w mediach to miód na moje uszy :D Obok Małeckiego z Wisły to mój "ulubiony" kopacz. Samych kontuzji Kubuś :)
 
a w Lechu za to najlepszy jest Murawski za to... co w reprezentacji tylko spowalniał grę albo robił straty... zresztą po sylwetce było widać jak profesjonalnie traktuje sport...
 
Tak jak wcześniej pisałem, jeśli Nawałka chce coś osiągnąć z tą bandą patałachów musi ich wziąć za mordy. Tylko czy te polskie gwiazdeczki zechcą go słuchać ? Piłkarze po większości to są lenie i nieroby. Dobra kasa, w razie porażki odpowiedzialność zbiorowa, traktowanie kadry jak odrabianie pańszczyzny i jak to mówił Gmoch w przeróbce Korei : fura, skóra i fryzura. Fornalik to porażka kompletna, jak słuchałem tego jego pierdolenia całego i na koniec, że on dalej czuje się na siłach prowadzić kadrę (czytaj : pobierać kasę za skandaliczną grę) to myślałem z krzesła spadnę.







Jak czytałem kiedyś wywiad z Probierzem jak przyszedł do Bełchatowa to tam były takie jaja : zawodnicy zjeżdżali się na trening na ostatnią chwilę, bawili się telefonami, w szatni chlew, a 3/4 zawodników nie było w stanie trafić do pustej bramki z połowy boiska.







Kiedyś była taka ankieta wśród piłkarzy z kim nie chcieliby pracować. W czubie byli Nawałka, Probierz i Michniewicz. Nie mówię, że to są dobrzy trenerzy, ale jak się naszego piłkarza przyciśnie to już mu się nie podoba. Wziąć kasę za nic i pierdolić, niech się inni martwią, łatwiej wyjebać trenera, niż pół składu.
 
sw - robić trzeba, sęk w tym, że im się nie chce. Czytałem jak np. CR czy Nedved tyrali po treningach, ilu piłkarzy z naszej ligi tak robi ? Pewnie można policzyć na palcach jednej ręki. Problem tkwi w tym, że piłkarze są przepłacani (ogólnie wszyscy), nie jest to ich wina, ale tak jest. Gdyby musieli "podnosić" tą kase z boiska to wypruwaliby sobie flaki, ale po co skoro wysoka pensja wpływa na konto co miesiąc. Po co Smolarek ma zgadzać się na obniżenie poborów z 400 tys .euro (o ile dobrze paimiętam) na 200 tys. skoro może dalej zarabiać tyle samo w rezerwach, grając dalej piach. Po co grać w Piaście Gliwice za max. 20 koła, jak gdzie indziej dadzą mi więcej, za ten sam poziom gry ? Itd. itp. To jest temat rzeka, ale na koniec dnia większości chodzi tylko o kasę.
 
Czyli boli cie to ile zarabiaja, a nie jak graja ? Jakby zarabiali mniej to by albo tego nie robili albo traktowali to jako dodatek do innej pracy, a nie ze nagle by sie w nich ukryty Cristiano obudzil, zreszta w ogole nie rozumiem porownania do pilkarzy wybitnych - nie kazdy moze taki byc. Co do Smolarka to wydaje mi sie ze on jak trzeba bylo to zapierdalal, a ze teraz blizej mu do emerytury i ktos mimo wszystko dal mu taki kontrakt to nie jego wina.
 
Rafa Guerrero, którego oceny w dzienniku Marca często cytowaliśmy na tym portalu, przeanalizował decyzje sędziowskie w ostatnim Klasyku dla telewizji La Sexta i programu Jugones. Jeden z najpopularniejszych i najlepszych arbitrów w historii hiszpańskiej piłki stwierdził, że nie lubi słowa • kradzież • , ale Real został głęboko skrzywdzony przez sędziego i tak ocenił następujące sytuacje:



• atak Adriano na Khedirę; po strzale Benzemy w poprzeczkę Khedira dobijał piłkę głową, przed strzałem Niemiec był faulowany przez Adriano, który nie miał szansy na dojście do piłki; według Guerrero, rzut karny dla Realu Madryt



• faul Messiego na Marcelo; Argentyńczyk nie zdążył do piłki, ale zostawił nogę w górze i trafił w Marcelo; według Guerrero, nie ma nawet mowy o żółtej kartce i Mallenco powinien wyciągnąć czerwony kartonik



• zagranie ręką przez Adriano w polu karnym; Brazylijczyk nie miał szansy na reakcję i ucieczkę od lecącej piłki, nie mógł też zmienić swojej pozycji; według Guerrero, ręka niezamierzona i brak rzutu karnego



• atak Mascherano na Cristiano; atak obrońcy w plecy wybiegającego na dogodną pozycję atakującego; według Guerrero, oczywisty rzut karny dla Realu Madryt



• faul Pepe na Cescu; Pepe spóźnia się z interwencją, nie dotyka piłki i trafia w nogę Cesca, powalając go; według Guerrero, rzut karny dla Barcelony



• Mascherano walczy z Cristiano przy rzucie rożnym; argentyński obrońca nielegalnie uniemożliwia Portugalczykowi walkę o piłkę i wyskok do dośrodkowania; według Guerrero, rzut karny dla Realu Madryt



• zachowanie Sergio Ramos i możliwa czerwona kartka z trzech sytuacji; Guerrero ocenił wszystkie trzy sytuacje - według niego, za pierwszy faul na Neymarze Ramos nie powinien zobaczyć kartki, ale Mallenco nabrał się na zachowanie Brazylijczyka; za drugi - przy walce o górną piłkę - powinna być kartka, bo Ramos trafia ręką w głowę Neymara; starcie z Iniestą - brak kontaktu i brak kartki; według Guerrero, Ramos powinien zejść z boiska z jedną żółtą kartką



• upadek Neymara po obiegnięciu Carvajala; według Guerrero, futbol to kontakt i atakujący nie ma prawa tak wyolbrzymiać takiego starcia i tarzać się po boisku, brak faulu czy kartki.



Żeby nie było,że to tylko moje zaślepienie.
 
Haha, tylko po Gran Derbi napotykam tak irracjonalne dywagacje. Kto, komu, gdzie wsadził palec i dlaczego tak głęboko. Nie znoszę Primera Division.
 
Haha, tylko po Gran Derbi napotykam tak irracjonalne dywagacje. Kto, komu, gdzie wsadził palec i dlaczego tak głęboko. Nie znoszę Primera Division.


Ej ej. Polska liga pod tym względem gorsza nie jest. Arboleda vs Smolarek - tak tylko przypominam :-)
 
A na koncu po podyktowaniu 4 rzutow karnych i jednej czerwonej kartki napisal "futbol to kontakt". Kontretny wariat :D.
 
sw - nawet gdyby mnie to bolało (a nie boli, bo nie o to tu chodzi), to czy to coś zmienia ? Dalej będą grać piach. Jakby zarabiali mniej to by tego nie robili ? Dobre, kiedyś piłkarze zarabiali 2, 3 razy więcej, niż "normalni" ludzie i to robili. Gdyby np. Arboleda dostawał za miesiąc 45 tys. PLN, a nie 140 tys. to myślisz żeby tego nie robił ? Mało realne, bo w której robocie zapłacą Ci tyle za wysiłek który oni wkładają ?







Ja nie porównuje umiejętności wybitnych piłkarzy do miernot, tylko PODEJŚCIE. Skoro taki CR czy Nedved zgarniający kokosy mogą tak robić, to czemu nie inni, zwłaszacza ci którym brakuje tych umiejętności ?



Co do Smolarka to była taka sprawa jak był w Polonii, teraz to nie wiem co on robi, bo na wszystkich wiecznie się obrażał, więc może już nawet nie gra, albo dorabia gdzieś w Armenii. Ale z Polski chyba wyleciał.







Ja nie mam nic do piłkarzy i ich zarobków, ale niech skończą z pierdoleniem i zaczną grać, a jak nie to lepiej niech nic nie mówią. Jak słysze wieczne zapowiedzi naszej kadry : "nie pękniemy", "damy z siebie wszystko" (np. przed meczem z Hiszpanią) a zaraz po tym "teraz nie ma słabych drużyn", "poziom w Europie się wyrównał" (np. przed Mołdawią) to nóż się w kieszeni otwiera, bo efekt jest ten sam : szóstka w plecy od Hiszpanii, kompromitacja z Mołdawią.







Proste porównanie : zawodnik UFC dostaje na początek grosze, jak chce normalnie zarobić to musi dostać bonus albo wygyrywać i budować swoją pozycję, bo każda porażka może oznaczać spore uwstecznienie sportowe jak i zarobkowe. Trzeba na to zapracować. Tak samo w boksie czy innym sporcie indywidualnym. A piłkarze przed meczem zrobią sobie dziary, fryzury, pokrzyczą w mediach, że nie pękną, potem się kompromitują, popłaczą jak cioty na murawie na pokaz (że niby tak im zależy) , a na końcu mają ludzi i tak w dupie, bo na osłodę zostaje góra pieniędzy zapisana w kontrakcie klubowym, nieosiągalna dla większości sportowców innych dyscyplin, którzy prezentują o wiele wyższy poziom.







Prosty też przykład jak wszyscy jadą po Mamedzie, że niby wybrał łatwą kasę, zamiast ambicji sportowych, tylko, że on mimo, że obija odpady w KSW to robi to w dobrym, widowiskowym stylu. A jak był artykuł w PN na temat zarobków piłkarzy u nas (jakieś 2 sezony temu) : w ekstraklasie (że co ?) Arboleda najwyższa pensja 140 tys. PLN na miesiąc, w 1 lidze najwyższy kontrakt 60 tys. w 2 nie pamiętam ale suma była liczona też już w dziesiątkach tysięcy. I pytam się za co ? Przecież polska liga to dno, a dostają taką kasę, że kto by sie starał ? Dostawać taką kasę, za taką żenadę, moge od zaraz. Połowa tego forum pogra w piłkę rok i nie będzie się poziomem różnić od wielu naszych ligowców. Taka prawda.







Inna ciekawa śmieszna sprawa na temat piłkarzy i religii tym razem. Jak wiadomo piłkarze są bardzo religijni i lubią się z tym obności. Jednym z tych którzy w tym przodują jest Kaka. Ulubiona muzyka gospel, ulubione zajęcie modlitwa, cudownie uzdrowiony , no syn boga normalnie. Jak grał piach w Realu i chcieli mu obniżyć kontrakt, to wyszła z niego pazerność. Przecież i tak dostawałby więcej, niż 90 % owieczek bożych, zachłanny grzesznik.







Jeszcze raz powtórze, nie mam nic do piłkarzy, zawsze mówię że m.in. piłkarz czy ksiądz to dobre fuchy, jakbym żony nie miał to też bym się wyświęcił i robił w chuja US. Chociaż nie, sorry, ja wolę sex z kobietą, niż z dziećmi. Ale piłkarz ? Jak najbardziej : koks, dziwki, trawa i Legia Warszawa.
 
Haha, tylko po Gran Derbi napotykam tak irracjonalne dywagacje. Kto, komu, gdzie wsadził palec i dlaczego tak głęboko. Nie znoszę Primera Division.


:-) :-):-)



@baju Big Sam pojechał z klaunem w pięknym stylu
 
Kosecki i Sobiech ? Na serio?


Nic nie pisałem o Sobiechu ALE to chyba drugi nasz najlepszy napastnik niestety. Co do Kosy to uważam, że ma talent i jest w stanie osiągnąć "International Level". Nie ma kim grać jak już pisałem, musi zrobić z nich Team i wytłumaczyć na czym polega bycie reprezentantem swojej ojczyzny bo chyba mało który to rozumie, jeśli Mazurek ich nie potrafi zmotywować do spółki z kibicami których jest nadal wielu to wszystko w rękach trenera...
 
Tak sorry Sobota, a nie Sobiech moj blad. Z tym, ze nie mamy kim grac to sie nie zgodze. To, ze nie stanowia druzyny to juz tak.



Ja nie potrafie znalesc tego talentu w Koseckim. Widze tylko 2 Peszko czyli szybkiego, walczenego jezdzca bez glowy.
 
nie chce dodac mi postu. :o



Milika w kadrze bym zobaczyl z checia, Klich tez mega, Zielinski rowniez koniecznosc. trzeba korzystac z talentow ktorzy graja w ligach zagranicznych i trzymac sie jednego skladu.



na przegladzie wrzucili 'dekalog Nawalki' - troche mnie przekonal.
 
Szkoda tylko, że na tą chwilę te polskie talenty nawet nie mieszczą się na ławce rezerwowych (Zieliński), a Milik w ostatnich 5 spotkaniach zgromadził 65 minut xD Chociaż to i tak zajebista passa, że w ogóle gra.



Polskie talenty to mit, co nie oznacza, że za pół roku Ci zawodnicy nie będą stanowić o sile swoich zespołów.
 
Lewandowski kiedys tez przegrywal z Barriosem chcialem przypomniec, a Kuba byl wygryzany przez Grojskrojtza. come on, dajcie im troche czasu, akurat Milik i Zielinski to sa mlodziaki, bedzie rozwoj.
 
Jeden ch*j, lepiej mieć w kadrze przeciętnych, ale przynajmniej takich, co im się chce grać, a nie Lewego, który bez żadnych ogródek przyznał się swego czasu, że nie chce mu się zaiwaniać na meczu kadry, bo może się przetrenować/zmęczyć, co mogłoby się odbić na występach w BVB (gdzie każdy lepszy sportowiec-amator większości innych dyscyplin codziennie sobie wypruwa żyły na treningu i faszeruje się odżywkami, płacąc oczywiście za to z własnej kieszeni).



Druga sprawa, w jakim innym sporcie zgrupowanie kadry, albo mecz międzynarodowy jest okazją, żeby się nażłopać wódki? W innych sportach potępia się ludzi, którzy pizgają się chemią, żeby przełamać barierę swoich możliwości, tutaj dokładnie odwrotnie, jedenastu baranów wychodzi na boisko na kacu, żeby pokazać, że mają wyje**ne na 40 tysięcy jeszcze większych baranów na trybunach. Franek Dyzma to przynajmniej miał jaja, żeby wykopać paru błaznów, a za Waldzia za to pewnie lało się strumieniami i nawet do bidonu nie trzeba było przelewać. Z resztą to chyba jedyne sensowne wytłumaczenie sytuacji, gdy trzeci czy tam piąty w kolejce do złotej piłki futbolista świata, pilnowany przez paru wuefistów z San Marino nie może za cholerę trafić w bramkę bronioną przez księgowego.
 
Back
Top