MysticBęben - nie mogę przestać tyć

A coś pisałes o tym kiedyś. Troche skurwysyńskie , ale skoro Wam pisane było - więc może i nie....nie wiem. :homer:
Skurwysyńskie było odbicie narzeczonej legioniście, trzy miesiące przed ślubem. Ale wtedy wszyscy uznali to za dobrą chuligańską akcję:śmiech:


Dobra uciekam, bo stracę dobrą opinię u kobiet
 
Ja też się troche za siebie wziąłem i od początku tego roku zjechałem ze 113 do 97. Do końca roku chce się mieścić w półcięzkiej :bleed:

Kurwa, gdzie te czasy kiedy było mniej niż 70 i bf 8% :cry:
 
Back
Top