Powtórzę to, co powatarzam od dawna. Proste i czytelne dane: Z wyliczeń CD Projektu wynika, że Wiedźmin 2 został spiracony 4.5 miliona razy, przy sprzedaży oryginalnej gry sięgającej tylko 1 miliona. Statystyki więc w przypadku tej polskiej produkcji to 5 do 1 w stosunku pirat/oryginał. Co piąty gracz wybrał piracką wersję, a dane te i tak są niedokładne, bo o ile legalnie sprzedane kopie da się policzyć, tak tych ściągniętych jest już trudniej oszacować. Nie myślę, że wszystkie te rzeczy o których wspominałeś zostaną naprawione, więc nie wiem czym Cię mam roźśmieszyć?
Natomiast denerwuje mnie usprawiedliwianie piractwa. Deweloper też ma prawo zarobić na swym produkcie. Wszyscy prawicowi, wszyscy za Korwinem i jego wolnym rynkiem, a kiedy przychodzi do prostego kupna produktu, to nagle każdy woli darmową, nielegalną alternatywę za coś, za co należą się pieniądze osobom, którzy opracowali dany produkt. No bezsens.
To za to Ty mnie mega rozśmieszasz takimi zdaniami:
Gra się spodobała, kupiłem oryginał, przeszedłem jeszcze raz. Teraz przedpremierowo kupiłem season pass Wolf Among Us bo zaufałem TT Games i właśnie dzięki temu, że ściągnąłem i poznałem ich wcześniejsze dzieło zarobili na mnie trochę pieniążków (2 sezon TWD biorę w ciemno). Ja jak ściągam grę to traktuję je jak demo
Tak, traktujesz grę ściągniętą jak demo, a jak się spodoba, to kupujesz, no super. Tylko, że jesteś powiedzmy jak jeden do tysiąca. A i to by było zajebiście, jakby co tysięczny gracz kupił Wiedźmina po ściągnięciu pirata. O ile więcej kasy by wpadło CD Projektowi RED, gdyby co tysięczna osoba z PIĘCIU MILIONóW kupiła grę. Hoho! Marzenia ściętej głowy:). Po drugie: Traktujesz nielegala jak demo? Co w przypadku jak gra Ci się nie podoba? Nie kupujesz? Czyli po raz kolejny: Mam iść kraść do sklepu produkty spożywcze i testować mój gust? Kukurydza w puszce Bonduelle mi odpowiada, więc ją będę kupował, ale kukurydza w puszcze Pudliszek już mi nie pasuje, więc jej nie kupię więcej! To moje demo. I co? Nadal pozostaje motyw kradzionej puszki. Analogicznie u Ciebie - nadal pozostaje motyw kradzionej gry. Proste? Proste jak drut. Moim zdaniem Ty płaczesz nie mogąc zaakceptować tego, że jesteś złodziejem i nikim innym. Jak już chcesz na ostro wojować płaczku.