Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Ponoc sie nie dluzy, ponoc swietne role Dicaprio i De Niro ale show kradnie kreacja indianki.. no i podobno zakonczenie kozak. Prawda?
Dobra muza i zdjecia?
To prawda, że się nie dłuży, nie pamiętam kiedy ostatni raz wysiedziałem 3.5 godziny w kinie bez większych problemów. Dla mnie show skradł De Niro, jego rola w tym filmie jest kluczowa dla całej historii, motyw muzyczny wpada do głowy, powtarza się często w filmie, zdjęcia zajebiste. Zakończenie satysfakcjonujące, trochę przełamanie formy na sam koniec.
 
:antonio:
heat-5143ef9d30c53.png
 
LOL, zacząłem oglądać Amistad, myśląc że to Amundsen :) początek był morski, więc trochę mnie zmyliło, heh, ale historie lekko inne. No nic, odhaczone.
 
Back
Top