Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Pasażer nr 4, Pasażerowie, Ulepszenie, The Moon, a teraz jestem w połowie Space Sweepers na Netflixie i trzyma klimat, azjatyccy Strażnicy Galaktyki bez zwierząt i kosmitów póki co, dobre efekty, jest i akcja i żarty, całkiem całkiem ale to nie najwyższa półka :suchykarol:

Za to tłumaczenie jest sztos - po raz pierwszy (chyba) słyszałem w filmie słowo "kurwiarze" :antonio::deniroclap:

No i elegancko, oglądałem tylko jeden z tych, co wymieniłeś :) odpaliłem wczoraj matrix.. co tu dużo mówić... uczta (4 raz jakoś)
Moon zajebisty z tych co wymienil, reszta mocno srednia.
Interstellar widziales wiadomo?
Dystrykt 9? dla mnie top :antonio:
 
Dystryk 9 spoko, może nawet sam sobie jeszcze raz obejrzę, przypomniał mi się przy okazji jeden film.
Hardcore Henry z 2015, też Sharlto Copley grał główną rolę, zajebiste kino, kręcony z perspektywy pierwszej osoby, świetnie się oglądało, cały czas akcja i powalone sceny, pięknie to nakręcili, wzorowali się na typowych gierkach FPS. Muzyka genialnie dobrana, dla mnie to zawsze duży plus dla filmu.

@Leto polecam jeśli nie widziałeś.

 
No fajnie, tylko miało być wysokiej klasy kino, a wy tu z popcornem i przemyconymi browarami w plecaku :jjsmile:

To jak już lecimy po bandzie to i ja zapodam burgera z frytkami zamiast wykwintnej kolacji, tylko nie przejmujcie się kiczem, sama historia, nawiązania i żarty z kultury i popkultury, no i właśnie klimat prawdziwego cyberpunka, jakiego chyba ciężko spotkać gdzie indziej :antonio:

 
No fajnie, tylko miało być wysokiej klasy kino, a wy tu z popcornem i przemyconymi browarami w plecaku :jjsmile:

To jak już lecimy po bandzie to i ja zapodam burgera z frytkami zamiast wykwintnej kolacji, tylko nie przejmujcie się kiczem, sama historia, nawiązania i żarty z kultury i popkultury, no i właśnie klimat prawdziwego cyberpunka, jakiego chyba ciężko spotkać gdzie indziej :antonio:


kurwa caly czas ten syf jesz, nie czujesz sie chujowo?
 
Dystryk 9 spoko, może nawet sam sobie jeszcze raz obejrzę, przypomniał mi się przy okazji jeden film.
Hardcore Henry z 2015, też Sharlto Copley grał główną rolę, zajebiste kino, kręcony z perspektywy pierwszej osoby, świetnie się oglądało, cały czas akcja i powalone sceny, pięknie to nakręcili, wzorowali się na typowych gierkach FPS. Muzyka genialnie dobrana, dla mnie to zawsze duży plus dla filmu.

@Leto polecam jeśli nie widziałeś.


Moon zajebisty z tych co wymienil, reszta mocno srednia.
Interstellar widziales wiadomo?
Dystrykt 9? dla mnie top :antonio:

Insterstellar oczywiście. Też mi bardzo podpasował Kontakt z Jodie Foster. Chyba nr 1 dla mnie, jeśli chodzi o sci fi. Obok Matrixa. Aex aequo. Dzięki Pany
 
kurwa caly czas ten syf jesz, nie czujesz sie chujowo?
Drugi dzień to cały czas? (byłem mocno zajarany i wziąłem za duże wiaderko polędwiczek) :suchykarol:

Mordo, ja mam codziennie obiadki domowe, także fajnie jest się czasem schamić albo w drugą stronę - pójść do ekskluzywnej restauracji. Zresztą co ty mnie marudzisz, jak tobie mama gotuje i pod nos podstawia? :jjsmile:
 
Drugi dzień to cały czas? (byłem mocno zajarany i wziąłem za duże wiaderko polędwiczek) :suchykarol:

Mordo, ja mam codziennie obiadki domowe, także fajnie jest się czasem schamić albo w drugą stronę - pójść do ekskluzywnej restauracji. Zresztą co ty mnie marudzisz, jak tobie mama gotuje i pod nos podstawia? :jjsmile:
nie marudze, zastanawialem sie bo czesto wrzucasz ze cos robisz sam.
 
F1_MuvPWcAM5wLO.jpg
 
Wiesz, to była silna, niezależna kobieta. Do tego z mniejszości etnicznej i wyszydzana przez mężczyzn. Predator w postępowym 2023 nie miał z nią szans. Ten przypadek to wyjątek i nie brałem go pod uwagę. Bardziej pomyślałem o grupie doświadczonych zabijaków w dżungli.
A gdybyś na okres walki zaindentyfikował się jako osobopostać z okresem?
 
Chłopiska 90+, znacie jakieś bdb SCI FI, coś cyberpunkowego, albo osadzone w kosmosie, ale na mega wysokim poziomie? Oglądałem już bardzo dużo, ale może coś ciekawego polecicie.
"Strange days" z 1995 jeżeli chodzi o mniej oczywisty cyberpunk. A daleko hen w kosmicznej bazie to może "Outland" z 1981 roku. Z Connerym. Stylistyka jak w pierwszym obcym połączona z westernem typu w samo południe.

Z takich zabawnych b klasowców saj faj z lat 80 to lubię "Dark angel" (I come in peace) z Lundgrenem, They Live i Moon 44. Ten ostatni głównie za klimat
 
@Jawor jak tam ten Nolan? :jimcarrey:

Warto się wybrać do kina, ale nie ma co się nastawiać na wartką i ciągła akcję, trzeba wziąć pod uwagę że jest to film biograficzny.
Wydaje mi się że trochę ludzi mogło się trochę zawieźć wybierając się na ten film, oczekując czegoś innego.

Film bardzo dobry, warty tego aby obejrzeć na dużym ekranie.
Gra aktorska i charakteryzacja głównego bohatera bardzo dobra, muzyka i zdjęcia również.
 
Co ty mi tu irlandzkiego krasnoludka podsyłasz, kurwa?!

Przecież tego fajfusa to laleczka Chucky by najebała do zera, a z laleczką nawet Bobastek by wygrał, z poważnymi stratami w ilości kończyn, ale by wygrał.

Mogłem się w lipcu urodzić, wtedy by było... :fjedzia:

Mnie też
:childcry:
człowiek liczył na jakieś wyzwanie typu Freddy a tu jakiś irlandzki krasnoludek.
 
To zestawienie jest trochę nierówne. Obok takich koksów jak predator i alien są skrzat, chucky i ghostface. Mój ranking tak na szybko wyglądałby mniej więcej tak:
Predator>alien>smakosz>freddy>pennywise>pinhead>jason>myers>leatherface>ghostface>chucky>leprechaun
Ja bym wyjebał tych niepełnosprawnych wzrostowo i strasznościowo, a wstawił tu choćby maszynę z Death Machine, tego bloba ze starego horroru na biegunie, bloba z Bloba Zabójcy, Bloba z Opowieści z Krypty, z odcinka o pływającym pomoście na jeziorze. Lalki nie są straszne, bloby to inna sprawa.

Ech, można by tu więcej strasznych stworów umieścić...
 
Back
Top