Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Guy Ritchie's The Covenant z 2023 z Jakem Gyllenhaalem.


Na pewno jeden z najlepszych filmów Ritchiego. I jeden z najlepszych wojennych akcyjniaków ostatnich lat. Rok 2018 Afganistan. Specjalna jednostka us army do szukania talibów montujących bombki. Czy może po prostu owych materiałów wybuchowych. Teatr dwóch aktorów Jake i jego afganski tłumacz. Według wielu ten drugi skradł show.

To męskie kino w najlepszym tego słowa znaczeniu -- dużo o honorze, zemście i powinnościach. Bez żadnych naleciałości współczesnego Hollywood. I co najważniejsze -- praktycznie udało się uniknąć patosu.

Do tego rewelacyjna realizacja. Sceny akcji świetne nakręcone. Czytelne, brutalne i z polotem. Widać na ekranie wszystkie 55 mln USD. Do obejrzenia na Prime Video.

Typowy klasyczny twardy męski film.
Tydzień temu oglądałem mam podobne odczucia. Każda scena akcji kręcona jakby miała być tą ostatnią.
:tellmemore:
 
Typowy klasyczny twardy męski film.
Tydzień temu oglądałem mam podobne odczucia. Każda scena akcji kręcona jakby miała być tą ostatnią.
:tellmemore:
Właśnie tak, takie kino rozrywkowe powinno się propagować.

I babkom też się podoba, bo mają się czym wzruszyć :-) Kobiecie postacie, zwłaszcza żona Jake'a, też są fajnie pokazane. Bo jest twarda, ma swoje zdanie, jest asertywna, ale szuka ze swoim facetem płaszczyzny porozumienia, a nie dziury w całym, pokazując, że on jest głupi jej zdaniem. Taki trochę "feminizm" jak u Taylora Sheridana w Yellowstone czy 1923.
 
Dzięki @tucznik @Siwy25_1 - zaciekawiony waszą dyskusją sprawdziłem na jakim :deniro: kanale to obejrzeć, a że mam prime ostatnio to włączyłem i... Wkręciłem się na maksa! Jakie zdjęcia, muzyczka pasująca, szorstka historia o zabijaniu i honorze, no cudeńko w dobie dzisiejszego plastiku. No i rzeczywiście nie wiem czy Ahmed nie ukradł Dżejkowi głównej roli, bo skurwiel zagrał wyśmienicie :fjedzia:
 
Dzięki @tucznik @Siwy25_1 - zaciekawiony waszą dyskusją sprawdziłem na jakim :deniro: kanale to obejrzeć, a że mam prime ostatnio to włączyłem i... Wkręciłem się na maksa! Jakie zdjęcia, muzyczka pasująca, szorstka historia o zabijaniu i honorze, no cudeńko w dobie dzisiejszego plastiku. No i rzeczywiście nie wiem czy Ahmed nie ukradł Dżejkowi głównej roli, bo skurwiel zagrał wyśmienicie :fjedzia:
Takie firmy warto promować. Nie wiem, czy polecałem tutaj kiedyś "Cold in July"? z 2014. Akcja rozgrywa się w latach 80. W rolach głównych Michael C. Hall (dexter), Don Johnson i Sam Shepard.

Bardzo udanie nawiązuje do kina sensacyjnego z tamtego okresu, do thrillerów, w tym "Home invasion films" czy o psycho stalkerach. Ale nie tylko, bo potem robi się ciekawej i mamy ciekawe zwroty akcji. Sama akcja niespieszna, ale bardzo stylowa i ma kilka mocniejszych akcentów.

Generalnie to po prostu naprawdę dobre, męskie kino zemsty. Sporo o honorze i powinnościach. Wobec rodziny i ludzi wokół nas.

Na skyShowtime film teraz jest dostępny na przykład.
 
Last edited:
Czuję, że to będzie hit sprzedaży! :beczka:
Ej, dawajcie od samego początku będziemy wrzucać najniższe oceny grupowo - jak tylko film będzie do ocenienia na filmwebie i innych :suchykarol:


Oni chcą ogłupić masy, to przecież masy mogą odpowiedzieć salwami tego, czego od nas oczekują najbardziej - ocen, lajków, dzwonów i czegoś tam. Damy im to w nadmiarze, tylko w naszym stylu :korwinlaugh:
 
Oglądam ghost busters: dziedzictwo i dobrze się bawię - film to ukłon w stronę oryginałów, a jednocześnie współczesne spojrzenie na nowo. Wychodzi spójnie, choć nie uniknięto równości - na szczęście nienachalnej. Głowni bohaterowie to rodzeństwo: młodsza nerdka i starszy brat geek (tu główny bohater Stranger Things), do tego samotna zubożała matka i nauczyciel. W tle zapomniana legenda i druga legenda, też zapomniana. Bez spoilerów :roberteyeblinking:

W sumie nie ma czarnych, może gdzieś któreś dziecko w klasie ale nie było nachalnie. Jest drugoplanowy młody Azjata, żeby nie było pusto i film przepchać, choć Azjaci już nie wystarczają - najwidoczniej tu ktoś miał możliwości uniknięcia czarnych i z niej skorzystał :mjsmile: :antonio::deniroclap:

Są fajne żarty, udane kalki i zabawa nimi, można śmiało oglądać z młodszymi - myślę że dziesięciolatki i młodsi udźwigną, choć chyba są scarejumpy i podobne sztuczki stosowane, ale ja je rzadko czuję więc nie jestem dobrym oceniaczem tego aspektu.

Ogólnie fajnie, luźniutko na weekendowy deszczowy dzień z dziećmi - albo nocne posiedzisko z zimnym Lechem i płonącym lolkiem.

Sprawdziłem oceny i na filmwebie 6.2 na 15k ocen, a na justwatchu ma 81% na 194k ocen. Ja bym dał 7, może 7.5, bo jest miód, a osiem to jednak zostawiam arcydziełom. Jakbym był dzieciakiem to spokojnie 8 lub więcej, bo dzieciaki się mocno utożsamią a role bohaterów są mocne i na dobrych schematach oparte, więc win-win.

Plus sporo smaczków i żartów w kwestii dziecko - rodzic, dziecko - nauczyciel, problemy rodzeństwa, etc. Wszystko jest porządnie i wielowarstwowo osadzone, nie ma lipy.
 
A, już zapomniałem (!) ale przedwczoraj oglądałem Apokawixę na Netflixie.

Ten, kto to polecił wisi mi dwie stówy za zmarnowane dwie godziny mojego życia, przeciętnie się cenię.

Film to kurwa 3/10, może 4/10. Pół filmu nic się nie dzieje, drugie pół filmu jest nudne i niespójne - są zombie które mają chyba cztery tryby działania kurwa jak jakieś odkurzacze - od trybu ładowania, jak stoją i się telepią albo leżą, przez tryb powolnego marszu, lekkiego truchtu i biegu, ale kurwa zero w tym spójności.

Jak w danej scenie będą dwie grupki zombie, to ni chuja nie będą spójnie reagować, więc zero korelacji czasowej, choć ta jest usilnie podkreślana. Ba, dwa zombiaki zainfekowane w tym samym czasie inaczej reagują. Dramat.

Na filmie bawili się: reżyser, aktorzy i przećpani scenografka i kostiumolog, plus właściciel pałacu. Na filmwebie ma 5.2, chyba zawyżone przez Julki.

Krytycy ćpali z ekipą bo dali 6.5. Nie wiem jak można sobie spojrzeć w lustro i stwierdzić po tym, że jest się krytykiem. Ja bym na ich miejscu tym zawodem jebnął i wyjechał w Bieszczady Bastkom buty pastować.
 
Oglądam ghost busters: dziedzictwo i dobrze się bawię - film to ukłon w stronę oryginałów, a jednocześnie współczesne spojrzenie na nowo. Wychodzi spójnie, choć nie uniknięto równości - na szczęście nienachalnej. Głowni bohaterowie to rodzeństwo: młodsza nerdka i starszy brat geek (tu główny bohater Stranger Things), do tego samotna zubożała matka i nauczyciel. W tle zapomniana legenda i druga legenda, też zapomniana. Bez spoilerów :roberteyeblinking:

W sumie nie ma czarnych, może gdzieś któreś dziecko w klasie ale nie było nachalnie. Jest drugoplanowy młody Azjata, żeby nie było pusto i film przepchać, choć Azjaci już nie wystarczają - najwidoczniej tu ktoś miał możliwości uniknięcia czarnych i z niej skorzystał :mjsmile: :antonio::deniroclap:

Są fajne żarty, udane kalki i zabawa nimi, można śmiało oglądać z młodszymi - myślę że dziesięciolatki i młodsi udźwigną, choć chyba są scarejumpy i podobne sztuczki stosowane, ale ja je rzadko czuję więc nie jestem dobrym oceniaczem tego aspektu.

Ogólnie fajnie, luźniutko na weekendowy deszczowy dzień z dziećmi - albo nocne posiedzisko z zimnym Lechem i płonącym lolkiem.

Sprawdziłem oceny i na filmwebie 6.2 na 15k ocen, a na justwatchu ma 81% na 194k ocen. Ja bym dał 7, może 7.5, bo jest miód, a osiem to jednak zostawiam arcydziełom. Jakbym był dzieciakiem to spokojnie 8 lub więcej, bo dzieciaki się mocno utożsamią a role bohaterów są mocne i na dobrych schematach oparte, więc win-win.

Plus sporo smaczków i żartów w kwestii dziecko - rodzic, dziecko - nauczyciel, problemy rodzeństwa, etc. Wszystko jest porządnie i wielowarstwowo osadzone, nie ma lipy.
Też oglądałem tych ghostbusters, choć tak trochę jednym okiem. Wielkim fanem dwóch części z lat 80 nigdy nie byłem, ale szanuję jako klasykę 80s.

Nawet przyjemna ta najnowsza część, choć to, wiadomo, bardziej dla młodzieży kino. Fajnie, że stara gwardia dostała swoje, kluczowe, 5 minut w filmie.

Na IMDB nie sprawdzasz ocen? Tak Ghostbusters: afterlife mają średnią 7.1 na około 200k ocen.
 
Też oglądałem tych ghostbusters, choć tak trochę jednym okiem. Wielkim fanem dwóch części z lat 80 nigdy nie byłem, ale szanuję jako klasykę 80s.

Nawet przyjemna ta najnowsza część, choć to, wiadomo, bardziej dla młodzieży kino. Fajnie, że stara gwardia dostała swoje, kluczowe, 5 minut w filmie.

Na IMDB nie sprawdzasz ocen? Tak Ghostbusters: afterlife mają średnią 7.1 na około 200k ocen.
Racja, zapomniałem o imdb :suchykarol:
 
Pojebana chłopica, a kiedyś grała w Incepcji :siara:
Sama sobie wybrała krzyż pokutny i musi go dźwigać do końca życia albo do następnej serii operacji, które już ją kompletnie ograbią z resztek kontaktu z ciałem.

Wyobraź se - jesteś niebrzydką laską i masz branie. Branie! Ty kurwa grasz z bóstwami kina!!! Ale nie - ty se upierdalasz cycki i cipkę i zostajesz typem wzrostu 155 cm... :korwinlaugh:

Do tego masz chuja na pompkę (!) i stajesz się samotny, jak każdy facet. Już pomijam kumpli - a nawet jeśli, to jakich ona będzie miała kumpli...

No i co to za życie? Tu musielibyśmy spytać Bobastka, jak sobie by wyobrażał życie z chujem na pompkę - bo myślę że chłopak nawet nie rozważał scenariusza że może być gorzej :suchykarol:
 
Babylon
Nowy komediodramat Chazella (Whiplash) opowiada o przemyśle rozrywkowo-filmowym w latach 20 w Kalifornii. Jak dla mnie mimo kilku naprawdę fajnych scen i pomysłów to jeden z jego słabszych filmów. Ale jeśli się pomyśli o mrocznej stronie hollywood, o której ostatnio znowu jest trochę głośniej to jedna scena pod koniec filmu zapada mocniej w pamięć. Wyszła trochę z tego taka mroczna, nie do końca udana laurka dla kina. Można sprawdzić, ale nic specjalnego.
 
o kurwa, przeciez ona sliczna byla :brainoverload:
ha-gay.gif
 
Chłopiska 90+, znacie jakieś bdb SCI FI, coś cyberpunkowego, albo osadzone w kosmosie, ale na mega wysokim poziomie? Oglądałem już bardzo dużo, ale może coś ciekawego polecicie.
 
Chłopiska 90+, znacie jakieś bdb SCI FI, coś cyberpunkowego, albo osadzone w kosmosie, ale na mega wysokim poziomie? Oglądałem już bardzo dużo, ale może coś ciekawego polecicie.
Pasażer nr 4, Pasażerowie, Ulepszenie, The Moon, a teraz jestem w połowie Space Sweepers na Netflixie i trzyma klimat, azjatyccy Strażnicy Galaktyki bez zwierząt i kosmitów póki co, dobre efekty, jest i akcja i żarty, całkiem całkiem ale to nie najwyższa półka :suchykarol:

Za to tłumaczenie jest sztos - po raz pierwszy (chyba) słyszałem w filmie słowo "kurwiarze" :antonio::deniroclap:
 
Pasażer nr 4, Pasażerowie, Ulepszenie, The Moon, a teraz jestem w połowie Space Sweepers na Netflixie i trzyma klimat, azjatyccy Strażnicy Galaktyki bez zwierząt i kosmitów póki co, dobre efekty, jest i akcja i żarty, całkiem całkiem ale to nie najwyższa półka :suchykarol:

Za to tłumaczenie jest sztos - po raz pierwszy (chyba) słyszałem w filmie słowo "kurwiarze" :antonio::deniroclap:
No i elegancko, oglądałem tylko jeden z tych, co wymieniłeś :) odpaliłem wczoraj matrix.. co tu dużo mówić... uczta (4 raz jakoś)
 
Back
Top