Głównie sierpy na tułów (zgapione od przeciwnika) i tutaj chodzi o ich spam. Zaczynają kombinacje na tułów i lecą takie z 4 uderzenia i jak nie uda mi się uderzyć tego podbródkowego przed jego uderzeniem, to zazwyczaj pozostaje tylko blok całej kombinacji bez kontry. Chociaż Conor to czasami nawet sobie nic nie robi z tych podbródkowych i i tak bije swoje. Wczoraj właśnie jeszcze raz miałem taką sytuacje grając znowu Edgarem przeciwko Rudemu (akurat wygrałem przez KO). Jak przyjmowałem na blok np pierwsze dwa i próbowałem trafić podbródkowym, to on zdążył trafić trzecim, wtedy mnie ugina i czwartego nawet nie mogę zablokować. Problem ten występuje chyba tylko przeciwko dużo lepszym strikerom i w ogóle po tej aktualizacji jest w chuj ciężko w stójce z lepszymi strikerami, a zejścia zazwyczaj robię te krótkie.
Swoją drogą to trochę dziwne, że akurat jako Edgar nie mogłeś trafić sierpem w głowę pochylonego Maxa czy Conora. Po ostatnim patchu powinno to być możliwe kiedy jesteś wyraźnie niższy od rywala. No chyba, że działa to wyłącznie w sytuacji, gdy przeciwnik pochyla się do przodu prawym analogiem, a nie pochylenia podczas wyprowadzania ciosów w tułów. Ale byłby to duży błąd ze strony developerów...
Ja z seriami 3/4 haków na tułów nie spotkałem się bardzo dawno, więc nawet nie mam sprawdzone co w takiej sytuacji działa a co nie. Kiedyś kontrowałbym uppercutem po drugim zblokowanym, teraz wychodzi na to, że jest trudno to zrobić, a może nawet się już nie da. Rozwiązania jakie przychodzą mi do głowy
1) najtrudniejsze, ale i najlepsze - przechwycenie gościa podbródkowym kiedy spodziewasz się pierwszego ataku na tułów. Tutaj przypomina mi się dobry patent jednego z tych gosci od filmików (Kenetic NRG). On od czasu do czasu rzuca
stationary uppercut, ale jako pojedynczy cios i od razu potem wciska blok na głowę. Jeśli dobrze wyczujesz rywala, to właśnie skontrujesz na początku ataku, robiąc sporą krzywdę. Jeśli nie trafisz, najlepiej jest od razu blokować bo z dużym prawdopodobieństwem zanim wyprowadzisz drugi cios zdążysz zarobić mocną kontrę na łeb. Ale plus jest taki, że rzucając tego typu ciosy w miarę regularnie, nawet pudłując, zwyczajnie postraszysz przeciwnika, który powinien być ostrożniejszy z tymi ciosami w tułów. A jak się nie wystraszy, to większa szansa, że go nadziejesz, nawet kilka razy. Niektórzy nie uczą się na błędach.
2) Blokowanie całej kombinacji, przynajmniej na początku walki. Po jakimś czasie można zauważyć u rywala jakieś schematy, ulubione kombinacje. Oczywiście ci najlepsi są w stanie tak mieszać, że się nie połapiesz, ale to już pomińmy. I jak widzisz, że on ma zwyczaj robić 3 albo 4 sierpowe, to najlepiej chyba kontrować ten ostatni. Jeśli się nie mylę masz wtedy drobne
frame advantage. Możesz też spróbować tego ostatniego uniknąć (nie wiem czy da się zrobić odskok do tyłu po zablokowaniu 2/3 ciosów, ale chyba tak, teraz nie mam jak sprawdzić).
3) Wszystkie te opcje można sobie przetestować w trybie treningu, nie wiem czy próbowałeś. Można ustawić tak, żeby ten drugi zawodnik np cały czas powtarzał jedną konkretną kombinację, a ty eksperymentujesz jak to zneutralizować.