Co mnie wku*wia

Naprawdę uważasz, że źle zrobił ten co wydał złodzieja, a nie ten co ukradł tę rzecz kosztującą max 2 funty? Czyli jeśli będziesz prowadził własny biznes, to nie będziesz miał nic przeciwko by pracownicy okradali Cię z drobnych rzeczy? Proszę o szczerą odpowiedź.

Miałbym.
Bardziej chodziło mi o fakt, że można kogoś pozbawić pracy po to aby się przypodobać szefostwu.
Wiadomo, że kradzież jest zła ale kontrując pytanie czy Ty byś powiedział szefowi, że ktoś przywłaszczył sobie jego biurowa własność?
To nie był portfel ani nic wartościowego. Biurowy śmieć.
Bycie okradanym nie jest przyjemne ale sam bym nie doniósł na gościa za taką pierdołę.
Naomiast nie wiem po jakiego *£@£# nadmieniłem, że to był Polak. Jad z cohones mnie opętał
 
Naprawdę uważasz, że źle zrobił ten co wydał złodzieja, a nie ten co ukradł tę rzecz kosztującą max 2 funty? Czyli jeśli będziesz prowadził własny biznes, to nie będziesz miał nic przeciwko by pracownicy okradali Cię z drobnych rzeczy? Proszę o szczerą odpowiedź.
Wiesz to nie chodzi o to że pokazała. Ona myślała że ordynatorka bedzie się z tego śmiała i będzie ubaw, dlatego jej to pokazała, a nie przez to żeby mnie wjebać w kanał. Prawda jest taka że na początku się śmiała a pózniej jak wyczuła piniondz to stwierdziła że mi sprawę dojebie :lol:.

Edit. Nie doczytałem do końca i myślałem że to o mojej sytuacji piszesz :-D
 
Wkurwia mnie ilośc leków, którą muszę przyjmować bo po pierwsze wydaje na to w chuj hajsu, po drugie mój dzień wygląda tak:
1. Wstaję o 6, pierwsza tabletka
2. 7:00 tabletka
3. Godzina przerwy i dopiero mogę zjeść śniadanie
4. 9:00 tabletka
5. 10:00 tabletka osłonowa
6. 11:00 probiotyk
7. 14:00 tabletka
8. Kilka godzin luzu
9. 21:00 tabletka
10. 22:00 tabletka osłonowa
11. 23:00 probiotyk
12. 23:30 ostatnia tego dnia tabletka

NO KURWA.
 
Wkurwia mnie ilośc leków, którą muszę przyjmować bo po pierwsze wydaje na to w chuj hajsu, po drugie mój dzień wygląda tak:
1. Wstaję o 6, pierwsza tabletka
2. 7:00 tabletka
3. Godzina przerwy i dopiero mogę zjeść śniadanie
4. 9:00 tabletka
5. 10:00 tabletka osłonowa
6. 11:00 probiotyk
7. 14:00 tabletka
8. Kilka godzin luzu
9. 21:00 tabletka
10. 22:00 tabletka osłonowa
11. 23:00 probiotyk
12. 23:30 ostatnia tego dnia tabletka

NO KURWA.
To co Ty leczysz
 
Wszystko :lol: a takie główne to leki po raku tarczycy, żołądek i przewlekły stan zapalny stawów kręgosłupa
to wszystko niepotrzebne, wystarczy:
para-farm-przeciw-pasozytom-ziola-na-robaki.jpg
 
Że nikt nie jest w stanie mi pomóc (na co w sumie nigdy w życiu nie liczyłem). A co bardziej przerażające, sam sobie nie jestem w stanie pomóc. A zawsze dawałem radę sam siebie ogarnąć i doprowadzić do stanu pozytywnego.
 
Wpierdalam witaminy i wszystkie rzeczy świata żebym być zdrowym gościem, nawet wczoraj czy tam przedwczoraj chwale sie mamie: mamo od dwóch lat nie byłem tak porządnie chory tylko jakieś pojedyncze 2-3 dniowe wyskoki.
Budze sie dzisiaj jaki? - zakatakurwarzony no bo mnie zaraz chuj strzeli. Wygadałem sobie? bede sie napierdalał i nie pozwole na gorączkę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Wpierdalam witaminy i wszystkie rzeczy świata żebym być zdrowym gościem, nawet wczoraj czy tam przedwczoraj chwale sie mamie: mamo od dwóch lat nie byłem tak porządnie chory tylko jakieś pojedyncze 2-3 dniowe wyskoki.
Budze sie dzisiaj jaki? - zakatakurwarzony no bo mnie zaraz chuj strzeli. Wygadałem sobie? bede sie napierdalał i nie pozwole na gorączkę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To samo mam z żoną. Noszę ku*wa mać, wychodzę z domu to ta już biadoli "znowu przyjdziesz nachlany" i zawsze musi wykrakać.
 
Wpierdalam witaminy i wszystkie rzeczy świata żebym być zdrowym gościem, nawet wczoraj czy tam przedwczoraj chwale sie mamie: mamo od dwóch lat nie byłem tak porządnie chory tylko jakieś pojedyncze 2-3 dniowe wyskoki.
Budze sie dzisiaj jaki? - zakatakurwarzony no bo mnie zaraz chuj strzeli. Wygadałem sobie? bede sie napierdalał i nie pozwole na gorączkę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widze, ze wszyscy ktorzy nigdy nie byli chorzy w tym tygodniu choruja. U mnie w rodzinie tata ktory naprawde nie pamietam kiedy go cokolowiek lapalo dluzej niz 2 dni w tym tyg lezy juz 5 dzien. Tak samo znajomy od 5 lat jak zaczal morsowac prawie niezniszczalny, a tu wczoraj zamiast na piwo mowi, ze gripex moze wypic.
 
To będę się jeszcze wkurwiał, że wydaję pieniądze i mam ich zbyt mało oraz że użalam się nad sobą zamiast się ogarnąć :lol:
Tak jak unikam dawania ludziom rad, tak teraz ciśnie mi się jedna i muszę, za co z góry przepraszam.
Nie miej sobie za złe, że się zjebanie czujesz i nie wywieraj na sobie presji, żeby ot tak nagle zacząć czuć się świetnie. Postaraj się każdego dnia robić coś pożytecznego i jakoś to docenić - że się starasz, że się nie poddajesz, jakkolwiek banalnie to brzmi. Małe rzeczy, cokolwiek, wiesz. Byle się nie pogrążać.
Trzymam kciuki :beer:
 
Widze, ze wszyscy ktorzy nigdy nie byli chorzy w tym tygodniu choruja. U mnie w rodzinie tata ktory naprawde nie pamietam kiedy go cokolowiek lapalo dluzej niz 2 dni w tym tyg lezy juz 5 dzien. Tak samo znajomy od 5 lat jak zaczal morsowac prawie niezniszczalny, a tu wczoraj zamiast na piwo mowi, ze gripex moze wypic.
Zdrowia dla taty. Powiedz mu, że jak kirasek sie wykuruje to wpadnie z wąsikiem.
 
Dobra byłem u ordynatorki. Zjeby nie było, wkurw trochę tak, ale widać że mnei chce przetrzymać, bo ja wiem że nigdzie z tym nie poszła, tylko chce żebym się podenerwował jeszcze, wiec poweidziała że sprawa trafiła do prawników szpitalnych. Pomysł z dupy bo dotyczy tylko mnie i jej ale chuj. No że się zawiodła itp itd. oczywiście poweidział żeby nie pierdoliła głupot bo mi się rzygać chce :cool: nie no żarcik. Skuliłem łeb, wytłuamczyłem i mam dzwonić do niej w czwartek jak będzie po niby rozmowach z prawnikami.
 
Tak jak unikam dawania ludziom rad, tak teraz ciśnie mi się jedna i muszę, za co z góry przepraszam.
Nie miej sobie za złe, że się zjebanie czujesz i nie wywieraj na sobie presji, żeby ot tak nagle zacząć czuć się świetnie. Postaraj się każdego dnia robić coś pożytecznego i jakoś to docenić - że się starasz, że się nie poddajesz, jakkolwiek banalnie to brzmi. Małe rzeczy, cokolwiek, wiesz. Byle się nie pogrążać.
Trzymam kciuki :beer:
Ciężko ci nie przyznać racji
:frankapprove:
 
Dobra byłem u ordynatorki. Zjeby nie było, wkurw trochę tak, ale widać że mnei chce przetrzymać, bo ja wiem że nigdzie z tym nie poszła, tylko chce żebym się podenerwował jeszcze, wiec poweidziała że sprawa trafiła do prawników szpitalnych. Pomysł z dupy bo dotyczy tylko mnie i jej ale chuj. No że się zawiodła itp itd. oczywiście poweidział żeby nie pierdoliła głupot bo mi się rzygać chce :cool: nie no żarcik. Skuliłem łeb, wytłuamczyłem i mam dzwonić do niej w czwartek jak będzie po niby rozmowach z prawnikami.
Trzymam kciuki, że kłamie z prawnikami szpitalnymi. A, btw - rzeczywiście jest kurwiszonem, zupełnie jak ta, co doniosła. Wiem, że to nie pocieszenie, ale karma wraca, do kurwiszonów w szczególności. I dobrze, że nie powiedziałeś, że całe cohones się zawiodło na jej poczuciu humoru, a właściwie braku.
 
Back
Top