Zapasy a samoobrona.

Skoro ćwiczyłeś "pierdolnięcie", to tak na dobrą sprawę po co celowałeś w coś tak małego jak krtań, mając jako alternatywę kilka razy większą głowę? I tu i tu jeden strzał zakończyłby pojedynek, gdyby uderzył bokser.
 
Do dobrego "pierdolnięcia" bynajmniej ja potrzebowałem trochę miejsca, a kiedy atakowało mnie kilku przeciwników najczęściej tego miejsca nie miałem, druga sprawa, że cios w krtań jest szybszy.
 
Tak jak napisałem wyżej, boks jest bardzo, bardzo skuteczny. Niby tylko ręce a na dobrą sprawę wygrać z bokserem może jedynie przedstawiciel styli chwytanych. Boks nie raz uratował mi "tyłek", czy też kickboxing. 2-3 uderzenia i "po zawodach", tak było często. Jednak wiem, że gdybym nie trafił od razu zapaśnika (samo trafienie tak naprawdę możę niewiele dać) to szybko znalazłbym się na dechach. Kumpel rzucony przez zapaśnika na mate nie wiedział o co chodzi w pierwszej chwili, był po prostu w szoku ;) Oni są tak niesamowicie sprawni i silni, że to przechodzi ludzkie pojęcie ;d
 
Miałem się nie wypowiadać, ale co tam ;D







Osobiście zapasy według mnie to najlepszy styl do "samoobrony", oraz każdy porządny zapaśnik da sobie radę z bokserem ;p



Sam nie raz obserwowałem zawody, czy to MP lub wojewódzkie zawody i tych chłopaków naprawdę stać na wiele. Zaś na treningi na które kiedyś "chodziłem" bardzo przypominają akrobatyke xD



Zapasami sam interesuję się już od dobrych 10 lat ze względu na mojego brata, który jest w czołówce polski w klasyku na 120 kg
 
Bez kitu, jakbym miał znowu przynajmniej 18 lat i chciał zacząć sobie chodzić na jakieś sporty to na pewno bym wybrał zapasy.



obczajcie sobie jak wygląda trening



http://mmania.pl/aktualnosci/zapasnik-damian-janikowski-brazowym-medalista-igrzysk-wideo-2142



3:20 :-)
 
Jeszcze jedna sprawa. Na ulicy jesteśmy w ubraniu, którego zapaśnik w zasadzie na sobie nie ma na macie. W przeciwieństwie do judoki. O ile w mma, w którym nie ma ubrań lepiej sprawdzają się zapasy, o tyle na ulicy judo może być tak samo albo i bardziej skutecznie. Właśnie jestem bardzo ciekaw jakby wyglądały takie konfrontacje. Wiemy już z mma, że zapaśnik przeważnie przewraca judokę, ale czy gdyby obaj walczyli w judodze albo innym stroju, to czy sytuacja by się nie odwróciła? Fajnie by też było obu ubrać i postawić naprzeciwko ubranych zawodników strojów uderzanych.
 
Też No mówiłem, że jak akrobatyka xd







@bax







mając informacie z pierwszej ręki mogę powiedzieć, że w ubraniu dla zapaśnika też jest lepiej, a to ze względu na pot ponieważ wtedy jest ciężko chwycić swojego przeciwnika gdy jest śliski ;p
 
hehe właśnie wpadłem na genialny plan jak zreformować nasz sport :D



zamiast wprowadzać jakiś 16letni plan Anny Muchy lepiej wprowadzić zapasy do szkół jak w Stanach :)



mając takie podwaliny gimnastyczno-akrobatyczne sukces możliwy jest wszędzie.
 
W sumie tak. Jeśli chodzi o przeciwnika to na pewno. A co do samego zapaśnika to pewnie zalezy co ma na sobie. Na pewno ubranie nie będzie mu przeszkadzać tak jak kickbokserowi.
 
noodles mysle ze ciezko by bylo znalesc ludzi ktorzy posiadaja wyksztalcenie by byc nauczycilem i papiery instruktora zapasow zeby w kazdej szkole bylo kilku takich ludzi
 
Noodles: fajnie by było. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie w szkole (pomijam studia, na których z resztą w-f miałem tylko rok, a dalsze możliwości trenowania są bardzo ograniczone) wychowanie fizyczne polegało na 'mata piłkę, grajta mecz'. Przez pół roku miałem nauczyciela, który nam tłumaczył trochę techniki i taktyki i to tylko gry w piłkę...



Zapasy są fajne, bo można trochę powalczyć, to znacznie ciekawsze dla dzieciaków niż skoki przez kozła i inne fikołki, gdy jedyny sport w którym współzawodniczysz to piłka nożna i nie masz żadnego pożytku z tych ćwiczeń.
 
@dssport



oczywiście pisałem to w sferach science-fiction ale myśle sobie to co taki zapasior robi po zakończeniu kariery ? Pewnie wielu idzie do jakieś przeciętnej roboty, w ogóle nie związanej z tym co robili. Papiery nauczycielskie gówno znaczą bo na co się przydają papiery takim nauczycielom jak napisał Bax "mata piłke, grajta mecz" a on sobie idzie na pogaduszki z koleżanką.
 
no niestety ale musi miec te papiery :D taka rzeczywistosc, ze bez papierka nie wiele mozesz zrobic. Ja mialem chyba jakies szczescie bo nigdy ine trafilem na takiego nauczyciela co rzucal pilke i sie gralo. Zawsze jest rozgrzewka pozniej pytanie w co chcemy grac i w to gralismy
 
Przecież zapaśnik po AWFie mógłby prowadzić zajęcia w szkole normalnie jak każdy inny wuefista. I uczyć zapasów (albo inny były sportowiec np. judo, bjj, rzutu młotem czy skoku w dal) zamiast piłki nożnej czy siatkówki. To w zasadzie nie jest S-F, tylko kwestia drobnych zmian w systemie. Których niestety pewnie się nie doczekamy.
 
Tens, albo ja Cię znam, albo chcę Cię poznać.



to co wkleiłeś - paradoks kano - to coś czym zawsze odpowiadam zapaleńcom sportów kombatowych. żeby się skutecznie bronić, potrzebujesz pamięci mięśniowej, a tej nie wyrobisz no chyba, że zamierzasz przegryźć 1000 gardeł ;)



Co do zapaśników i samych zapasów. Miałem styczność przez pewnien czas, nie tylko zza klawiatury ale i z perspektywy maty i potwierdzam, zapaśnicy to zwierzęta. Tak sprawnych skur*ieli jeszcze nie widziałem. Balans, siła dynamiczna, zwinność i pewna ogólna atletyczność czyni z zapaśników bardzo trudnych przeciwników. Oni się nie szarpią jak judocy, Oni po prostu wchodzą jak pitbull w kurę.



Jako jednak "styl" samoobrony zapasy są niekompletne. Natomiast w mojej ocenie dobre zapasy i chcociażby przeciętny boks pozwoli wygrać 90% bójek. Warto pamiętać, że zapasy to nie tylko slamy i rzuty, ale też obalenia (również wysokie) i sprowadzenia :) Nie zawsze trzeba się z kimś kłaść, wystarczy czasem porządnie pierd*lnąć agresorem o glebę.



A skoro obręcze barkowe mają tendencję do łamania się nawet przy upadku na matę, to na ulicy będzie to samo :)



Pozdro







edyta:



przepisy albo już się zmieniły albo właśnie zmieniają, trenerem może być każdy po maturze :)
 
Jeżeli masz dobrą stójke, dobry boks, dobre mt to i tak możesz dostać z butelki, trenujesz sporty chwytane i sprowadzisz kogoś do parteru to inny typ podbiegnie i zapierdoli tobie z buta w głowę. Sam jako praktyk, nie tylko teoretyk moge stwierdzić, że sw przydają się na zawody, a nie na ulice. Na ulicy nie istnieje już pojęcie rycerskich, honorowych solówek "sam na sam" (no chyba że u was w mieście jest inaczej)
Nie znam tez żadnego kozaka który trenując kilka lat krav mage / aikido czy whatever wyskoczyłby na pijanego typa z nożem.

Do samoobrony na ulicy najlepsze są biegi krótkodystansowe...tak pół żartem, pół serio

EDIT: nie zauważyłem. Pablo juz o tym pisał
 
Z mojego doświadczenia powiem, że najlepsze są zapasy połączone z boksem, co wiadomo od starożytności (patrz: Pankration).



Kravka niezła, ale połączona z jakimś dobrym stylem sama może nie wystarcyć (patrz: Paradoks Kano).



Judo jest bardzo skuteczne kiedy napastnik ma bluzę lub kurtkę, mając uchwyt za rękaw można niezłe łokcie wyprowadzić przy neutralizacji rąk przeciwnika + obalenia poza technikami "makikomi" bo po nich oddajemy plecy.



Jak dla mnie najlepiej jest zejść do nóg/nogi po overhandzie lub związać idiotę wymiana bokserskąm zamachnie się i mamy wiele możliwości obalenia: suples, wejście w nogi, posadkam, de ashi harai, tai otoshi. o soto gari.........oj wiele ale związać walką z góry aby nie przytulić kolana ;]



Co do Kliczków to ich dalece wysunięta noga wykroczna ułatwi zejście do niej, taki Cormier zmasakrowałby obu. Poza tym jest trudno trafić w szczękę kogoś z dobrym balansem ciała co jest częste u zapaśników.



Miałem różne sytułacje w życiu także wiem co napisałem :) Aha i jak się ktoś was zapyta na co najlepiej iść kiedy nie ma w okolicy MMA to odpowiadajcie: WREEEEEEESSSSTTTLING K*RWA !!!!!!!!!!!! :)
 
Szczerze to ja bym wolał zapasy niż mma ale już jestem za stary hehe także jak ktoś mnie zapyta to powiem zapasy ;)
 
Był taki filmik w necie, postaram się nie spojlerować, bo nie mogę go znaleźć. Produkcja bardzo nisko budżetowa, kilkominotowa o gościu, który trenował w lesie sztuki walki, a później poszedł w świat sprawdzić czy jest najlepszym wojownikiem na świecie. Kojarzy to ktoś?
 
Wstawiałem to wcześniej panowie, ale muszę to zrobić jeszcze raz. Naprawdę nie chciałbym trafić na tą panią zapaśniczkę :D











 
Takie rzeczy mnie nie podniecają, ale kto co lubi :D Nawet jeśli to ściema to i tak nieźle wygląda.







A gdybając..Myślicie, że Damian Janikowski zrobił by karierę w MMA?
 
Jeżeli od tej pory zacząłby bardzo intensywnie trenować pod MMA to z pewnością. Jednak tutaj jest jedna rzecz wykluczona, bo w tym stylu z tego co pamiętam nie można łapać za nogi czy coś, poprawcie jeżeli się myle ,lecz z tego co pamiętam komentator coś o tym przebąkiwał w trakcie jego walk.
 
Tak, racja nie można. Damian trenuje styl klasyczny. Ktoś na 3 stronie wstawił filmik pokazujący przygotowania Damiana do Olimpiady. Szok co Ci ludzie robią na treningach :)
 
Mamed zaczął trenować mma z tego co pamiętam na ostatnim roku studiów a więc miał jakieś 23lata. Janikowski ma 23 lata i jest brązowym medalistą igrzysk, więc czemu miałby nie zrobić kariery :) ?
 
Nie powiedziałem,że nie zrobi kariery,odniosłem się do tego , że szkoda,iż nie ma wejść w nóg w tym stylu. Oczywiście ma duże szanse na kariere,ale szkoda,że dopiero po Rio chce się na MMA przerzucić, fajnie by było już za 2 lata go zobaczyć w debiucie na KSW,gdy już dobrze stójke podszkoliłby.
 
Back
Top