Yan - po ich pierwszym występie ciężko sobie wyobrazić by Yan to przegrał. Mam nadzieje tylko, że będzie miał chłodną głowę i znowu nie odwali czegoś co w pierwszej walce.
Volkanowski - na tle ostatnich rywali takie samo wrażenie j.w. Ortega czy Holloway to poprostu top i długo nic. Jasne, że zawsze jest możliwość jakiegoś lucky KO, ale prędzej widzę, że Volk ubije Zombiaka poprzez GnP.
Chimaev - różnica w sile i gabarytach powinna być spora. Burns to top, ale jakoś mało przekonywujący. Mimo wszystko Burns bardziej sprawdzony, więc to już kwestia czy ktoś ufa na tyle Khamzatowi by obstawić po takim kursie
Aksarov - powinien graplingowo ugrać. Skoro dawał rade z Benavidezem oraz Pantoją to Kara raczej nie powinien mu zagrozić. Jedyne zagrożenie to początku rundy.
Blaydes - zapaśniczo powinen ugrać podobnie jak Askarov. Jeśli przegrywał to tylko z czołowymi zawodnikami który biją jak czołg.
Magny - z Chiesą wyglądał tak sobie, ale w ostatniej walce już lepiej. Mimo wszystko uważam, że Magny to solidny zawodnik, który przechodził już trudniejsze testy niż Griffin.
Khizriev - na ten moment zagadka jeśli chodzi o UFC, ale biorąc pod uwagę inne walki to po prostu wyglądał solidniej niż jego przeciwnik.
Jeśli miałby przedstawić Ci najbardziej prawdopodobne bety według mnie to:
Yan, Volkanowski
Askarov,
Blaydes, Khamzat, Magny
Khizriev