Wojskowe Służby Specjalne

To Kraken. Wysokie morale i bardzo dobre wyszkolenie. Jednostka podlega pod wywiad i składała sie od początku z wielu weteranów Sił Specjalnych jednak wykonują zadania typowe dla piechoty szturmowej. Nie wykonują pełnego spektrum operacji specjalnych
"Pan porucznik to jednak fachowiec" - dzięki za wpis Dawido
 

Żołnierz Formozy... :siara:
 

Żołnierz Formozy... :siara:
No właśnie wiem, ale nie chciałem tego wstawiać :childcry:
 


Nie specjalne techniki specjalsów, ale już poza kanonem niedzielnej szkółki. Polecam, warto znać - i tak jak mówią w komentarzach, stosować najlepiej wyłącznie w nocy, a potem szybciutko do domu bocznymi drogami. Wiadomo, czasem trzeba w dzień, wtedy nic nie mówimy o filmie i zainteresowaniach, tylko mówimy o działaniu w szoku i w zagrożeniu życia.

Przyznanie się do znajomości tego typu technik grozi cięższym wyrokiem i najczęściej tak jest, bo jest to wymieniona w kodeksie karnym okoliczność dodatkowa, nie należąca do tych łagodzących wyrok :mamed:

Skąd wiem? Z dupy, nie interesuj się :juanlaugh:
 


Nie specjalne techniki specjalsów, ale już poza kanonem niedzielnej szkółki. Polecam, warto znać - i tak jak mówią w komentarzach, stosować najlepiej wyłącznie w nocy, a potem szybciutko do domu bocznymi drogami. Wiadomo, czasem trzeba w dzień, wtedy nic nie mówimy o filmie i zainteresowaniach, tylko mówimy o działaniu w szoku i w zagrożeniu życia.

Przyznanie się do znajomości tego typu technik grozi cięższym wyrokiem i najczęściej tak jest, bo jest to wymieniona w kodeksie karnym okoliczność dodatkowa, nie należąca do tych łagodzących wyrok :mamed:

Skąd wiem? Z dupy, nie interesuj się :juanlaugh:

Te manekiny mają dziwnie znajomą twarz.
 


Nie specjalne techniki specjalsów, ale już poza kanonem niedzielnej szkółki. Polecam, warto znać - i tak jak mówią w komentarzach, stosować najlepiej wyłącznie w nocy, a potem szybciutko do domu bocznymi drogami. Wiadomo, czasem trzeba w dzień, wtedy nic nie mówimy o filmie i zainteresowaniach, tylko mówimy o działaniu w szoku i w zagrożeniu życia.

Przyznanie się do znajomości tego typu technik grozi cięższym wyrokiem i najczęściej tak jest, bo jest to wymieniona w kodeksie karnym okoliczność dodatkowa, nie należąca do tych łagodzących wyrok :mamed:

Skąd wiem? Z dupy, nie interesuj się :juanlaugh:

Nie wiem kim jest ten typ ale do mnie to nie przemawia. Po pierwsze źle wykonuje tę technikę, a wlasciwie jej nie wykonuje:). Są dwie podobne techniki ataku na przełyk/tchawicę o wiele skuteczniejsze. Co do dodatkowej okoliczności pełna zgoda. Sądy potrafią to kwalifikować w ten sposób, doświadczyłem na wlasnej dupie :). Już doczytałem, to Powałka, czyli celebryta :)
 

Żydki przebrały się za lekarzy i pielęgniarki żeby wejść do szpitala w którym ukrywał się oddział Hamasu.
 
Dobry materiał^^


Jestem sceptycznie nastawiony do obrony przed nożem. Tyle tych wariantów, niby to proste ruchy ale machać nożem można na milion sposobów i każdy może skończyć się zranieniem. Dalej uważam, że najskuteczniejszy z dostępnych styli do obrony przed nożownikiem jest boks.
Przynajmniej instruktor powiedział, że niepotrzebnie na kursach forsują kopy w jajca.
 
Moim skromnym zdaniem, bardziej skutecznym stylem obrony przed nożownikiem jest sprint :tysoncoffe::wink:
Właściwie to sprint jest niezbędny, nawet jak masz giwere. Taki zombiak po zainkasowaniu ołowiu ma jeszcze kilka sekund życia i powera.
 
Jestem sceptycznie nastawiony do obrony przed nożem. Tyle tych wariantów, niby to proste ruchy ale machać nożem można na milion sposobów i każdy może skończyć się zranieniem. Dalej uważam, że najskuteczniejszy z dostępnych styli do obrony przed nożownikiem jest boks.
Przynajmniej instruktor powiedział, że niepotrzebnie na kursach forsują kopy w jajca.
No ja bym osobiscie nie myslał w takich sytuacjach i w kilku jakie mi sie zdarzyły nigdy nie myslałem żeby atakować torbe napastnika... Zawsze bania, konczyny, bebech, splot, punkty witalne niby jajca tez punkt witalny? nie wiem jakoś kurde zawsze w sumie stoi sie bokiem trochę itd ciezko tak specjalnie w jajca strzala czy kopa dac...
 
  • Like
Reactions: AKK
Przy obronie przed nożem gołymi rękoma jeśli nie atakuje cię naprawdę jakiś kurwa kiep obibok lamus itp itd poprostu cipa patentowania to tak naprawdę obrona polega na tym żeby nie dać sobie okaleczyć torsu próbując wytrącić przeciwnikowi ten nóż z ręki uderzając np w jego rękę przy tym jak on wyprowadza atak, tyle że to nie jest skuteczna obrona przed ranami bo często i gęsto w te ręce tą kosą się dostaje, czy metoda ratująca życie? Tak, jeśli ktoś naprawdę nie chcę cię zabić to prawdopodobnie kończy się na pierwszej krwi, z ręki.

Ogólnie przy konfrontacji z napastnikiem który ma sprzęt radzę szukać wyjścia z sytuacji czyli poprostu ucieczki albo pomocy, zależy wszystko od okoliczności w których to się dzieje.

A zupełnie na logikę to oślepić przeciwnika bo jak ktoś ma sprzęt to jesteś z góry skazany na porażkę, tylko jak go oślepić? Przecież nie jak w filmie, gaz może się nie sprawdzić pod wiatr, dlatego polecam nosić pogrzebacz do pieca metalowy najlepiej że szpikulcem na końcu, ja mam nawet taki zagięty o 90stopni, nie bałbym się z nim wyskoczyć do gościa z krótkim nożem, skończyłoby się na jednym czy 2 strzałach które równałoby się z 3 dziurami w jego ciele, ta na głowie mogłaby być śmiertelna :fjedzia:
 
Przy obronie przed nożem gołymi rękoma jeśli nie atakuje cię naprawdę jakiś kurwa kiep obibok lamus itp itd poprostu cipa patentowania to tak naprawdę obrona polega na tym żeby nie dać sobie okaleczyć torsu próbując wytrącić przeciwnikowi ten nóż z ręki uderzając np w jego rękę przy tym jak on wyprowadza atak, tyle że to nie jest skuteczna obrona przed ranami bo często i gęsto w te ręce tą kosą się dostaje, czy metoda ratująca życie? Tak, jeśli ktoś naprawdę nie chcę cię zabić to prawdopodobnie kończy się na pierwszej krwi, z ręki.

Ogólnie przy konfrontacji z napastnikiem który ma sprzęt radzę szukać wyjścia z sytuacji czyli poprostu ucieczki albo pomocy, zależy wszystko od okoliczności w których to się dzieje.

A zupełnie na logikę to oślepić przeciwnika bo jak ktoś ma sprzęt to jesteś z góry skazany na porażkę, tylko jak go oślepić? Przecież nie jak w filmie, gaz może się nie sprawdzić pod wiatr, dlatego polecam nosić pogrzebacz do pieca metalowy najlepiej że szpikulcem na końcu, ja mam nawet taki zagięty o 90stopni, nie bałbym się z nim wyskoczyć do gościa z krótkim nożem, skończyłoby się na jednym czy 2 strzałach które równałoby się z 3 dziurami w jego ciele, ta na głowie mogłaby być śmiertelna :fjedzia:
Pogrzebacz brzmi dobrze, ale spluwa i s[rawne posługiwanie sie nia jeszcze bardziej... Szczególnie mieć w aucie jak ktoś jeździ sporo po mieście. Ukraińców i innych coraz wincyj...Niedługo relokantów nawpuszczają z drugiej strony to ja bym szedł w gnata mimo wszystko i pewnie niedługo będę się ubiegał po prostu o glocka albo innego pistola i tyle...

baton też niezły jest^^

 
nie wiem jakoś kurde zawsze w sumie stoi sie bokiem trochę itd ciezko tak specjalnie w jajca strzala czy kopa dac...
Jak tłumacze adeptom kravmagi, że chłop z wielokrotnie mniejszym stażem treningowym w mma może ich zniszczyć, a napewno skuteczniej odeprzeć napastnika(bez broni oczywiście) to oni piszą tylko o tych kopach w jajca. Pomijam, że boks i kickboxing też mają skuteczne uderzenia w krocze.
A zupełnie na logikę to oślepić przeciwnika bo jak ktoś ma sprzęt to jesteś z góry skazany na porażkę, tylko jak go oślepić? Przecież nie jak w filmie, gaz może się nie sprawdzić pod wiatr, dlatego polecam nosić pogrzebacz do pieca metalowy najlepiej że szpikulcem na końcu, ja mam nawet taki zagięty o 90stopni, nie bałbym się z nim wyskoczyć do gościa z krótkim nożem
Ja nawet bez wiatru bałbym sie bronić gazem. Jak chłop wpadnie w furie i zacznie agresywniej ciachać to kaplica. Dobry patent z tym podgrzewaczem. Zasięg jak w maczecie, poręczność i brak przypału podczas przemieszczania się z tym.
 
Jak tłumacze adeptom kravmagi, że chłop z wielokrotnie mniejszym stażem treningowym w mma może ich zniszczyć, a napewno skuteczniej odeprzeć napastnika(bez broni oczywiście) to oni piszą tylko o tych kopach w jajca. Pomijam, że boks i kickboxing też mają skuteczne uderzenia w krocze.

Ja nawet bez wiatru bałbym sie bronić gazem. Jak chłop wpadnie w furie i zacznie agresywniej ciachać to kaplica. Dobry patent z tym podgrzewaczem. Zasięg jak w maczecie, poręczność i brak przypału podczas przemieszczania się z tym.
Słyszałem że jest patent na lepszą rzecz od gazu - woreczek z ciężkim piachem, takim budowlanym, zmieszany ze żwirem. Nosisz woreczek, jak ktoś fika to otwierasz w kieszeni i bierzesz garść po czym masz w zaciśniętej dłoni.

Można tym jebnąć, można wetrzeć w ryj, można rzucić i oślepić.
 
Nic specjalnego, ot termowizja...

Ostatnio byłem u kumpla myśliwego. Kupił właśnie jakąś noktowizję i zerknąłem wieczorem jak to wygląda. Powiem tak, masakra. Pokazywał mi filmik z polowania. Dziki jakieś 200-300 metrów od niego, a jakość taka, że prawie włosy na grzbiecie można policzyć. Spojrzałem sobie też przez noktowizor na niebo. Akurat było bardzo czyste i było widać sporo gwiazd. Zauważyłem gołym okiem jakąś plamkę, a wzrok mam naprawdę dobry. Ale gdy spojrzałem jeszcze raz przez nokto to dopiero zobaczyłem, że tam są trzy gwiazdy blisko siebie. Jego ojciec dodatkowo dokupił sobie monokular termowizyjny. Z takim sprzętem to już w ogóle jest kosmos. Wjeżdżasz na łowisko, sprawdzasz termo czy coś jest i rozstawiasz się z nokto. Reszta w rękach Boga jak kulę poniesie :wink:
 
Właśnie leci, "GROM - tworzymy historię: 35. rocznica powstania JW GROM" w Polsat Sport Fight.
Fajnie się słucha, ciekawe rzeczy.
Miałem ostatnio wrzucać, ale wyszło mi ze łba. Dobrze, że mówisz.

 
Back
Top