Wino i wszystko o nim

A to @Chujcew znasz może?
 
A to @Chujcew znasz może?
Solidny producent, Macon-Villages w porządku, ale nic specjalnego, ot świeże chardonnay skupione na owocu. Wolałbym dopłacić i brać jakieś dębowe Saint Veran na przykład.
 
  • Like
Reactions: Evo
@Chujcew

Moglbys mi polecic kilka win z roznych krajow z winnicy lidla ( Wino Białe Półsłodkie )
Cena w przedziale 40-50 zł
Dostawa od 150 zł chyba więc kilka butelek będę musiał wziąć więc chciałbym po butelce z 3 różnych krajów żeby sobie porównać smaki.
Bede wdzieczny jak znajdziesz czas :heart:
 
@Chujcew

Moglbys mi polecic kilka win z roznych krajow z winnicy lidla ( Wino Białe Półsłodkie )
Cena w przedziale 40-50 zł
Dostawa od 150 zł chyba więc kilka butelek będę musiał wziąć więc chciałbym po butelce z 3 różnych krajów żeby sobie porównać smaki.
Bede wdzieczny jak znajdziesz czas :heart:

Ja mogę polecić.

Polecam kilka win z różnych krajów z winnicy libla.

:tiphatb:
 
Nie, dzięki
Mam może głupie pytanie bo ja winny ignorant ale powiedz mi czy te drogie wytrawne wina też są takie cierpkie jak te tanie wina wytrawne czy półwytrawne? Są jakieś inne rodzaje wina takie żeby nie było gorzkie i cierpkie? Jakieś słodkie najlepiej, bo gorzkie to lubię tylko piwo a jak te drogie wina smakują tak samo jak te tanie, znaczy mają ten sam cierpki posmak tylko że "bogatszy" to ja dziękuję, pytam dlatego że wiadomo jak smakuje piwo za 2 zł a jak za 10.
 
Mam może głupie pytanie bo ja winny ignorant ale powiedz mi czy te drogie wytrawne wina też są takie cierpkie jak te tanie wina wytrawne czy półwytrawne? Są jakieś inne rodzaje wina takie żeby nie było gorzkie i cierpkie? Jakieś słodkie najlepiej, bo gorzkie to lubię tylko piwo a jak te drogie wina smakują tak samo jak te tanie, znaczy mają ten sam cierpki posmak tylko że "bogatszy" to ja dziękuję, pytam dlatego że wiadomo jak smakuje piwo za 2 zł a jak za 10.

PIlem po 30 zl ktore nie byly cierpkie. W lidlu kupowalem bezposrednio. Ale to pare lat temu bylo.
 
PIlem po 30 zl ktore nie byly cierpkie. W lidlu kupowalem bezposrednio. Ale to pare lat temu bylo.
Od ciebie to ja czekam na recenzję wina Marconi Bianco.


Ty kadarke Lubisz tak? To tu masz jeszcze taką wersję, jednak ja wolę Bianco.

 
Mam może głupie pytanie bo ja winny ignorant ale powiedz mi czy te drogie wytrawne wina też są takie cierpkie jak te tanie wina wytrawne czy półwytrawne? Są jakieś inne rodzaje wina takie żeby nie było gorzkie i cierpkie? Jakieś słodkie najlepiej, bo gorzkie to lubię tylko piwo a jak te drogie wina smakują tak samo jak te tanie, znaczy mają ten sam cierpki posmak tylko że "bogatszy" to ja dziękuję, pytam dlatego że wiadomo jak smakuje piwo za 2 zł a jak za 10.
Cierpkość to kwasowość. Kwasowość nie zależy od ceny tylko od szczepu. To tak w wielkim skrócie.
 
Cierpkość to kwasowość. Kwasowość nie zależy od ceny tylko od szczepu. To tak w wielkim skrócie.
A w skrócie to jakie są "rodzaje" kwaskowe, słodkie, i jakie dalej? To jak już wiesz że te kwaskowe mi nie smakuje to jakie byś polecił takie żeby nie było złe, wiadomo nie chodzi o to żeby się tym najebać, bardziej przy świętach czy cos otworzyć.
 
A w skrócie to jakie są "rodzaje" kwaskowe, słodkie, i jakie dalej? To jak już wiesz że te kwaskowe mi nie smakuje to jakie byś polecił takie żeby nie było złe, wiadomo nie chodzi o to żeby się tym najebać, bardziej przy świętach czy cos otworzyć.
Po prostu wino nie jest dla Ciebie. Spróbuj jakiś półsłodki Muscat kupić.
 
Cierpkość to kwasowość. Kwasowość nie zależy od ceny tylko od szczepu. To tak w wielkim skrócie.
Zawsze mi się wydawało, że kwasowość to kwasowość, a to co określane jest cierpkością - to kwestia tanin (garbników)- bo to te odpowiadają za "gorycz" a dokładnie takie uczucie (jakby wysuszenia?) które można by nazwać cierpkością.
Czy się mylę?
 
Last edited:
A w skrócie to jakie są "rodzaje" kwaskowe, słodkie, i jakie dalej? To jak już wiesz że te kwaskowe mi nie smakuje to jakie byś polecił takie żeby nie było złe, wiadomo nie chodzi o to żeby się tym najebać, bardziej przy świętach czy cos otworzyć.
Olej tych koneserów od siedmiu boleści i kup sobie porto. Wyborne w smaku a najebiesz się po ludzku jak gorzałą
 
Olej tych koneserów od siedmiu boleści i kup sobie porto. Wyborne w smaku a najebiesz się po ludzku jak gorzałą
Ale ja nie chcę się najebać tylko chciałbym naprzyklad babci nalać lampkę czy ogólnie wręczyć wino a nie.
Napić to ja się czystą albo rudą mogę ;)

Ewentualnie kiedyś, czym popadnie.
 
Ale ja nie chcę się najebać tylko chciałbym naprzyklad babci nalać lampkę czy ogólnie wręczyć wino a nie.
Napić to ja się czystą albo rudą mogę ;)

Ewentualnie kiedyś, czym popadnie.
Porto dla babci też jest ok o nie ryzykujesz że nie będzie jej smakować. Idealne do deseru.
 
Porto dla babci też jest ok o nie ryzykujesz że nie będzie jej smakować. Idealne do deseru.
Hopie moja babcia bierze leki na serce i jeszcze jakieś inne, jak mówisz że klepie jak woda to jej takiego czegoś nie będę serwował. Moja babcia jeszcze kilka lat temu 2 kielony wypiła i już jej lekko szumiało, to nie ta babcia od nalewek, takiej nie mam.

Takie damskie wino 12% co tu bastek reklamuje byłoby idealne ale wiem że te kwaskowe też jej nie podejdzie jak mi więc pytam o inne rodzaje albo konkretnie o polecenie słodkiego.
 
Od ciebie to ja czekam na recenzję wina Marconi Bianco.


Ty kadarke Lubisz tak? To tu masz jeszcze taką wersję, jednak ja wolę Bianco.

To nie jest wino, tylko napój winny owocowy = alpaga premium można powiedzieć.
 
To nie jest wino, tylko napój winny owocowy = alpaga premium można powiedzieć.
A te za 23 siarczany od balastiana to jak nazwiemy? Tutaj chociaż wiesz co za ile kupujesz i jak smakuje a nie jakieś fikuśne nalepki i butelki.
 
A te za 23 siarczany od balastiana to jak nazwiemy? Tutaj chociaż wiesz co za ile kupujesz i jak smakuje a nie jakieś fikuśne nalepki i butelki.
Siarczyny czy siarczany? Jak to pierwsze to jest całkiem normalne w winie.

Aromatyzowany napój winny biały słodki o smaku ziołowym wyprodukowany w Kwidzynie - osobiście białym się nawet zgadywać co tam jest, ale obstawiam szczepy Renata i Szampion, zbierane prostu z trawy:mamed: na szczęście cukier przyjmie i przykryje prawie wszystko.
 
Hopie moja babcia bierze leki na serce i jeszcze jakieś inne, jak mówisz że klepie jak woda to jej takiego czegoś nie będę serwował. Moja babcia jeszcze kilka lat temu 2 kielony wypiła i już jej lekko szumiało, to nie ta babcia od nalewek, takiej nie mam.

Takie damskie wino 12% co tu bastek reklamuje byłoby idealne ale wiem że te kwaskowe też jej nie podejdzie jak mi więc pytam o inne rodzaje albo konkretnie o polecenie słodkiego.
Byłem pewien że to Ty zapragnąłeś odmiany od swojskiej białej więc chciałem cię uchronić od gejowskich napitków i podać coś co ma odpowiednią ilość procentów i jakoś tam podpada pod wino.
 
Zawsze mi się wydawało, że kwasowość to kwasowość, a to co określane jest cierpkością - to kwestia tanin (garbników)- bo to te odpowiadają za "gorycz" a dokładnie takie uczucie (jakby wysuszenia?) które można by nazwać cierpkością.
Czy się mylę?
No nie do końca, bo masz mnóstwo białych win określanych cierpkimi, a jak wiemy w białych winach tanin jest kilka razy mniej niż w czerwonych, mało wyczuwalne. A kwasowość właśnie odpowiada za wysuszenie palety (drying sensation) i momentalną produkcję śliny, to kwasowość to robi :) kwasowe wina to świeże wina
A w skrócie to jakie są "rodzaje" kwaskowe, słodkie, i jakie dalej? To jak już wiesz że te kwaskowe mi nie smakuje to jakie byś polecił takie żeby nie było złe, wiadomo nie chodzi o to żeby się tym najebać, bardziej przy świętach czy cos otworzyć.
To Cię zaskoczę bo słodkie, porządne słodkie, wina mają wysoką kwasowość. Jest to konieczne by zbalansować wysoki poziom cukru i utrzymać wino w tonie raczej lekkim. Słodkie wino bez kwasowości to popierdółka, która jest ciężka i jeszcze zalepi Ci mordę. Szukaj tokajów z puttonami zaznaczonymi, riesling z oznaczeniem auslese lub nawet beerenauslese, kalifornijskie muscaty, no i oczywiście klasyk Sauternes. Będziesz miał słodko, pysznie i lekko.
Chujcewa pewnie chuj strzela jak widzi w swoim eleganckim temacie dla gentlemanów pytanie o Kadarke, albo Carlo Rossi :awesome:
No właśnie nie strzela bo mogę coś komuś wyjaśnić, podpowiedzieć i już ktoś więc coś więcej :dobry:
 
Bo nie słuchasz, nic z tego nigdy nie wyciągasz i tylko czekasz na gotowe :kis:

Przecież wlasnie proboje sie czegos dowiedziec, temat whisky zglebilem az mi sie znudzilo, teraz chce to samo sie dowiedziec o winach bo mi smakuja, ale tez bardziej kosztowne.
 
Poznał dżonego, dżaka i dżima więc jest królem łisky
:muttley:
Ale ja to szanuję. To jest używka. Żałuję, że te tanie i chujowe nie sprawiają mi przyjemności. No chyba, że to męski weekend i chlanie w opór.
 
Back
Top