Ja tam nadal nie lubię rudego, nie jestem jakimś antyfanem, po prostu za nim nie przepadam. Mendesa jak lubiłem, tak po tej walce nadal lubię :D Chociaż szkoda, że się tak szybko wypompował. Nic nie ujmuje Conorowi, wykorzystał okazje i wygrał, ale Mendes też pokazał, że rudy nie jest nietykalny (trafiał go w stójce, obalał). Jedyne czego mi szkoda, to ten bonus mógłby pójść dla kogoś innego, ale o to też nie mam żalu do Conora bo nie miał na to bezpośredniego wpływu. Teraz tylko czekać aż Aldo go rozwali (tak wiem, pisałem to samo z Mendesem )
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.