WALNY ZLOT COHONES: KSW37 + UFC (oficjalny temat + lista)

Uważam, że powinni się umówić na solo i tyle, skoro mają coś do siebie.
W niektórych stanach US jest takie prawo - mutual combat. Jeśli dwaj ludkowie chcą sobie coś wyjaśnić pięściami, to robią to do momentu aż jeden z typów nie zdobędzie przewagi. Na YT są filmiki, gdzie policjanci pełnią w takich sytuacjach rolę arbitrów, niczym Hearb Dean w oktagonie.
Uważam, że jest to całkiem cywilizowane prawo, bo jeśli jest obopólna zgoda, to czemu nie.

Generalnie dopuścił bym jeszcze pojedynki z bronią palną. Po 3 zlotach w Krakowie byłoby już całkowicie bezpieczne.
 
W niektórych stanach US jest takie prawo - mutual combat. Jeśli dwaj ludkowie chcą sobie coś wyjaśnić pięściami, to robią to do momentu aż jeden z typów nie zdobędzie przewagi. Na YT są filmiki, gdzie policjanci pełnią w takich sytuacjach rolę arbitrów, niczym Hearb Dean w oktagonie.
Uważam, że jest to całkiem cywilizowane prawo, bo jeśli jest obopólna zgoda, to czemu nie.

Generalnie dopuścił bym jeszcze pojedynki z bronią palną. Po 3 zlotach w Krakowie byłoby już całkowicie bezpieczne.
Dobre jest to prawo. :) Dowiedziałem się o tym podczas wywiadu z tym samozwańczym batmanem MMA, Phoenix Johnsonem, czy coś takiego.

IT'S TIME TO THROW THE FUCK DOWN!

 
  • Like
Reactions: JB_
W niektórych stanach US jest takie prawo - mutual combat. Jeśli dwaj ludkowie chcą sobie coś wyjaśnić pięściami, to robią to do momentu aż jeden z typów nie zdobędzie przewagi. Na YT są filmiki, gdzie policjanci pełnią w takich sytuacjach rolę arbitrów, niczym Hearb Dean w oktagonie.
Uważam, że jest to całkiem cywilizowane prawo, bo jeśli jest obopólna zgoda, to czemu nie.

Generalnie dopuścił bym jeszcze pojedynki z bronią palną. Po 3 zlotach w Krakowie byłoby już całkowicie bezpieczne.
A co jesli tylko jeden z ludkow chce zalatwic sprawe silowo?
 
W niektórych stanach US jest takie prawo - mutual combat. Jeśli dwaj ludkowie chcą sobie coś wyjaśnić pięściami, to robią to do momentu aż jeden z typów nie zdobędzie przewagi. Na YT są filmiki, gdzie policjanci pełnią w takich sytuacjach rolę arbitrów, niczym Hearb Dean w oktagonie.
Uważam, że jest to całkiem cywilizowane prawo, bo jeśli jest obopólna zgoda, to czemu nie.

Generalnie dopuścił bym jeszcze pojedynki z bronią palną. Po 3 zlotach w Krakowie byłoby już całkowicie bezpieczne.



W sumie to tak wyglądało. Halibut wyszedł Masu też. Potem Masu siedział, a Halibut wpadł do lokalu i była inba. Nie wnikam bo nie znam szczegółów konfliktu, ale blokowanie profilu jednego z nich na forum to bezsens.

:beer:
 
Ciekawe jaką uciechę muszą mieć zawodnicy, którzy za każde gówno byli atakowani tu i na TT,a teraz czytają o inbie wewnątrz cohonesowej z głównym krytykantem na czele.
Dużo osób tu wchodzi. Już sobie wyobrażam te dyskusje przed treningiem w różnych sekcjach :lol:
 
@halibut tam rzeczywiście był partyzant? Bo Masu mówi, że byleś odwrócony i najpierw dostałeś w brzuch z fronta, a dopiero potem strzała. Jaka jest Twoja wersja?
 
No właśnie, też słyszałem inną wersję, według której była przed wszystkim pogadanka i ostrzeżenie .....
 
No wtedy akurat było śmiesznie , ja spaliłem dowcip bo nie wiedziałem o co chodzi i napisałem coś co zdemaskowało żarcik. Pozdrawiam PEACE
Nie wiedziałeś, więc naturalne, że spaliłeś, szkoda że już raczej nie strzelimy bronxa na jakimś zlocie.
 
Back
Top