Tyson Fury vs Oleksandr Usyk – wyniki gali boksu z Arabii Saudyjskiej

przecież tam TKO było...

Nie ma zasady że jak nie odpowiada na iles tam ciosów to jest koniec? jak w UFC? Przecież tak zakonczyli walkę Conora z Floydem....
ktoś zna sie na zasadach boksu zawodowego dobrze? Coś źle mówie? Liczenie jest po nokdaunie którego nie było... Analogiczna sytuacja była w walce conora z Floydem i sędzie to przerwał... więc wtf!??? Wałek przecież tam Usyk wsadził z 5-10 cisów! bez odp of Furego...
 
Przede wszystkim jak Usyk otrząsnął się po licznych schabach i zaczął się lepiej na nogach poruszać, skracać dystans pokazał że ma tego dnia więcej atutów w walce z Tysonem. U Tysona zabraklo alternatywnej taktyki na rundy mistrzowskiej. Co prawda te rundy zaliczone na 10/9 były niejednoznaczne, mogły być różnie ocenione. Walka piękna, w październiku powtórka. Uczta udana
 
Dobra Pany, dzięki za wspólne oglądanie szermierki na pięści. Idę się udać w objęcia Mariusza
mega czołg.png
 
Poprawcie mnie jeśli się mylę. Fury nie klinczował bo Usyk miał sporo miejsca na rozpędzenie swoich krótkich (w porównaniu) rąk i tam przy paru okazjach Tyson dostał na schab porządnie
 
  • Like
Reactions: J.K
„Są jak dwie krople wody, czyli inni bo krople wody nigdy nie są takie same” :joe:
Dokładnie też na to zwróciłem uwagę. W ogóle co on pierdolił to dramat. Sepleniacz nie dość, że mówi jak mówi, to jeszcze mylił zawodników...
 
Bliska walka. Po 6 rundzie myślałem, że fury to ma już w garści. Dziwnie się zachowywał ogólnie. Po 6 rundzie gdzie dominował przestał walczyć swoim stylem i zaczął się cofać. Gardę to go uczył chyba Szpila trzymać, bo tyle identycznych lewych weszło, że aż dziw.
Kindebał mu poszedł i gameplan się wysrał. Widać było w przerwie po 6 rundzie, że usyk walczył o życie.

Fury też dużo szczęścia, że nie było TKO. Chociaż w ostatniej rundzie miałem wrażenie, że jeszcze kilka sęków i to usyk będzie na glebie.
 
Jedno muszę przyznać - ostatnie harce Fury'ego, Wildera, Joshui i teraz Usyka, przywróciły mi wiarę w wagę ciężką.
Brakowało mi tych pojedynków z lat 90-tych i początku XXI wieku.
Dzięki ciężkim chłopiskom znów jest ciekawie.
 
Tyson leżał z wilderem, leżał z franiem, ale ten łeb naprawdę szybko się regeneruje. Zastanawiam się czy nie podciągnął majtek pod pachy po walce sancheza bo sobie przypomniał że wątroba to mu po alko corridach tak szybko nie wstanie
 
Back
Top