Ok postaram sie na spokojnie, zeby nie zabrzmialo agresywnie. Mylisz sie, kompletnie.
Po 1. ta rybka z puszki ma jakies tam okreslone wartosci odzywcze tj. X kcal z czego Xg tluszczu Xg wegli Xg bialka. Jezeli zlowisz, zrobisz itd., a kcal i tluszcze, wegle, bialko beda sie zgadzaly to bedzie ten sam posilek, pod warunkiem, ze ta ryba z puszki nie ma zadnych trujacych substancji, ale Twoje cialo wykorzysta je tak samo. Tak wiem metale ciezkie itd, ale to nie puszka jest tutaj glownym problem, a woda i jej zanieczyszczenia w ktorej ta ryba plywa wiec problem dotyczy zarowno tej zlowionej jak i tej z puszki.
Po 2. bialko + kasza jaglana jest pelnowartosciowym posilkiem, pomijajac ten szczegol ze bedzie mial on niska zawartosc tluszczu i bedzie mial praktycznie zerowa ilosc mikroelementow bo nie ma warzyw lub owocow, ale jesli by juz byly. To ten posilek bedzie pelnowartosciowy.
Po 3. Powiedz mi co jest w tym bialku takiego, co dyskwalifikuje je jako (nawet glowne) zrodlo protein w diecie? Spojrz na sklady bialek na rynku- maja pelne profile aminokwasowe, niczego im nie brakuje.
Wreszcie, wszystko co Cie dookola otacza to zwiazki chemiczne, w szczegolnosci pasza, ktora sie karmi zwierzeta, ktorych mieso ma byc tak zajebiste. I przetworzone zarcie akurat ma ogromna ilosc wartosci odzywczych, co jest przyczyna otylosci na swiecie i epidemii cukrzycy. Pojedz sobie troche diety mcDonaldowo- kfcowo-pizzowej i zobacz czy Ci sie nie przytyje? Watpie.