Tak na to patrząc jak na zawód to i racja, jeszcze zależy co MMA Attack nam da w przez najbliższe kilka lat, czy się utrzymają, bo na razie można to określić przejściem z pracy sprzedawcy luksusowych aut do pracy sprzedawcy używanych samochodów roczniki 1990-2000.
Zależy też jak patrzeć na ich występy ostatecznie. Teoretycznie Górski odszedł po porażce, czyli można uznać, że MMA Attack uznało, że mimo, że w KSW przegrywa, im się przyda i może u nich wygrywać, czyli jawne wskazanie na słabszy poziom. JT i Zikic też trafić mieliby tam po porażkach w KSW, no ale te porażki akurat są troszeczkę ;) inne niż ostatnia walka Highlandera w KSW.
Nie mam nic przeciwko dwóm mocnym organizacjom, ale mogliby nie iść śladem Stanów i się nie wybijać wzajemnie, wzajemna pomoc i dogadywanie mogłyby dać im może nieco mniejszy produkt, ale rozwijający się, bo napędzany również tym,, że konkurent się rozwija. Bez konkurencji często idzie to gorzej, chyba, że naprawdę zdobędzie się monopol.