Tatuaże

:lol::lol::lol::lol:


comment_veW8oAkGWTDfbKaR5cAY8Vado1xf3esn.jpg
 
Osobiscie znam 2 osoby ktore maja problem do moich tatuazy i kompletnie tego nie rozumiem, zwlaszcza ze to mlodzi ludzie. To juz matki i ojcowie dup z ktorymi sie ustawialem nigdy nie mieli problemu.
 
Osobiscie znam 2 osoby ktore maja problem do moich tatuazy i kompletnie tego nie rozumiem, zwlaszcza ze to mlodzi ludzie. To juz matki i ojcowie dup z ktorymi sie ustawialem nigdy nie mieli problemu.
Ja mam problem z tatuazami osób które podczas rozmowy okazują się osobami niedojebanymi lub niedokochanymi. Najczęściej posiadają tatuaż który nic nie symbolizuje, przedstawia jakieś groźne zwierze lub coś w tym stylu. Sam nie jestem jakimś przeciwnikiem. Co wiecej uważam, ze jeśli w moim zyciu wydarzyłoby się coś na tyle znaczącego że chciałbym mieć to permanentnie wymalowane to być może bym to wymalował. Ale nie toleruje ludzi którzy mają jakieś zjebane nic nie symbolizujace nawet dla nich rzeczy (znam typiare co ma głowe wilka na łydce, po zapytaniu co symbolizuje dostałem odpowiedź "a o taki jest") no to nie traktuje takich ludzi poważnie. Tak ogółem tatuaz jest spoko opcją zakamuflowania jakieś szpetnej blizny lub przyozdobienia pieprzyków lub znamion których nie można usunąć.
 
Ja mam problem z tatuazami osób które podczas rozmowy okazują się osobami niedojebanymi lub niedokochanymi. Najczęściej posiadają tatuaż który nic nie symbolizuje, przedstawia jakieś groźne zwierze lub coś w tym stylu. Sam nie jestem jakimś przeciwnikiem. Co wiecej uważam, ze jeśli w moim zyciu wydarzyłoby się coś na tyle znaczącego że chciałbym mieć to permanentnie wymalowane to być może bym to wymalował. Ale nie toleruje ludzi którzy mają jakieś zjebane nic nie symbolizujace nawet dla nich rzeczy (znam typiare co ma głowe wilka na łydce, po zapytaniu co symbolizuje dostałem odpowiedź "a o taki jest") no to nie traktuje takich ludzi poważnie. Tak ogółem tatuaz jest spoko opcją zakamuflowania jakieś szpetnej blizny lub przyozdobienia pieprzyków lub znamion których nie można usunąć.
Mam wytatuowanego lwa
 
No i fajnie. Symbolizuje on coś dla Ciebie? Oddaje jakieś cechy charakteru, związany ze znakiem zodiaku, you name it?
Znak zodiaku, poza tym podobają mi się realistycznie wykonane tatuaże zwierząt
 
Znak zodiaku, poza tym podobają mi się realistycznie wykonane tatuaże zwierząt
Whatever float your boat. Ja w życiu nie zrobiłbym sobie nic związanego ze znakiem zodiaku, bo nie wierze w to zeby data urodzenia miała cokolwiek wspólnego z cechami charakteru i tym samym przekładała się na odnotowywanie znaku konstelacji na własnym ciele. Imo to sa błache powody, ale lepszy taki niż "a o taki jest".
 
Whatever float your boat. Ja w życiu nie zrobiłbym sobie nic związanego ze znakiem zodiaku, bo nie wierze w to zeby data urodzenia miała cokolwiek wspólnego z cechami charakteru i tym samym przekładała się na odnotowywanie znaku konstelacji na własnym ciele. Imo to sa błache powody, ale lepszy taki niż "a o taki jest".
Z ciekawości co masz zrobione ?
 
Z ciekawości co masz zrobione ?
Nic i póki co nie noszę się z zamiaru zrobienia czegokolwiek, acz dopuszczam możliwość zrobienia sobie czegoś w przyszłości. Ale na pewno nie bedzie to żaden dziki zwierz, podobizna dziecka czy dziewczyny lub jakiś błahy cytat. Mam dosyć szpetne rozstepy na wewnętrznych stronach ramion, być może kiedyś jakoś to zatuszuje.
 
Kurwa, nie rozumiem dorabiania ideologii do dziar, a tym bardziej nie rozumiem osób, które krytykują dziarających się za to, że za tatuażem nie przemawia symbolika. Jak ktoś chce niech się wymaluje cały i chuj. Jego ciało. Wolnoć Tomku w swoim domku.
 
Nic i póki co nie noszę się z zamiaru zrobienia czegokolwiek, acz dopuszczam możliwość zrobienia sobie czegoś w przyszłości. Ale na pewno nie bedzie to żaden dziki zwierz, podobizna dziecka czy dziewczyny lub jakiś błahy cytat. Mam dosyć szpetne rozstepy na wewnętrznych stronach ramion, być może kiedyś jakoś to zatuszuje.
95 procent tatuaży jest robionych dlatego, że komuś coś sie podoba. Mam znajomych którzy są cali wytatuowani i nie mają tatuaży które coś znaczą.
 
95 procent tatuaży jest robionych dlatego, że komuś coś sie podoba. Mam znajomych którzy są cali wytatuowani i nie mają tatuaży które coś znaczą.
Dla mnie jest to glupotą. 12 lat temu lubiłem słuchać hip-hopu i rapu, ale ta muzyka obrzydła mi tak bardzo, że oprócz jakichś pojedynczych kawałków Eminema dizś nie słucham tego w ogóle. Obecnie od tych dobrych 12 lat siedze w cięzkich klimatach. Ale czy zrobiłbym sobie tatuaz z jakimś akcentem "metalowym", bo podoba mi się design jakiegoś loga lub obrazka? W życiu, bo za 10 lat moge się przerzucić na Bułgarską muzykę folkową, a codziennie w lustrze będę musiał oglądać to logo które już mi obrzydlo, przejadlo się i mam go dosyć. Ludzki gust zmienia się tak bardzo na przestrzeni lat życia, że po prostu uważam za totalny bezsens wymazywanie na swoim ciele rzeczy, które w tym danym dniu, miesiacu, roku, dekadzie nam się podobają. Jeśli coś tatuować to uniwersalnego, coś co siedzi u podstawy, a przecież i to się zmienić może. Dla mnie zrobienie tatuażu to byłby bardzo trudny wybór co miało to by być i musiałbym się głęboko nad tym zastanowić. I tak jak wspomniałem robienie tatuazy ot tak, bo to ładne obrazki jest dla mnie przejawem kretynizmu i problemach z myśleniem ot i tyle.
 
Dla mnie jest to glupotą. 12 lat temu lubiłem słuchać hip-hopu i rapu, ale ta muzyka obrzydła mi tak bardzo, że oprócz jakichś pojedynczych kawałków Eminema dizś nie słucham tego w ogóle. Obecnie od tych dobrych 12 lat siedze w cięzkich klimatach. Ale czy zrobiłbym sobie tatuaz z jakimś akcentem "metalowym", bo podoba mi się design jakiegoś loga lub obrazka? W życiu, bo za 10 lat moge się przerzucić na Bułgarską muzykę folkową, a codziennie w lustrze będę musiał oglądać to logo które już mi obrzydlo, przejadlo się i mam go dosyć. Ludzki gust zmienia się tak bardzo na przestrzeni lat życia, że po prostu uważam za totalny bezsens wymazywanie na swoim ciele rzeczy, które w tym danym dniu, miesiacu, roku, dekadzie nam się podobają. Jeśli coś tatuować to uniwersalnego, coś co siedzi u podstawy, a przecież i to się zmienić może. Dla mnie zrobienie tatuażu to byłby bardzo trudny wybór co miało to by być i musiałbym się głęboko nad tym zastanowić. I tak jak wspomniałem robienie tatuazy ot tak, bo to ładne obrazki jest dla mnie przejawem kretynizmu i problemach z myśleniem ot i tyle.
Nie dopuszczasz do siebie, że ktoś może myśleć inaczej niż Ty. Ja właśnie z tych samych powodów, które wymieniłeś nie robię tatuaży. Po prostu, zakładam, że po kilku latach by mi się znudziły, w dodatku nie widzę potrzeby urozmaicać swojego ciała, ale jednocześnie akceptuję fakt, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat i pragnie w inny sposób traktować swoje ciało.
 
Nie dopuszczasz do siebie, że ktoś może myśleć inaczej niż Ty. Ja właśnie z tych samych powodów, które wymieniłeś nie robię tatuaży. Po prostu, zakładam, że po kilku latach by mi się znudziły, w dodatku nie widzę potrzeby urozmaicać swojego ciała, ale jednocześnie akceptuję fakt, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat i pragnie w inny sposób traktować swoje ciało.
Nie, ja nie dopuszczam do siebie, ze ktoś może w ogóle nie myśleć. Mówie tu oczywiście o przypadkach skrajnych. O ludziach którzy robią coś bo jest modne, fajne etc. Ja po rozmowie z ta dziewczyną wiem niemal na 100%, że nie myśli rozsądnie. Dojebała tatuaż który dla niej nic nie znaczy w dobrze widocznym miejscu i słyszalem jak komuś się z tego powodu żaliła, bo w pracy krzywo patrzą. No sry ale jak nazwiesz inaczej taką osobe? Rozsądna dla mnie nie jest, a takich osób jest sporo. Wiem, ze są jacyś fanatycy jak Różal czy Popuś co to sobie robią, bo tak im sie roi w głowie. Ale jak ktoś jest w tej głowie całkowicie pusty i idzie do salonu i leci po katalogu i płaci gruby hajs za byle co, bo fajnie wygląda no to powtórze się po raz n-ty nie mysli rozsądnie. Ja nie mam nic do ludzi z tatuażami serio. Jesli to jest świadomy wybór, że chce to i to nosić na sobie, bo reprezentuje to i to, jest to coś dla mnie ważnego czy przypominającego mi o czymś. Rozumiem i szanuje. Ale jeśli ktoś nie potrafi uargumentować tego co zrobił no to tacy ludzie niestety są dla mnie amebami umysłowymi.

PS. Żeby nie było to dopisze. Mój brat pracuje z gościem który ma sporo tatuaży, ale z tego co wiem każdy własnie coś symbolizuje. Ma na wewnętrznej stronie bicepsu piekną róże która symbolizuje jego żonę, z trzema kolcami które symbolizują jego 3 synów, a na liściach daty urodzin synów a na jednym data ślubu. No ogólnie ze smakiem i przemyslanie zrobione. Takie tatuaże sa dla mnie jak najbardziej spoko.
 
Dla mnie jest to glupotą. 12 lat temu lubiłem słuchać hip-hopu i rapu, ale ta muzyka obrzydła mi tak bardzo, że oprócz jakichś pojedynczych kawałków Eminema dizś nie słucham tego w ogóle. Obecnie od tych dobrych 12 lat siedze w cięzkich klimatach. Ale czy zrobiłbym sobie tatuaz z jakimś akcentem "metalowym", bo podoba mi się design jakiegoś loga lub obrazka? W życiu, bo za 10 lat moge się przerzucić na Bułgarską muzykę folkową, a codziennie w lustrze będę musiał oglądać to logo które już mi obrzydlo, przejadlo się i mam go dosyć. Ludzki gust zmienia się tak bardzo na przestrzeni lat życia, że po prostu uważam za totalny bezsens wymazywanie na swoim ciele rzeczy, które w tym danym dniu, miesiacu, roku, dekadzie nam się podobają. Jeśli coś tatuować to uniwersalnego, coś co siedzi u podstawy, a przecież i to się zmienić może. Dla mnie zrobienie tatuażu to byłby bardzo trudny wybór co miało to by być i musiałbym się głęboko nad tym zastanowić. I tak jak wspomniałem robienie tatuazy ot tak, bo to ładne obrazki jest dla mnie przejawem kretynizmu i problemach z myśleniem ot i tyle.
Generalnie zostają Ci hasła PDW i PSM. Chyba, że jesteś członkiem yakuzy lub marynarzem na okręcie. Poza tym osiągasz pewien wiek, w którym gust muzyczny jest stały (+/-)
Nie dopuszczasz do siebie, że ktoś może myśleć inaczej niż Ty. Ja właśnie z tych samych powodów, które wymieniłeś nie robię tatuaży. Po prostu, zakładam, że po kilku latach by mi się znudziły, w dodatku nie widzę potrzeby urozmaicać swojego ciała, ale jednocześnie akceptuję fakt, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat i pragnie w inny sposób traktować swoje ciało.
Jedyne przypadki jakie znam, żeby ktoś coś usuwał, zakrywał to przypadki w których tatuaż robiony pierwotnie był słaby technicznie. Pomijam oczywiście przypadki w których ktoś zakrywa swasty, sierpy i młoty, usuwa z czoła napis CHWDP. Inna rzecz, że przyzwyczajasz się do tatuażu. Mój najstarszy ma 9 lat i jedyne co bym z nim zrobił to odświeżył kolory (w sumie by wypadało).
 
Prawda jest taka ze wiekszosc tatuazy ktore "cos znacza" sa chujowe - daty, imiona, wizerunki itd. No chyba ze ktos wytatuuje sobie cos fajnego i na sile jakas ideologie do tego dopisze.
 
Nie, ja nie dopuszczam do siebie, ze ktoś może w ogóle nie myśleć. Mówie tu oczywiście o przypadkach skrajnych. O ludziach którzy robią coś bo jest modne, fajne etc. Ja po rozmowie z ta dziewczyną wiem niemal na 100%, że nie myśli rozsądnie. Dojebała tatuaż który dla niej nic nie znaczy w dobrze widocznym miejscu i słyszalem jak komuś się z tego powodu żaliła, bo w pracy krzywo patrzą. No sry ale jak nazwiesz inaczej taką osobe? Rozsądna dla mnie nie jest, a takich osób jest sporo. Wiem, ze są jacyś fanatycy jak Różal czy Popuś co to sobie robią, bo tak im sie roi w głowie. Ale jak ktoś jest w tej głowie całkowicie pusty i idzie do salonu i leci po katalogu i płaci gruby hajs za byle co, bo fajnie wygląda no to powtórze się po raz n-ty nie mysli rozsądnie. Ja nie mam nic do ludzi z tatuażami serio. Jesli to jest świadomy wybór, że chce to i to nosić na sobie, bo reprezentuje to i to, jest to coś dla mnie ważnego czy przypominającego mi o czymś. Rozumiem i szanuje. Ale jeśli ktoś nie potrafi uargumentować tego co zrobił no to tacy ludzie niestety są dla mnie amebami umysłowymi.

PS. Żeby nie było to dopisze. Mój brat pracuje z gościem który ma sporo tatuaży, ale z tego co wiem każdy własnie coś symbolizuje. Ma na wewnętrznej stronie bicepsu piekną róże która symbolizuje jego żonę, z trzema kolcami które symbolizują jego 3 synów, a na liściach daty urodzin synów a na jednym data ślubu. No ogólnie ze smakiem i przemyslanie zrobione. Takie tatuaże sa dla mnie jak najbardziej spoko.
Widzę, że nie możesz załapać tego, że ktoś może myśleć inaczej niż Ty i mieć inne podejście do życia.
 
@Olos Wyjaśnię Ci. Dużo ludzi tatuaże traktuję jako ozdobę. Według nich to po prostu fajnie wygląda. Ewentualnie można zrobić sobie coś też dla beki. Tyle :lol:

A te dziary przesiąknięte symboliką to z reguły największy rak. :crazy:
 
Możliwe. Tak jak wspomniałem pod kątem tatuaży. Podejscie do życia się zmienia, za 5-10 lat może zmienie o nich zdanie całkowicie jak i o ludziach którzy robią je bez jakichś większych przemyśleń. Peace i dzięki za kulturalną dyskusje, a nie bashowanie mnie. :hi::friends:
 
Back
Top