Tanio skóry nie sprzedam

w prewencji najwieksze kurestwo i szlam tego swiata,dla podbicia statystyk zrobia wszystko.Lacznie ze zniszczeniem zycia niewinnemu czlowiekowi.Niektorzy to z zalozenia maja poprostu czlowieka prowokowac i pozniej gdy nerwy mu puszcza chwalic sie swoimi"osiagnieciami".Tak sie sklada,ze mam znajomka w tej zdziczalej formacji i to co sie tam odpierdlala to nawet tworca"Drogowki sie nie snilo.To razem z tzw sadownictwem najwieksza mafia w tym kraju i jest to rowniez zdanie tego mojego ziomka z firmy.Nie trzeba byc zadnym bandytom czy jakims dresiarzem zeby miec podobne zdanie na temat tzw policji w Polsce.Nie chce generalizowac ale 3/4 z nich jest chora na wladze i poprostu zawsze chce postawic na swoim.Zapominaja barany,ze to MY jestesmy ich pracodawcami i MY placimy na ich wyplaty,nie spasiony komendant i czy inna polityczna menda.
 
w prewencji najwieksze kurestwo i szlam tego swiata,dla podbicia statystyk zrobia wszystko.Lacznie ze zniszczeniem zycia niewinnemu czlowiekowi.Niektorzy to z zalozenia maja poprostu czlowieka prowokowac i pozniej gdy nerwy mu puszcza chwalic sie swoimi"osiagnieciami".Tak sie sklada,ze mam znajomka w tej zdziczalej formacji i to co sie tam odpierdlala to nawet tworca"Drogowki sie nie snilo.To razem z tzw sadownictwem najwieksza mafia w tym kraju i jest to rowniez zdanie tego mojego ziomka z firmy.Nie trzeba byc zadnym bandytom czy jakims dresiarzem zeby miec podobne zdanie na temat tzw policji w Polsce.Nie chce generalizowac ale 3/4 z nich jest chora na wladze i poprostu zawsze chce postawic na swoim.Zapominaja barany,ze to MY jestesmy ich pracodawcami i MY placimy na ich wyplaty,nie spasiony komendant i czy inna polityczna menda.
A jakieś konkrety? Co takiego się tam dzieję, bo mnie ciekawość zżera?
 
@Tomasz Chmura Przecież to właśnie prewencja jedyną "akcję" jaką może sobie zrobić to wypisać mandat za picie piwa w parku. Dodatkowym problemem jest to, że zdecydowana większość z tych ludzi ma pierwszy kontakt z dużym miastem, często świeżo po szkółce chcą pokazać jakimi to oni nie są szeryfami co stwarza kolejne problemy. Na wykrycie prawdziwego przestępstwa nie mają co liczyć bo raczej nikt kto ma coś na sumieniu nie będzie paradował przed ludźmi, których widać z kilometra. Kiedyś miałem taką sytuację, że zatrzymali mnie ze znajomymi do kontroli a że znaleźli w bagażniku jakąś pałkę teleskopową to nie wiedzieli co mają robić i czekaliśmy aż przyjedzie ktoś bardziej "ogarnięty" przez co straciłem ponad godzinę życia. Najmniej wiedzy, najwięcej problemów.

Drogówka może i niewdzięczny wydział ale zajmują się też problemami wypadków drogowych, co akurat jest przydatne.
 
sam powinienes wiedziec co sie w robocie dzieje ;)
Hehe, ja pytam poważnie i nie jestem policjantem :). Bez spiny, po prostu ciekawi mnie co to za akcje się w prewencji dzieją. Masz jakieś przykłady?
 
Hehe, ja pytam poważnie i nie jestem policjantem :). Bez spiny, po prostu ciekawi mnie co to za akcje się w prewencji dzieją. Masz jakieś przykłady?
Nie za bardzo chce mi sie w to zaglebiac bo podnosi mi to strasznie cisnienie ale powiem Ci,ze do standardow naleza akcje pomawiania jednego zatrzymanego przez dwoch tzw policjantow.Przyklad: przyjezdzaja do pijanego goscia,nie ma dokumentow(nie musi miec) biora go na komisariat w celu potwierdzenia jego tozsamosci i po drodze wymyslaja sobie,ze ich zaatakowal,zniewazyl i wogle prawie pozabijal.Sad oczywiscie to przyklepie bo ich jest dwoch a ten byl dodatkowo pijany a poza tym to"sady"sa tylko i wylacznie od przyklepywania widzi misie tzw policji i oni dobrze o tym wiedza.Podrzucanie roznych rzeczy i chamskie prowokowanie zeby wymusic wykroczenie lub przestepstwo to tez norma,ktora potwierdzil mi sam policjant. Najsmieszniejsze a zarazem straszne jest to,ze oni dostaja takie wskazowki "z gory". Stara dobra milicyjna szkola,jak nie ma przestepstw/wykroczen to trzeba je sobie"stworzyc" i pozniej chwalic sie na cale misato/kraj jakie to nasz cudowny komisariat ma osiagniecia...
 
@Scurvol ja żyję chyba w innym świecie, generalnie to co piszesz to dla mnie jakaś abstrakcja :). Nie szukam kłopotów, więc i z policją nie mam praktycznie do czynienia stąd moje zdziwienie. Pozdro.
 
  • Like
Reactions: cRe
To o czym pisze Scurvol co prawda mnie nie dotknęło na szczęście ale słyszałem, nawet to sam policjant podczas legitymowania mi powiedział, że jemu przecież prędzej uwierzą a moje tłumaczenia że wyjął mi np palenie z portfela które sam podrzucił byłyby śmieszne.

Natomiast kilka razy dostałem mandat za to, że szedłem z siatami browarów do domu - tzn. za usiłowanie spożycia :)
 
Natomiast kilka razy dostałem mandat za to, że szedłem z siatami browarów do domu - tzn. za usiłowanie spożycia :)

No w takie historie to nie wierzę. Każdy w tej sytuacji wziąłby imię i nazwisko funkcjonariusza, jego numer legitymacji i zgłosił próbę wyłudzenia mandatu. Mnie ostatnio policja kryminalna złapała w mieście, bo byłem podobny do kogoś, kto jest poszukiwany. Podbiegł do mnie jakiś 35-latek, pokazał legitymację i poprosił o dowód osobisty. Nie miałem, więc telefonicznie musiał potwierdzić moje dane. Na koniec zapytał czy nie przeszkadzałoby mi jeśli zrobiłby mi zdjęcie, ja odparłem, że nie ma problemu, cyknęli i tyle. Również nigdy nie miałem problemu z polską policją.
 
  • Like
Reactions: cRe
Możesz nie wierzyć ale to historia która często się zdarza. Te rozpoznania to też są robione na odpierdol, kiedyś szedłem sobie przez dw. centralny i mnie zgarnęło 2 gości na komisariat kolejowy i powiedzieli, że jestem potrzebny do rozpoznania bo szukają kogoś podobnego do mnie. Okazało się, że obok mnie postawili jakiegoś konusa patologa który wyrwał babce torebkę na peronie i resztę musieli podstawić na sztukę.

Kiedyś też chcieli mi wlepić mandat rzekomo za przejście na czerwonym i za nic nie docierało do pustych łbów, że gdybym przechodził na czerwonym to by mnie potrącili a nie stali i obserwowali.
 
Najlepsze jest jak zawijaja wypitych ludzi z dworu na dolki lub izby za byle chuj , bo sie zle odezwiesz czy cos pdobnego . A z drugiej strony mamy pijackie awantury w domu przy dzieciach , przemoc domowa i gdy policja przyjezdza to mowi prosze sie uspokoic i isc spac bo jest pan pijany . W takich sytuacjach nie widza potrzeby zawijania na dolek , ale gdy ktos idzie na dworze wypity i przy spisywaniu sie zle odezwie to duzo nie trzeba zeby Cie zawineli .
Kiedys mialem sytuacje ze wypity poszedlem sie wylac w bramie ( napewno nie widzieli momentu w ktorym lalem) i wychodzac z niej wiazalem sobie sznurek w spodniach i akurat przejezdzal radiowoz podbili do mnie , ze mandat za lanie . Odmowilem przyjecia mandatu bo bylem pewny ze nie widzieli momentu kiedy lalem , wywiazala sie rozmowa i skonczylo sie na tym ze spedzilem noc na izbie .


Moze z 20% policji to normalni ludzie , a reszta to jakies niedorajdy i nieudaczniki , osobiniki majace problemy psychiczne, analfabeci i t d

A i ktos tam wyzej napisal , ze trzeba brac numery oznak , imienia i nazwiska policjantow jesli jest jakis problem -- hehe dobre ktos tu widze w matrixie zyje
 
Kumpel z policji opowiadał mi, że na szkółce w Katowicach mieli "mentora", kolesia, który prawie całe życie przerobił w ZOMO, i którego głównym zadaniem było wpojenie rekrutom, że "jesteście od tego żeby je*ać społeczeństwo!".
 
IMG_238944313785548.jpeg
 
Back
Top