Tanio skóry nie sprzedam

Jak czytam posty niektórych użytkowników to mam ochotę wstawić takie coś:



aef77eddc3df121a26ed564009c2a9d5.jpg




:D
 
Kondzio, właśnie wyraziłem w poście swoje zadowolenie z tego, że nie zrezygnowałeś z powtórnego wrzucenia tego materiału.



Vitorowi kibicowałem od małolata, a walka z W.Silvą do dzisiaj należy do mojej top ten, podobnie zresztą jak on sam.



Wolałem oglądać go w półciężkiej, ale kibicowałem mu mocno od zawsze.



Nie wiedziałem jednak, że przeszedł taka metamorfozę duchową i chylę nisko czoła przed nim, bo nie wstydzi się o tym mówić/dawać świadectwo.



Dla niektórych wiara w coś ponad nami, życie poza ziemskim padołem jest czymś wstydliwym, wiązanym nierzadko z jakąś słabością.
 
fajnie posłuchać takiego autentycznego świadectwa wiary, zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie religią się pogardza, a głównym jej autorytetem jest ojciec rydzyk.
 
noodles - dobrze powiedziane.



Dodam tylko od siebie, że Rydzyk autorytetem jest dla tych, którzy bardzo rozminęli się z prawdziwym pojęciem i przesłaniem religii.
 
Pomijając kwestię tego, czy to zdrowe dla tak młodego, dziecięcego przecież organizmu - jest kozakiem :)



http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=vjYDk2IdjAo



Jeśli było to sorry.
 
Wiem FrostBite, kulturystyka to ukochany sport mojego ojca. Od małego miałem w domu ławkę, gryfy i fachową opiekę pierwszego trenera. Już wówczas tłukł mi do głowy, studząc mój zapał w naśladowaniu ojca, bym nie dokładał ciężaru, ale trenował wytrzymałościowo z niewielkim obciążeniami.



To był dopiero niszowy sport. Jedyne materiały w rodzimej prasie znaleźć można było w SDW -Sport dla wszystkich, gdzie poświęcano kulturystyce mały rozdzialik i kilku kultowych pozycjach książkowych.



Dziwię się temu ojcu, bo mały naprawdę jedzie równo z obciążeniami a przecież organizm dopiero się kształtuje.
 
Piosenka romantyczna z dedykacją dla osób które miały kiedykolwiek wszy na włosach łonowych (czyli jajach).
 
Back
Top