Tanio skóry nie sprzedam

1715101118042.jpeg
 
I synek na drugi dzień przychodzi w sukience i daje Ci wykład jakich masz teraz zaimków używać zwracając się do niegox
Ty robisz to samo, przebierasz się i w kiecce idziesz za nim do jego znajomych, wymalowany jak kurwa w dzień targowy, z brokatem na policzku, mówiąc w sposób wyjątkowo pedalski, aby używał twoich nowych zaimków, a jak się wzbrania to jedziesz go od betonu i reszty nowych określeń.

Po jednym dniu wraca z przeprosinami, bo wiadomo kto był lepszy w aktorzeniu w młodości... I cyk, zamiast pizdy twój młody zostaje kutasiarzem z wyboru, a nie z przymusu :juanlaugh:
 
Back
Top